To ja jeszcze skorzystam z okazji i podrzucę tu dwa sukulenty mojej mamy. I tak się do nich nie wtrącam, ale zawsze warto wiedzieć, może coś podpowiem mamie. Pierwszy jest bardzo stary, należął do mojego wujka i mamy kilka takich w domu. Niektóre są jeszcze wieksze.
Drugi jest nowy i nie bardzo wiemy, co to za wynalazek, ale wygląda mi na jakąś crassulę ;) Jedynka to pewnie grubosz królewski, wujek tak mówił, ale wolę mieć pewnośc w 100 procentach.
1.

2.
