Kolekcja Arlety cz.1
- arlet3
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8013
- Od: 5 maja 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Kolekcja Arlety
Wszystkim odwiedzającym mój wątek życzę dużo szczęścia w nadchodzącym Nowym Roku spełnienia marzeń tych storczykowych i nie tylko a razem ze mną tego wszystkiego życzy kominiarz z czterolistną koniczynką więc szczęście musi dopisać
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16349
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Kolekcja Arlety
Arlet- ladna i gęsta ta masdevallia Jak się zaaklimatyzuje, na pewno puści listeczki.
Dendrobiu również ładne. A katlejka niech nadal zdrowo rośnie
Wszystkiego najlepszego w ten sylwestrowy wieczór, życzę
Dendrobiu również ładne. A katlejka niech nadal zdrowo rośnie
Wszystkiego najlepszego w ten sylwestrowy wieczór, życzę
- Merghen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1237
- Od: 13 gru 2010, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kolekcja Arlety
Witaj Arleto!
Z przyjemnością oglądnęłam Twój wątek i zachwyciłam się phal. MM Żałuję,że nie kupiłaś tych sabotków z przeceny - jednego bym a pewno od Ciebie podprowadziła
A teraz chciałabym Cię spytać o sprawę z przeszłości. Czy do zwalczania wełnowców używałaś jakiejś chemii czy tylko przemywałaś i spryskiwałaś roślinkę wodą+denaturat+płyn do naczyń? I jak długo miłaś kwiatuszka w kwarantannie? Przepraszam,że wracam do tego niemiłego okresu ale Twoje spostrzeżenia bardzo by mi się przydały. Dzisiaj właśnie tylko (na razie ) jednego przydybałam i poszedł na szafot a roślinki przemyłam i spryskałam tą domową miksturą. Są odseperowane ale pewne usciślenia z Twojego doświadczenia ułatwiłyby mi walkę. Na wszelki wypadek zakupię chemię i jeśli do wiosny to nie pomoże będę walczyć opryskami (na zewnątrz).
Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za każdą informację.
Z przyjemnością oglądnęłam Twój wątek i zachwyciłam się phal. MM Żałuję,że nie kupiłaś tych sabotków z przeceny - jednego bym a pewno od Ciebie podprowadziła
A teraz chciałabym Cię spytać o sprawę z przeszłości. Czy do zwalczania wełnowców używałaś jakiejś chemii czy tylko przemywałaś i spryskiwałaś roślinkę wodą+denaturat+płyn do naczyń? I jak długo miłaś kwiatuszka w kwarantannie? Przepraszam,że wracam do tego niemiłego okresu ale Twoje spostrzeżenia bardzo by mi się przydały. Dzisiaj właśnie tylko (na razie ) jednego przydybałam i poszedł na szafot a roślinki przemyłam i spryskałam tą domową miksturą. Są odseperowane ale pewne usciślenia z Twojego doświadczenia ułatwiłyby mi walkę. Na wszelki wypadek zakupię chemię i jeśli do wiosny to nie pomoże będę walczyć opryskami (na zewnątrz).
Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za każdą informację.
- Józef
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2326
- Od: 26 mar 2006, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chrzanów
- Kontakt:
Re: Kolekcja Arlety
..nareszcie odnalazłem Twój wątek...wszystkiego NAJ...w Nowym Roku....
u mnie niestety falki i dendrobia straciły wszystkie pączki..natomiast następny sabotek ma trzy pączki kwiatowe naraz...jak będą bliżej kwitnienia to znów zrobię fotoraport dzień po dniu...
trzeci.. ten z pstrokatymi listkami jak na razie nie puszcza kwiatka..
pozdrawiam J.
u mnie niestety falki i dendrobia straciły wszystkie pączki..natomiast następny sabotek ma trzy pączki kwiatowe naraz...jak będą bliżej kwitnienia to znów zrobię fotoraport dzień po dniu...
trzeci.. ten z pstrokatymi listkami jak na razie nie puszcza kwiatka..
pozdrawiam J.
