1 oprysk miałam miedzianinem-po posadzeniu, a 2 zrobiłam acrobatem po alercie o zarazie ziemniaka..
A moj mąż to śpi jak dziecko.. i niech tak zostanie :P
tak to jest jak w związku sa kobieta -nocna sowa i mężczyzna - ranny skowronek

Czy jeśli pojawią się takie właśnie plamki na owocach to znaczy, że należy wykonać oprysk? Czy to jest również objaw choroby?Pytam bo na jednym owocu widziałam taką dziwną plamkę o średnicy może 3 mm.weteran pisze:Ale wiesz jeden pomidorek podejrzany o chorobę to mało , pilnuj dokładnie liści , patrz na ogonki liściowe , czy nie żółkną , patrz na owoce, czy właśnie nie dostają takich jakby szklistych plamek ,
a jak więcej symptomów zobaczysz to pryskaj
Tanos nawet jak nie wykorzystasz teraz to Ci się przyda , działa też na zarazę
Dokładnie tak , umierają z głodu , choć pokarmu może być sporo ... Jedyne co im teraz trzeba to WODA , ona rozpuści sole mineralne i będą dostępne dla rośliny . Co prawda widać na zdjęciu podlany krzak , ale tylko tuż przy łodydze , a dalej pustynia ... Pomidor ma daleko siegający system korzeniowy , i ziemia w tunelu powinna być mokra cała , nawet ścieżki warto zlewać . Krzak pomidora zużywa dobowo do 1,5L wody , ale przecież większość wody z odkrytej ziemi jest zwyczajnie odparowana . Zatem schemat : 1,5 L / dziennie , w pewnym momencie się załamuje ( gdy krzaki się rozrosną , a zapas wody gruntowej się wyczerpie i nastają upalne dni ) . Tu nie ma reguł , trzeba patrzeć co się dzieje i reagować . Zatem Mnemozyno , lej wodę , lej aż się zmęczysz , a potem znowu lej ... Poprawa powinna być widoczna po kilku dniach , i wtedy zorientujesz się czy należy pomyśleć też o pokarmie .weteran pisze: Mnemozyna one nie chorują , one umierają z głodu. Musisz dać nawozy dolistnie P Mg i Ca , na koniec możesz sobie podać K
p.s.
może to być też przenawożenie, zasolenie