Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Daluś, Twoja jesień w ogrodzie jest piękna U mnie już wszystkie liście spadły i zrobiło się buro. Pociesza mnie, że juz niedługo wiosna no i pozostają jeszcze zdjęcia
Pozdrawiam Cię Daluś, bo dawno nie odwiedzałam forum.
Pozdrawiam Cię Daluś, bo dawno nie odwiedzałam forum.
Moje królestwo
Zapraszam serdecznie do mnie:-) Jola
Zapraszam serdecznie do mnie:-) Jola
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Jolu, witam po przerwie i bardzo się cieszę, że odwiedziłaś mój listopadowy ogród :P
Asiu, kapustę wyhodowałam z nasionek wysadzonych w domu jeszcze w lutym. W maju małe sdzonki powędrowały do gruntu i powiem tak: na początku wyglądały średnio i przyciągały zastępy ślimaków; dopiero jesienią zaczęły sie łądnie wybarwiać i zwracać na siebie uwagę.
Halinko, kapustka chyba nie jest zbyt wymagająca...Skoro mi się udało
Ago, masz rację - te klasyczne czerwone tulipany są niesamowicie żywotne; u mnie pojawiają się na rabatach od wielu lat i to nie ja je sadziłam, lecz jeszcze poprzedni właściciele. Muszą więc mieć już co najmniej 10 lat
Zaczęłąm się troszkę bawić w kolaże, ale długa droga jeszcze przede mną
Pozwólcie, że na dobranoc zostawię coś nie listopadowego, bo już troszeczkę się stęskniłam za żywym, nasyconym kolorem i radosną, bujną zielenią:
Asiu, kapustę wyhodowałam z nasionek wysadzonych w domu jeszcze w lutym. W maju małe sdzonki powędrowały do gruntu i powiem tak: na początku wyglądały średnio i przyciągały zastępy ślimaków; dopiero jesienią zaczęły sie łądnie wybarwiać i zwracać na siebie uwagę.
Halinko, kapustka chyba nie jest zbyt wymagająca...Skoro mi się udało
Ago, masz rację - te klasyczne czerwone tulipany są niesamowicie żywotne; u mnie pojawiają się na rabatach od wielu lat i to nie ja je sadziłam, lecz jeszcze poprzedni właściciele. Muszą więc mieć już co najmniej 10 lat
Zaczęłąm się troszkę bawić w kolaże, ale długa droga jeszcze przede mną
Pozwólcie, że na dobranoc zostawię coś nie listopadowego, bo już troszeczkę się stęskniłam za żywym, nasyconym kolorem i radosną, bujną zielenią:
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Nie do wiary... taka elegancka kapusta z nasionek
Chciałam jeszcze zapytać o tego powojnika bo planuję mini rabatkę i szukam dokładnie czegoś takiego. Czy znasz nazwę odmiany tego powojnika? Do jakiej wysokości dorasta? I jeszcze jaka jest średnica kwiatu?
Chciałam jeszcze zapytać o tego powojnika bo planuję mini rabatkę i szukam dokładnie czegoś takiego. Czy znasz nazwę odmiany tego powojnika? Do jakiej wysokości dorasta? I jeszcze jaka jest średnica kwiatu?
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Asiu, to jest Polish Spirit - bardzo żywotna i niezawodna odmiana
Kwitnie bujnie od lipca do września, ale -moim skromnym zdaniem- ma zbyt dużo liści w stosunku do kwiatów, choć akurat na tej fotce tego nie widać...Kwiaty są niezbyt duże,o średnicy -bo ja wiem- może 8 centymetrów? Wiosną trzeba go przyciąć dosyć krótko, ale szybciutko rośnie
Kwitnie bujnie od lipca do września, ale -moim skromnym zdaniem- ma zbyt dużo liści w stosunku do kwiatów, choć akurat na tej fotce tego nie widać...Kwiaty są niezbyt duże,o średnicy -bo ja wiem- może 8 centymetrów? Wiosną trzeba go przyciąć dosyć krótko, ale szybciutko rośnie
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Na tym zdjęciu jest cały obsypany kwiatami... Tylko nie wiem jak poradziłby sobie w półcieniu.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1178
- Od: 24 lis 2009, o 14:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Dalu teraz widać na tle listopadowych ogrodów ile pozytywnej energii emanuje z Twojego uroczego zakątka.
