Mój ogródek - KarolinaL

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Grzegorz B

Re: Mój ogródek - KarolinaL

Post »

Hej, wielkie dzięki ;:180 Adam ma ponad 4 lata, więc faktycznie nie taki mały. U mnie jakoś leci, było różnie, ale chyba nadszedł mój czas :heja Czekam na zdjęcie kruszyny ;:333 Też mi się marzy córka, ale nie ma kto urodzić- bunt :;230

Ja na razie nie mam czego wyrywać, ale wiem, że uczucie całkiem przyjemne ;:172
Awatar użytkownika
KarolinaL
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1290
Od: 2 kwie 2007, o 18:08
Lokalizacja: Poznań

Re: Mój ogródek - KarolinaL

Post »

Krysiu, witam Cię serdecznie ;:7 Bylinek nigdy dosyć :wink: Pamiętam Twój uroczy ogródek. A wyobraź sobie, że w międzyczasie ja również stałam się użytkowniczką ogródka działkowego :) Ale zanim zdążyłam się w nim na dobre rozkręcić, to na świat przyszła córcia i z działkowania nici, bo to przy Ławicy, więc trochę daleko od domu, a mała i tak by mi nie dała nic zrobić, bo od początku była tylko na rączki i na rączki :wink:

Grzesiu, jestem pewna, że wszystko przed Tobą ;:333 . Ku pokrzepieniu powiem Ci tylko, że jako facet masz nieporównywalnie więcej czasu. Bo ja to już w pewnym momencie życia słyszałam nad sobą tykanie wielkiego zegara ;:154 :wink:
Grzegorz B

Re: Mój ogródek - KarolinaL

Post »

Heheheh, czasu nie oszukasz ;:223 Masz fajną sytuację, bo w sumie różnica wieku, u Twoich dzieci będzie niewielka, a to tylko na plus. Mój Adam nie chce słyszeć o rodzeństwie, chyba mu za dobrze ;:224
Awatar użytkownika
KarolinaL
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1290
Od: 2 kwie 2007, o 18:08
Lokalizacja: Poznań

Re: Mój ogródek - KarolinaL

Post »

Hihi, myśmy Malwinki o zgodę nie pytali :wink: Na razie ilekroć widzi gdzieś maleńkie dziecko, to twierdzi, że owszem, bardzo by takie w domu chciała, ale w praktyce może być różnie, bo strasznie zaborczy i "mamowy" z niej Stwór. No cóż, czas pokaże...
Grzegorz B

Re: Mój ogródek - KarolinaL

Post »

A podobno córki są "tatusiowe" :lol:

Z tego co przeczytałem nie próżnowałaś, nawet o działkę zahaczyłaś ;:oj Przeglądałem wcześniejsze strony tego wątku i było bardzo kolorowo i naturalistycznie :tan Czy naturalizm będzie królował w nowym ogrodzie, a może zdominują go formalne założenia. A może będzie jedno i drugie?
Awatar użytkownika
KarolinaL
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1290
Od: 2 kwie 2007, o 18:08
Lokalizacja: Poznań

Re: Mój ogródek - KarolinaL

Post »

Moja córka jest zdecydowanie mamowa, ale na pewno jeszcze kiedyś będzie córunią tatunia. Na razie tata jest od zabawy, a ja od całej reszty, a zwłaszcza od przytulania, którego nigdy nie ma dosyć :wink:
A ogród planuję naturalistyczny rzecz jasna i jak najbardziej kolorowy :D Na południowej wystawie planuję dużą, podwyższoną rabatę bylinową, taką piętrową, że z tyłu są krzewy ozdobne, potem wyższe byliny, niższe itd. Do tego potrzeby będzie solidny murek oporowy i tu się zaczynają schody - kto mi go zbuduje, za ile itd. Pisałam do kilku firm zajmujących się takimi rzeczami, ale nawet nie raczyli odpowiedzieć, widocznie zlecenie za małe ;:223 A z drugiej strony ogrodu chcę zrobić duży skalniak (też podwyższony wychodzący od ogrodzenia (a więc znów murek) prawie do środka ogrodu. Koło skalniaka niewielkie oczko wodne i może, może jakiś obieg wody, wodospadzik, czy coś, bo jednak to fajnie jak coś w ogródku szumi :) , ale jeszcze nie jestem pewna. Na wschodniej ścianie ogrodu (vis a vis ogrodowej elewacji domu) chcę mieć po prostu ścianę zieleni ze świerków i jodeł, a przed nimi może parę kolorowych tujek i kilka kęp np. liliowca. Za skalniakiem chciałabym kawałek cienistego zakątka z paprociami i parzydłem leśnym, choć na razie o cień nie będzie latwo, bo dookoła nic nie rośnie :? Mam też zaplanowane miejsce na kącik owocowy (maliny, jeżyny, porzeczka, truskawki i poziomki, aha, jeszcze borówka amerykańska), może parę warzywek w przyszłości. Musi się znaleźc miejsce na morelę, orzech włoski i czereśnię (to bliżej garażu). A w przedogródku też trochę skalnie. Koniecznie musi być sosna (ten zapach :) ), świerk srebrny (jak u mojej babci :) ), trochę bzu (jak u moich rodziców) i wierzba płacząca (ot tak :wink: ). aha, no i pnącza - winogrona i róże przy domu, milin i może wiciokrzew przy tarasie i koniecznie glicynia, ale trochę dalej od domu, bo jak jak ją znam, to chwila nieuwagi i wlezie na dach :wink: Do tego sporo traw ozdobnych, w tym miskant olbrzymi i jakieś bambuski. i jeszcze sumak octowiec, choć może będę żałowała :roll: Tylko zanim to wszystko wyrośnie, to ja już chyba będę na emeryturze :lol: Sporo roslin zamierzam przenieść z ogrodu rodziców (bo sprzedają dom ;:145 ) i cioci (też się wyprowadza), więc na początek bedzie sporo, byle się przyjęły.
Tyle planów, a na razie chwasty po pas i gruz budowlany :wink:
Awatar użytkownika
KarolinaL
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1290
Od: 2 kwie 2007, o 18:08
Lokalizacja: Poznań

