Mój ogród niepokazowy
- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1451
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Mój ogród niepokazowy
Halszka, jak miałam ogród na gliniastej glebie to narzekałam. Jak była susza to wszystko zabetonowane i nic wyrwać nie mogłam, nawet widły ciężko wchodziły Ale wszystko pięknie rosło. Wsadzałam i zapominałam.
Teraz mam super przepuszczalną ziemię. Na początku się cieszyłam. Zielsko wystarczyło pociągnąć i wychodziło calutkie z najmniejszym korzonkiem. Po jakiś 3 latach zaczęło do mnie docierać, że to wcale nie jest fajnie Gleba uboga, woda przelatuje i znika a rośliny same nie rosną Cały czas się oswajam z tymi warunkami i jak pewnie gdzieś już doczytałaś, jestem na etapie: co przetrwa to będzie, a co padnie to na siłę nie będę wskrzeszać.
Dobrze, że liliowce te warunki tolerują, dlatego tyle ich mam
Teraz sobie myślę : glina to piękna sprawa...
Pozdrawiam i gliny zazdroszczę ;)
Teraz mam super przepuszczalną ziemię. Na początku się cieszyłam. Zielsko wystarczyło pociągnąć i wychodziło calutkie z najmniejszym korzonkiem. Po jakiś 3 latach zaczęło do mnie docierać, że to wcale nie jest fajnie Gleba uboga, woda przelatuje i znika a rośliny same nie rosną Cały czas się oswajam z tymi warunkami i jak pewnie gdzieś już doczytałaś, jestem na etapie: co przetrwa to będzie, a co padnie to na siłę nie będę wskrzeszać.
Dobrze, że liliowce te warunki tolerują, dlatego tyle ich mam
Teraz sobie myślę : glina to piękna sprawa...
Pozdrawiam i gliny zazdroszczę ;)
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mój ogród niepokazowy
Halszko, jestem w domu do środy. Przyjechaliśmy w poniedziałek, ale miałam tak wypełniony czas, że nawet nie zajrzałam na FO. Dopiero teraz skończyłam robotę i spokojnie mogę odwiedzać zaprzyjaźnione ogrody i Ogrodniczki.
U Ciebie jest co podziwiać. Masz pięknie kwitnący ogród, tyle w nim cudnych kwitnień!
Moje oczy szczególnie przyciągają śliczne mieczyki, które u mnie niechętnie się aklimatyzują. Niby podłoże mamy podobne (gliniaste), a jednak jakoś różne.
Fantastycznie prezentują się wysepki z hortensjami, wspaniale kwitną jeżówki, rudbekie, pachnące floksy, dojrzewają kolejne pomidorki, masy nabierają dynie (do zimy urosną i dojrzeją), różyczki nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa, a dzielżany jesienne - podobnie jak moje - wcześnie zaczęły pokaz.
Dzięki za poradę w sprawie lilii Św. Józefa. Mam dużo skorupek, muszę obsypać miejsca wokół tych lilii. Mam też nawóz ze skorupek i gdy znowu nastanie susza, podleję jeszcze tym nawozem. Będę cierpliwie czekała na efekty, choć nie powiem, że nie przebieram nogami.
U mnie przed kilkoma minutami przeszła nawałnica. Nie jestem pewna, czy zahaczyła o działki, ale będę wiedziała , gdy M wróci od swoich gołąbków. Niedawno w mieście zlało tak, że woda ulicami płynęła jak rzeka, a na działce ledwo pokropiło.
Ponieważ zbliża się kolejna fala upałów, jutro z samego rana wracamy na działkę, gdzie przynajmniej wyspać się można podczas tropikalnych nocy . Ostatnią noc zaliczam do fatalnych. W domu było tak duszno, że w zasadzie noc mam nieprzespaną, a wstałam rano zmęczona jak po ciężkiej pracy.
Wszystkiego dobrego, Halszko. Niech ogród nadal kwitnie tak kolorowo i cieszy Twoje piękne oczy.
U Ciebie jest co podziwiać. Masz pięknie kwitnący ogród, tyle w nim cudnych kwitnień!
