Jolu białego już nie ma .Stopniał.Mnie o tej porze też się to nie podoba.Czekam na polską ,złotą jesień.
A co do cyklamenów.Nie myśl,że raz je posadziłam i sobie kwitną. Wcześniejszych nasadzeń też nie miałam długo.Albo zgniły,albo zanikły. Te są z dobrego źródła.Mają parę lat. Przyrastają wolno,ale żyją. Posadziłam je przy wejściu do ogrodu przy jukach. Mają dużo cienia rzucanego przez dom.Na zimę je przykrywam włókniną i na to gałązki świerków czy jodełki narzucam. Jak zaczynają wychodzić kwiaty zasilam do kwitnących. Potem już nic przy nich nie robię. Nigdy ich nie przesadzałam.
Grażynko w moich stronach w tym roku mało grzybków,ale grzybobranie zaliczone . Lubię zbierać i chodzić po lesie.
Na polu z wszystkie warzywa wykopane. Została tylko niedojrzała papryka pod włókniną. Potem pójdę zobaczyć czy nie zmrożona. U sąsiadów widzę,że zmroziło cukinię. Winogrono też było już zebrane wcześniej przez męża.
Myślę,że jeszcze będą słoneczne i ciepłe dni a nie białe widoki za oknem. To grzejmy te nasze kości przy ciepełku domowego zacisza.
Alu zefiranty białe jeszcze kwitną, bo różowe już dawno wykopałam.Te też już powinnam,ale niech jeszcze kwitną.
