zakrzew
Witaj Paulinko,
Twoje storczyki są w dobrym stanie i tak:
1) na tym zdjęciu masz Phalaenopsis i on rzeczywiście jest troszkę odwodniony a że jest posadzony w mchu spagnum to musisz go trochę inaczej podlewać niż te w korze,ponieważ spagnum chłonie wodę jak gąbka.Ja przelewam wodą w zależności od wielkości doniczki (ok 100ml na początek).Niestety uprawę w spagnum musisz wyczuć. Ja na początku wyjmowałam storczyka i jeżeli miał za mokro to osączałam papierem.Możesz też porobić dziurki w doniczce tak jak Forumki pokazują.
Drugi storczyk to nie widzę wyraznie czy to Katleja czy Dendrobium Phalaenposis - tutaj w ogóle nie łam sobie głowy bo psełdobulwy są zdrowe.

Tylko znowu podlewanie cała resztę storczyków w drobnej ziemi nie namaczaj przelewaj wodą (tutaj nie potrzebujesz robić dziurek w doniczce)
2) Dendrobium -podłoże i korzonki jak najbardziej w porządku. Przelewamy wodą u mnie raz w tygodniu.
3) Cambria - śliczna,korzonki ok! Nawet ma maleńki przyrost

jak się uda za pół roku może pęd wypuści.
4) Miltonia -stan korzeni zdrowe! Co do uprawy ja dwie uśmierciłam

niestety dla mnie trudny storczyk.Nie podpowiem.
5) Mini - hmm

mech zielony nic nie szkodzi to oznacza tylko że storczyk był hodowany w szklarni o wysokiej wilgotności powietrza.Jeżeli zdecydujesz się przesadzić do kory to musisz liczyć się z reanimacją bo na 100% straci te korzonki które ma w tej chwili. Wiem z własnego doświadczenia niestety Mini nie poradziło sobie.
6) Oncidium - Psełdobulwy są mocno odwodnione, a to z nich musi wyrosnąć nowa, nie wiem czy da radę.Spróbować możesz zawsze. Ja reanimowałam 2 sztuki nie dałam rady. W taki samym stanie kupiłam Cambrię trwało to 10 miesięcy zanim wypuściła maleńki przyrost.Rośnie nie powiem ale mam ją osadzona(bo bez korzeni) w korze w maleńkiej doniczce.Stoi w środku w obłym wazonie na spodzie keramzyt woda co daje wysoką wilgotność,przykryte szklaną szybką położoną na dwóch patyczkach bo powietrze musi dochodzić.Stoi nad kaloryferem.Nie podlewam ,nie spryskuje. Spróbuj tylko uzbrój się w anielską cierpliwość.
Pozdrawiam Ewa.