Moje oczy szczególnie przyciągają śliczne mieczyki, które u mnie niechętnie się aklimatyzują. Niby podłoże mamy podobne (gliniaste), a jednak jakoś różne.
Fantastycznie prezentują się wysepki z hortensjami, wspaniale kwitną jeżówki, rudbekie, pachnące floksy, dojrzewają kolejne pomidorki, masy nabierają dynie (do zimy urosną i dojrzeją), różyczki nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa, a dzielżany jesienne - podobnie jak moje - wcześnie zaczęły pokaz.
Dzięki za poradę w sprawie lilii Św. Józefa. Mam dużo skorupek, muszę obsypać miejsca wokół tych lilii. Mam też nawóz ze skorupek i gdy znowu nastanie susza, podleję jeszcze tym nawozem. Będę cierpliwie czekała na efekty, choć nie powiem, że nie przebieram nogami.
U mnie przed kilkoma minutami przeszła nawałnica. Nie jestem pewna, czy zahaczyła o działki, ale będę wiedziała , gdy M wróci od swoich gołąbków. Niedawno w mieście zlało tak, że woda ulicami płynęła jak rzeka, a na działce ledwo pokropiło.
Ponieważ zbliża się kolejna fala upałów, jutro z samego rana wracamy na działkę, gdzie przynajmniej wyspać się można podczas tropikalnych nocy . Ostatnią noc zaliczam do fatalnych. W domu było tak duszno, że w zasadzie noc mam nieprzespaną, a wstałam rano zmęczona jak po ciężkiej pracy.
Wszystkiego dobrego, Halszko. Niech ogród nadal kwitnie tak kolorowo i cieszy Twoje piękne oczy.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17270
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Mój ogród niepokazowy
Wszystkie roślinki, kwiatuszki bardzo mi się u ciebie podobają.
Jest, jest co podziwiać.
Jeżówki masz wspaniałe wręcz katalogowe
Pięknie ci kwitną. Czymś je dokarmiasz ?
Hortensje, dzielżany cudne.
Mieczyki też piękne kolorki. U mnie też już kwitną
I jakaś fajna dyńka. to ozdobna ? Czy jadalna ?
Pozdrawiam serdecznie
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16197
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Mój ogród niepokazowy
Jeszcze raz zachwycę się Chopinem oraz istnym morzem jeżówek i rudbekii. Prawdę mówiąc przestałam je odróżniać.
Zapytam przy okazji, jak często Halszko kosisz trawnik?
Zapytam przy okazji, jak często Halszko kosisz trawnik?
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2701
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Mój ogród niepokazowy
Witajcie w upalne popołudnie
Na termometrze 30⁰, na noc przewidywane jest 20⁰. Trudno nawet na chwilę wyjść do ogrodu, bo żar leje się z nieba.
Ewo-jolifleur właśnie taką mam glebę, jak jest susza to robi się twarda jak skala, niektóre rabaty czy grządki mam już inne, dosypane worki podłoża sklepowego, kompostu, ale to tylko wybrane fragmenty. Niektóre rośliny dobrze rosną w takich warunkach, inne giną. Trzeba sie przyzwyczaić i dostosować do warunków.
Lucynko, dziękuję za słowa uznania
Moje mieczyki w tym roku trochę gorzej kwitną niż zawsze. Niektóre wcale nie pokazaly kwiatków a te co zakwitły bardzo szybko przekwitają, chyba przez te upały.
Dziś jeszcze takie odkryłam.
Aniu-anabuko1, dziękuję za te pochwały Jeżowki traktuję tak samo jak wszystko inne, na wiosne dostały trochę azofoski, potem chyba podlałam je nawozem do pomidorów substr... (stosuję go zamiast nawozu do roślin kwitnących) Dynie są jadalne, pierwszy raz posiałam, to odmiana w typie hokkaido (już nie pamiętam dokładnie nazwy, ale na obrazku była taka sama jak hokkaido), tylko, że u mnie jeszcze małe, na ryneczku już widziałam w sprzedaży.
