mirzan pisze:Lubkę Miczurinowską dostałem od ogrodnika amatora i od lat sprawuje się dobrze,
to znaczy nie choruje na kędzierzawosć.W sprzedaży nigdzie nie spotkałem.Sadzonek
nie mam,mogę zebrać nasiona w tym roku.
Faktycznie nie ma

Bardzo ciekawą postacią jest Miczurin-rosyjski ogrodnik który modyfikował wszystko z wszystkim