Uprawa pomidorów w szklarni,w tunelu, pod osłonami cz.1

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
jondi
500p
500p
Posty: 725
Od: 3 kwie 2014, o 21:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1

Post »

Totalnie bez wyjątku wszystkie chlip chlip na niektórych krzakach jeszcze dojrzewają owoce ale na niektórych owocuje już też gniją .
Na tarasie w wiadrach po deszczach zz ale bardziej te późniejsze krzaki mniej opryskiwane ale nie myslalam, że w szklarni regularnie opryskiwane podczas deszczu więc ogólnej wilgoci tak się stanie. Myślę, że zaczęło się od tego, że pod otwartym oknem zmokły dwa krzaki zaczęły im liście gnić i zaraziła po kolei resztę. Najdłużej trzymały się krzaki najwcześniej więc najczęściej opryskiwane ale i tak padły, do końca dostały HT.
jondi
500p
500p
Posty: 725
Od: 3 kwie 2014, o 21:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1

Post »

Tak naprawdę nie wiem czy to szara( po liściach tak myślałam porównując z netem...) czy zz bo łodygi mają ciemnobrazowe plamy. Nieważne co, krzaki skoszone.
t271828
50p
50p
Posty: 83
Od: 14 maja 2012, o 08:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1

Post »

jondi pisze:A mi szara załatwiła wszystko w szklarni... Sezon mozna zakończyć... OW HT cotygodniowe nie dało nic....
A nie była to czasem alternarioza? ZTCW w tym roku ostro szaleje
Alyaa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2004
Od: 30 sie 2013, o 16:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rybnik

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1

Post »

ZZ - ona tak niszczy. Liście schną, zmiany na owocach - jak gnicie, brązowe plamy na łodygach. Wszystko trwa bardzo krótko.

Ja miałam szarą rok temu w gruncie. Za gęsto rosły, dużo słońca i się poczuły jak w szklarni. A owoce wyrzuciłam na sztuki - przewietrzyłam, oprysk i ładnie poszło.

PS. Masz może zdjęcia? I jak pogoda? Nie było mokro i chłodno (np w nocy)?
jondi
500p
500p
Posty: 725
Od: 3 kwie 2014, o 21:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1

Post »

Mam problemy z kompi więc nie mogę wstawić zdjęć ale mozliwe że zz bo jak piszesz szybko poszło. Do końca lipca non stop upał bez deszczu i na początku sierpnia deszcze, wilgoć i bardzo zimno zwłaszcza w nocy do 7 st. Ha w sumie jak teraz liczę to ok 10 dni i po ptakach.
Alyaa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2004
Od: 30 sie 2013, o 16:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rybnik

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1

Post »

ZZ się trochę rozwija bezobjawowo, potem kilka dni potrafi zniszczyć całość. Zwłaszcza jak są zmiany na łodygach. Jak są warunki to nie zależy czy folia czy grunt czy balkon - wejdzie.
jondi
500p
500p
Posty: 725
Od: 3 kwie 2014, o 21:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1

Post »

Co roku zz mi załatwiała pomidory w gruncie więc kupiłam szklarnię(cena złota ) i posadzone w wiadrach na tarasie i w szklarni fiuuu a w donicach przed domem na ścianie południowej narażone na deszcz są ok. Zamiast szklarni trzeba było wiecej donic ozdobnych kupić.... W tym roku zaparłam się bez chemi ale nie wiem czy w przyszłym roku się nie zdecyduję.
Awatar użytkownika
Yvona
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1557
Od: 31 sie 2011, o 21:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin/ Zachodniopomorskie

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1

Post »

Ja w tym roku póki co bez chemii :) Zrobiłam tylko na początku 3 lub 4 opryski octanem. Przez ostatnie dwa lata zz już u mnie gościła...
Trzeba być szalonym, żeby za własne pieniądze katować się w górach...
Trzeba być głupim by tego nie robić.
Awatar użytkownika
ekopom
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5141
Od: 3 cze 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kuj. pomorskie

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1

Post »

Ten rok w moim regionie jest chyba najbardziej najkorzystniejszy od kilku lat, nawet górne grona wiążą i ładnie rosną, a na polnych, też u nich brak objawów zarazy. Oby tak dalej słonecznie i mało opadów, chociaż w nocy już było 4 oC.
Awatar użytkownika
Geniodekt
500p
500p
Posty: 519
Od: 27 kwie 2014, o 20:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Reda, pomorskie

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1

Post »

U nas w małopolskim tragedia. Wszystkie pomidory w gruncie jakie widziałem w ostatnim czasie dopadła zaraza. Po prostu brązowe, połamane badyle obwieszone brunatno-czerwonymi owocami. Nawet moje pomidory pod daszkiem dopadło to cholerstwo, owoce zaczęły gnić a na łodygach pojawiły się brązowe plamy, więc część krzaków musiałem po prostu wyrzucić.
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10173
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1

Post »

Niestety, to prawda. Armagedon.

Moje pomidory gruntowe wczoraj jeszcze żyły . Zobaczymy jutro. Na termometrze aktualnie 8 * C ;:oj
Awatar użytkownika
BobejGS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13825
Od: 31 lip 2013, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grzybno Wlkp
Kontakt:

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1

Post »

Pod folią, to chyba nie ma aż tak źle. U mnie grunciaki dwa razy dzisiaj gradobicie odwiedziło. Nie dość że niska temperatura i wysoka wilgotność to jeszcze to.
Awatar użytkownika
PaulaPola
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1957
Od: 26 mar 2012, o 21:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1

Post »

Ja tydzien temu na 3 krzakach znalazłam zaraze. Oberwałam chore liście. Pryskałam dopiero w środę Infinito. W dzień oprysku były objawy tylko na 2 krzakach. Oprysk miałam już gotowy więc pryskałam. No i wczoraj patrzę że na wielu. krzakach są objawy. Na liściach i kilka ma małe plamy na łodygach. Wiem że często po oprysku wychodzi ubita już zaraza. I u mnie część była zasuszona. Ale nie wszystko. I teraz moje pytanie. Czy mam się czego bać? Czy możliwe że Infinito nie ubilo wszystkiego? Dawka 5ml na litr wody. I czym pryskać ponownie jeśli będzie taka potrzeba?
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”