Wandziu, dzięki, te zwykłe jeżówki (o pojedyńczych kwiatkach) nawet się u mnie trzymają, ale prawdę mówiąc to najbardziej widoczne w ogrodzie są teraz rudbekie. Szczególnie wdzięczne są bylinowe - na ostatnim zdjęciu porzedniego mojego posta. Nie są zbyt wysokie, stoją prosto, nie pokładają się. Bardzo polecam (mogę się podzielić nadwyżkami).
Jeśli chodzi o trawnik to przeważnie M. kosi co 2 tygodnie, chyba że susza, to rzadziej.
Trochę ostatnich fotek.
Łubin się namyslił
Limelight zakwitła bardzo nierównomiernie - obok w pełni rozwiniętych kwiatów są małe pączki
Zawilec postanowił zakwitnąć ponownie
Diamant Rouge coraz bardziej się rumieni.
Miłego ostatniego sierpniowego weekendu, udanego wypoczynku, dobrej spokojnej pogody dla wszystkich moich miłych gości.
Na termometrze 30⁰, na noc przewidywane jest 20⁰. Trudno nawet na chwilę wyjść do ogrodu, bo żar leje się z nieba.
Ewo-jolifleur właśnie taką mam glebę, jak jest susza to robi się twarda jak skala, niektóre rabaty czy grządki mam już inne, dosypane worki podłoża sklepowego, kompostu, ale to tylko wybrane fragmenty. Niektóre rośliny dobrze rosną w takich warunkach, inne giną. Trzeba sie przyzwyczaić i dostosować do warunków.
Lucynko, dziękuję za słowa uznania
Moje mieczyki w tym roku trochę gorzej kwitną niż zawsze. Niektóre wcale nie pokazaly kwiatków a te co zakwitły bardzo szybko przekwitają, chyba przez te upały.
Dziś jeszcze takie odkryłam.
Aniu-anabuko1, dziękuję za te pochwały Jeżowki traktuję tak samo jak wszystko inne, na wiosne dostały trochę azofoski, potem chyba podlałam je nawozem do pomidorów substr... (stosuję go zamiast nawozu do roślin kwitnących) Dynie są jadalne, pierwszy raz posiałam, to odmiana w typie hokkaido (już nie pamiętam dokładnie nazwy, ale na obrazku była taka sama jak hokkaido), tylko, że u mnie jeszcze małe, na ryneczku już widziałam w sprzedaży.
Wandziu, dzięki, te zwykłe jeżówki (o pojedyńczych kwiatkach) nawet się u mnie trzymają, ale prawdę mówiąc to najbardziej widoczne w ogrodzie są teraz rudbekie. Szczególnie wdzięczne są bylinowe - na ostatnim zdjęciu porzedniego mojego posta. Nie są zbyt wysokie, stoją prosto, nie pokładają się. Bardzo polecam (mogę się podzielić nadwyżkami).
Jeśli chodzi o trawnik to przeważnie M. kosi co 2 tygodnie, chyba że susza, to rzadziej.
Trochę ostatnich fotek.
Łubin się namyslił
Limelight zakwitła bardzo nierównomiernie - obok w pełni rozwiniętych kwiatów są małe pączki
Zawilec postanowił zakwitnąć ponownie
Diamant Rouge coraz bardziej się rumieni.
Miłego ostatniego sierpniowego weekendu, udanego wypoczynku, dobrej spokojnej pogody dla wszystkich moich miłych gości.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12527
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Mój ogród niepokazowy
Wow, jak pięknie… Mieczyki to kolejna obok jeżówek niespełniona miłość mojego życia ogrodowego…
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11731
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Mój ogród niepokazowy
Witaj:)
U mnie właśnie mocno pada o 6 rano ,kiedy to deszcz mnie obudził.Wczoraj skosiłam trawnik to niech podlewa.