- arlet3
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8013
- Od: 5 maja 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Kolekcja Arlety
Justynko
Małgosiu witam Cię serdecznie w moim skromnym wątku Co do sabotków to tak jak juz pisałam mam mało miejsca na parapetach i dwa sabotki w swojej małej kolekcji i nie bardzo mam ochotę na niespodzianki na które jeszcze będzie trzeba czekać więc jak już coś kupię to muszę wiedzieć jak będzie kwitł
Wracając do wełnowców to za pierwszym razem nie pomyślałam, aby wejść na jakieś forum i poprosić o pomoc fachowców praktyków tylko sama walczyłam chemią a było to Provado Plus AE firmy Bayer i niestety nie dało to rezultatu ale nie pamiętam już czy powtarzałam kurację na wszystkich sztukach kilka razy czy nie, więc tylko mogę teraz napisać że to raczej przez moją niewiedzę nie powiodła się moja pierwsza z nimi bitwa
Teraz jak już troszkę poprzebywałam na forum i poczytałam uwagi koleżanek bardziej doświadczonych mogę powiedzieć, że udało mi się je zwalczyć. Użyłam tak jak wyczytałam czyli drink woda+ alkohol+płyn do naczyń przemyłam roślinkę tym roztworem jeden wacik na jedno pociągnięcie listka plus opryskałam ww środkiem i odseparowałam roślinkę. Po tygodniu powtórzyłam oprysk i obserwowałam uważnie po trzech chyba miesiącach nic nie widzę na nim. Miałam też przypadek na kaktusie i chyba też walka wygrana więc u mnie ten domowy sposób raczej dał efekt
Józefie witam Cię cieplutko dziękuję za życzenia a Twój sabotek jest cudny
Małgosiu witam Cię serdecznie w moim skromnym wątku Co do sabotków to tak jak juz pisałam mam mało miejsca na parapetach i dwa sabotki w swojej małej kolekcji i nie bardzo mam ochotę na niespodzianki na które jeszcze będzie trzeba czekać więc jak już coś kupię to muszę wiedzieć jak będzie kwitł
Wracając do wełnowców to za pierwszym razem nie pomyślałam, aby wejść na jakieś forum i poprosić o pomoc fachowców praktyków tylko sama walczyłam chemią a było to Provado Plus AE firmy Bayer i niestety nie dało to rezultatu ale nie pamiętam już czy powtarzałam kurację na wszystkich sztukach kilka razy czy nie, więc tylko mogę teraz napisać że to raczej przez moją niewiedzę nie powiodła się moja pierwsza z nimi bitwa
Teraz jak już troszkę poprzebywałam na forum i poczytałam uwagi koleżanek bardziej doświadczonych mogę powiedzieć, że udało mi się je zwalczyć. Użyłam tak jak wyczytałam czyli drink woda+ alkohol+płyn do naczyń przemyłam roślinkę tym roztworem jeden wacik na jedno pociągnięcie listka plus opryskałam ww środkiem i odseparowałam roślinkę. Po tygodniu powtórzyłam oprysk i obserwowałam uważnie po trzech chyba miesiącach nic nie widzę na nim. Miałam też przypadek na kaktusie i chyba też walka wygrana więc u mnie ten domowy sposób raczej dał efekt
Józefie witam Cię cieplutko dziękuję za życzenia a Twój sabotek jest cudny
- mis20
- 1000p
- Posty: 2422
- Od: 6 lis 2010, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Kolekcja Arlety
Arletko życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku, dużo zdrówka i obfitych kwitnień. widzę , że odwiedziłaś kauflanda.
U mnie Provado Plus AE firmy Bayer spisał się rewelacyjnie na wełnowce, tabletki nie działały tylko spray, jeszcze wtedy nie byłam na forum, kupiłam w sklepie. Na początku nie miałam pojęcia co to wełnowce, powiem Wam , że miałam wszystkie kwiaty oblepione tymi robalami, myślałam, że to mszyce , spryskałam wszystkie kwiatki jeden raz , było to półtorej roku temu i nie mam ich do tej pory.Merghen pisze:Witaj Arleto!
A teraz chciałabym Cię spytać o sprawę z przeszłości. Czy do zwalczania wełnowców używałaś jakiejś chemii czy tylko przemywałaś i spryskiwałaś roślinkę wodą+denaturat+płyn do naczyń? I jak długo miłaś kwiatuszka w kwarantannie? Przepraszam,że wracam do tego niemiłego okresu ale Twoje spostrzeżenia bardzo by mi się przydały. Dzisiaj właśnie tylko (na razie ) jednego przydybałam i poszedł na szafot a roślinki przemyłam i spryskałam tą domową miksturą. Są odseperowane ale pewne usciślenia z Twojego doświadczenia ułatwiłyby mi walkę. Na wszelki wypadek zakupię chemię i jeśli do wiosny to nie pomoże będę walczyć opryskami (na zewnątrz).
- arlet3
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8013
- Od: 5 maja 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Kolekcja Arlety
Kochani dziękuję bardzo za to że odwiedzaliście mój wątek, bo to dzięki Wam dotrwał do tych 90 stron i chyba czas na nową część która znajduje się
tu
tu