Re: Mój ogródek - KarolinaL

Post »

Grzegorz B pisze:Czekam na zdjęcie kruszyny
W końcu wygrzebałam foto od mojego taty (bo mój aparat się zepsuł ;:145 )
Najpierw wytłumaczenie dlaczego o wiele częściej bywam teraz w piaskownicy niż w ogrodzie:
Obrazek

A tu: "też lubię czasem podlewać kwiatki":
Obrazek
Awatar użytkownika
gregorius
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 25
Od: 25 cze 2017, o 00:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: UK

Re: Mój ogródek - KarolinaL

Post »

I minęły prawie trzy lata od ostatniej mojej wizyty :shock: Pewnie w ogrodzie zdążyłaś coś już zrealizować przez ten okres, tym bardziej, że plany miałaś zacne. Pamiętając Ciebie ze zdjęć sprzed lat, faktycznie córka podobna do Ciebie i pewnie już tak zostanie :wink: Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko ok :wit

Pozdrawiam
G.
Pozdrawiam ;)
Awatar użytkownika
KarolinaL
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1290
Od: 2 kwie 2007, o 18:08
Lokalizacja: Poznań

Re: Mój ogródek - KarolinaL

Post »

Witam Cię Grzesiu serdecznie ;:138
Faktycznie to już tyle czasu... Trudno uwierzyć. Córcia kilka dni temu skończyła poważne pięć latek, a młodszy szkodnik jutro będzie miał dwa i pół i to zdecydowanie on jest bardziej podobny do mnie, przynajmniej jeśli chodzi o powierzchowność i z kolorków :wink: . Może jutro uda mi się wrzucić na komputerek parę aktualnych ich zdjęć.
A zdjęć ogrodu nie mam na razie w ogóle, co nie znaczy, że nic się nie dzieje - wręcz przeciwnie! a nawet jak sobie teraz przeczytałam co chciałam zrobić, to widzę, że nawet całkiem konsekwentnie trzymam się swego planu, choć właściwie wszystko jest cały czas na etapie powstawania. Pewni poszłoby szybciej, gdyby pieniążków chciało być ciut więcej, no ale w końcu nie można mieć wszystkiego :wink: Z dawna planowana rabata bylinowa mieni się kolorami (choć brakuje błękitu i fioletu - ostróżki w planach), skalniak niewiele gorzej, a mój nieoceniony teściu właśnie na dniach skończył budować mi murki oporowe, o które tak się martwiłam w poście sprzed trzech lat :wink: Oczka wodnego jeszcze nie mam (ale nadal w planach), taras być może powstanie w tym roku, a część przedogródka zajmują już iglaki i rośliny skalniakowe z własnoręcznie przeze mnie wykonanym murkiem z kostki granitowej, który wyszedł całkiem zacnie. Sciana zieleni rośnie, wierzba jest, bzy są (choć malutkie), owoców śladowo, ale troszkę jest. Wszystko to zrobione w czasie, którego własciwie na codzień nie ma prawie wcale, czyli jakieś godzinki ukradzione w ciągu tygodnia.
Jednak żeby nie było za fajnie, to tuż za płotem nowy sąsiad zaczął budowę ogromnego domu, tzn. jeśli można to nazwać domem... No niestety ja nie trawię tej nowoczesnej architektury z budynkami w kształcie zimnych, kanciastych klocków w odcieniach szarości. Dla mnie to jest bardziej schron atomowy, w dodatku to cholerstwo zajmuje większą część działki, czyli nie kończy się tam gdzie nasz dom, tylko wychodzi mi jeszcze na pół ogrodu, a parterowe okna gapią się na nasz taras (w sensie ten, który dopiero będzie). Właśnie kombinuję jakby się tu trochę pozasłaniać, chociaż najbardziej to bym miała ochotę wybrać się tam nocą z jakąś bombką ;:163 :wink: Wiem, okropna jestem, ale naprawdę to będzie budynek mniej wiecej z pierwszej piątki budynków, których bym NIE chciała mieć za płotem.
Ojejć, rozpisałam się... Ale tak mi miło, że napisałeś! A co u Ciebie? Ogródkujesz, czy na razie wirtualnie? Jak tam synek? Lub może wymarzona córka?
Pozdrawiam serdecznie!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”