Piękne masz kwiaty wszelakie, chyba dużo podlewasz, bo nie widać przesuszenia z powodu gorących temperatur. Mieczyki jakie wysokie i różne kolory, wykupujesz jesienią? Ja zostawiłam przez zapomnienie jednego w ziemi i pięknie sobie zakwitł niedawno. No szok
Wrzosy u Ciebie, pierwsza brawo Ja właśnie rano miałam jechać na giełdę, ale chyba nici z wyjazdu. Chciałam upolować wrzosy
Miłej niedzieli
Ania
U mnie właśnie mocno pada o 6 rano ,kiedy to deszcz mnie obudził.Wczoraj skosiłam trawnik to niech podlewa.
Piękne masz kwiaty wszelakie, chyba dużo podlewasz, bo nie widać przesuszenia z powodu gorących temperatur. Mieczyki jakie wysokie i różne kolory, wykupujesz jesienią? Ja zostawiłam przez zapomnienie jednego w ziemi i pięknie sobie zakwitł niedawno. No szok
Wrzosy u Ciebie, pierwsza brawo Ja właśnie rano miałam jechać na giełdę, ale chyba nici z wyjazdu. Chciałam upolować wrzosy
Miłej niedzieli
Ania
- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1451
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Mój ogród niepokazowy
Jaki ładny koszyk na ostatnim zdjęciu. Sama robiłaś? To beton czy coś innego?
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2701
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Mój ogród niepokazowy
Oj, ale było dziś burzliwe popołudnie Pioruny waliły aż mi bezpieczniki wywaliło, później uderzyło gdzieś w jakieś urządzenie energetyczne i cała dzielnica pogrążyła się w ciemnościach. Deszcz był taki gwałtowny, że mój ogród pływał. Na szczęście już przestało padać, woda zeszła, burza się uspokoiła, prąd naprawili.
Loki, dziękuję A dlaczego nie spełnisz tej mieczykowej miłości? U Ciebie nawet nie trzeba by było ich wykopywać na zimę.
Aniu-Annes77, dzięki za miłe słowa. Właściwie to już nie podlewam niczego poza doniczkami. Czasem jak mi się zbierze jakaś woda z płukania warzyw lub owoców to wylewam wiaderko pod różę czy hortensję.
Mieczyki zawsze wykopuję jesienią i mam te same od kilkunastu lat.
Ewo-jolifleur, tak, to betonowy koszyczek zrobiony z kobiałki po truskawkach. Kupiłam go w zeszłym roku na targu. Początkowo pomyślałam, że fajny pomysł, muszę zgapić, ale później trochę mi się żal zrobiło pani, która sprzedawała takie betonowe wyroby i postanowiłam kupić. Kosztował 20 zł.
Dziś Wam pokażę moją hostę babkolistną Grandiflora
Dobrego tygodnia dla wszystkich
Loki, dziękuję A dlaczego nie spełnisz tej mieczykowej miłości? U Ciebie nawet nie trzeba by było ich wykopywać na zimę.
Aniu-Annes77, dzięki za miłe słowa. Właściwie to już nie podlewam niczego poza doniczkami. Czasem jak mi się zbierze jakaś woda z płukania warzyw lub owoców to wylewam wiaderko pod różę czy hortensję.
Mieczyki zawsze wykopuję jesienią i mam te same od kilkunastu lat.
Ewo-jolifleur, tak, to betonowy koszyczek zrobiony z kobiałki po truskawkach. Kupiłam go w zeszłym roku na targu. Początkowo pomyślałam, że fajny pomysł, muszę zgapić, ale później trochę mi się żal zrobiło pani, która sprzedawała takie betonowe wyroby i postanowiłam kupić. Kosztował 20 zł.
Dziś Wam pokażę moją hostę babkolistną Grandiflora
Dobrego tygodnia dla wszystkich
- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1451
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Mój ogród niepokazowy
Szlachetnie postąpiłaś
20 zł to nie duży pieniądz a pani pewnie się ucieszyła że ktoś docenił jej wysiłek
Hosta ma piękne kwiatki, jak małe gwiazdeczki
20 zł to nie duży pieniądz a pani pewnie się ucieszyła że ktoś docenił jej wysiłek
Hosta ma piękne kwiatki, jak małe gwiazdeczki
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2701
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Mój ogród niepokazowy
Ewuniu, czasami mam takie odruchy Miło sprawić komuś przyjemność i przy okazji sobie
Parę dzisiejszych przedwieczornych zdjęć.