Elżbieta
Elżbieta
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Daluś masz prawdziwe szczęście, że tak długo roślinki stoją na baczność i żaden przymrozek ich nie dotknął... to dla mnie wręcz niemożliwe... to dlatego np u mnie od kilku lat ketmie syryjskie praktycznie całe marzną... one tak późno wychodzą a jak przychodzą szybko jesienne przymrozki to w ogóle nie są przygotowane... pędy zielniutkie i mnóstwo pączków nie wiem czy z nich nie zrezygnować bo mam w kilku miejscach ale jakoś mi szkoda ... A Twoje hortensje mają niebywałe kolorki...cudo!!
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
A ja mam taki płot i nic na to nie mogę poradzić, też ich nie cierpię i czekam aż mi zarośnie. Posadziłam trzmielinę i winobluszcz trójklapowy, żeby sobie w niego wrosły korzonkami, ale kiedy to będziedala pisze:
Elu, betonowe płoty, brrr, obrzydliwe
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Betonowe płoty są genialne dla roślin, które potrzebują mocnego podparcia, jak się zasłonią całe zielenią, to stworzą idealne tło dla ogrodu.
Nie ma tego złego
Nie ma tego złego
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Aniu, Iwonko, nie chciałam nikogo urazić - wiem, że czasami zastajemy w ogrodzie taki płot, albo po prostu go budujemy, bo akurat z różnych względów nam pasuje. Na pewno pięknie wygląda porośnięty pnączami...
Alu, chyba rzeczywiście u mnie jest łągodniejszy klimat, bo jeszcze nigdy mi ketmie nie przemarzły; w tym roku wyjatkowo im podpasowało, bo kwitły długo i obficie:
Elu, i ja się karmię tą energią Ogród sprawia, że chce mi się żyć :P
Asiu, myślę, że w półcieniu powojnik sobie poradzi - u mnie kilka rośnie w półcieniu :P Na przykłąd Ville de Lyon jest posadzony od strony wschodniej domu i słońce ma tylko przez parę godzin rano.
Dzisiaj już nie pada, ale jest szaro i listopadowo. Co nie zmienia faktu, że róże nadal kwitną:
Alu, chyba rzeczywiście u mnie jest łągodniejszy klimat, bo jeszcze nigdy mi ketmie nie przemarzły; w tym roku wyjatkowo im podpasowało, bo kwitły długo i obficie:
Elu, i ja się karmię tą energią Ogród sprawia, że chce mi się żyć :P
Asiu, myślę, że w półcieniu powojnik sobie poradzi - u mnie kilka rośnie w półcieniu :P Na przykłąd Ville de Lyon jest posadzony od strony wschodniej domu i słońce ma tylko przez parę godzin rano.
Dzisiaj już nie pada, ale jest szaro i listopadowo. Co nie zmienia faktu, że róże nadal kwitną:
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12832
- Od: 1 paź 2008, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
- Kontakt:
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Dalu, w Twoim ogrodzie nie widać listopada.
U nas zrobiło się obrzydliwie , teraz to tylko czekać na śnieg , bo nie daję się wytrzymać tej szarości.
U nas zrobiło się obrzydliwie , teraz to tylko czekać na śnieg , bo nie daję się wytrzymać tej szarości.
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Ketmia - okaz jakiego jeszcze nie widziałam A ta róża to Bonica? Ona chyba jesczcze nie wie, że jest listopad Zazdroszczę tego ciepłego klimatu, u mnie już wszędzie łyso...
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Daluniu wspaniały klimat panuje w Twoim ogrodzie.
Róże kwitną w najlepsze, nie widać po nich, że to już listopad.
Kapusty ozdobne bardzo mi się podobają, tylko trochę dużo z nimi zachodu.
Kupujesz mieszankę kolorów, czy tylko takie różowe?
Za Twoją poradą przycięłam lilaka Meyera, gdyż był już taki rozwichrzony.
Ketmia ślicznie Ci kwitła, moje jakoś nie rozkwitają jednocześnie, tylko dozują kwiaty.
Róże kwitną w najlepsze, nie widać po nich, że to już listopad.
Kapusty ozdobne bardzo mi się podobają, tylko trochę dużo z nimi zachodu.
Kupujesz mieszankę kolorów, czy tylko takie różowe?
Za Twoją poradą przycięłam lilaka Meyera, gdyż był już taki rozwichrzony.
Ketmia ślicznie Ci kwitła, moje jakoś nie rozkwitają jednocześnie, tylko dozują kwiaty.
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5859
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Twoja róża ani myśli kłaść się spać
- Olusia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11021
- Od: 23 gru 2007, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kościan
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2
Choć nie przepadam za różami to ta Twoja mnie zauroczyła.
A jakie masz plany wyjazdowe na 11.11. znowu będzie długi weekend .
A jakie masz plany wyjazdowe na 11.11. znowu będzie długi weekend .