Limelight
Dalia z ubiegłorocznego siewu przechowana w doniczce przez zimę
Zaczyna kwitnąć chryzantema Starlet
Dalia z wiosennego zakupu.
A tu niespodzianka - zakwitła jeszcze jedna rudbekia Cherry Brandy. Co prawda ma tylko 1 kwiat i 2 pączki, ale zawsze coś
Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających
Parę dzisiejszych przedwieczornych zdjęć.
Limelight
Dalia z ubiegłorocznego siewu przechowana w doniczce przez zimę
Zaczyna kwitnąć chryzantema Starlet
Dalia z wiosennego zakupu.
A tu niespodzianka - zakwitła jeszcze jedna rudbekia Cherry Brandy. Co prawda ma tylko 1 kwiat i 2 pączki, ale zawsze coś
Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mój ogród niepokazowy
Witaj, Halszko.
Nareszcie wiem - dzięki Tobie - jak nazywa się moja pachnąca hosta. Dziękuję.
Jesienne kwiaty coraz to bardziej rozpychają się w ogrodach i na działkach. U Ciebie też widzę kwiaty późnego lata i choć są naprawdę piękne, to mimo wszystko wprowadzają nieco niepokoju w związku ze zbliżającą się wielkimi krokami jesienią.
Podziwiam Twoje hortensje, dalie, dorodne koleusy, delikatne kwiatuszki różyczek i determinację rudbekii 'Cherry Brandy.
Moje 'Cherry Brandy' wprawdzie zakwitły na bogato, jednak ich płatkom brakuje nieco koloru. Końcówki mają ciut jaśniejsze.
Nie wiem, z czego to wynika, może gleba... Może słońce... A może po prostu niepełna zgodność z odmianą...
Dzisiaj zmarzłam na działce, gdzie było zaledwie 18 stopni i nawet słoneczko nie dało rady mnie ogrzać. Dopiero najcieplejszy polar dał radę. Mimo wszystko wcześniej wróciliśmy do domku, gdzie jest cieplutko, a po moich plecach i tak jakieś zimne jęzory łażą.
Pozdrawiam cieplutko.
Nareszcie wiem - dzięki Tobie - jak nazywa się moja pachnąca hosta. Dziękuję.
Jesienne kwiaty coraz to bardziej rozpychają się w ogrodach i na działkach. U Ciebie też widzę kwiaty późnego lata i choć są naprawdę piękne, to mimo wszystko wprowadzają nieco niepokoju w związku ze zbliżającą się wielkimi krokami jesienią.
Podziwiam Twoje hortensje, dalie, dorodne koleusy, delikatne kwiatuszki różyczek i determinację rudbekii 'Cherry Brandy.
Moje 'Cherry Brandy' wprawdzie zakwitły na bogato, jednak ich płatkom brakuje nieco koloru. Końcówki mają ciut jaśniejsze.
Nie wiem, z czego to wynika, może gleba... Może słońce... A może po prostu niepełna zgodność z odmianą...
Dzisiaj zmarzłam na działce, gdzie było zaledwie 18 stopni i nawet słoneczko nie dało rady mnie ogrzać. Dopiero najcieplejszy polar dał radę. Mimo wszystko wcześniej wróciliśmy do domku, gdzie jest cieplutko, a po moich plecach i tak jakieś zimne jęzory łażą.
Pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12527
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Mój ogród niepokazowy
Ależ kochana – ja próbowałem spełnić tę moją mieczykową miłość. Rzeczywiście nie trzeba mieczyków u mnie wykopywać na zimę. Sęk w tym, że w moich warunkach glebowych za nic nie chcą kwitnąć. Nawet w pierwszym roku uprawy, gdy posadziłem napompowane cebulki prosto ze sklepu ogrodniczego, doczekałem się kwiatów średnio w jednej na dwadzieścia (czy coś w ten deseń). Więc technicznie rzecz biorąc mam trochę mieczyków w ogrodzie, z czego niektóre już od dobrych dziesięciu lat na tym samym stanowisku – tyle że niekwitnących.
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI