Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2

Zdjęcia naszych ogrodów.
gloriadei
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5636
Od: 25 sty 2009, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Kontakt:

Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2

Post »

Dalo,
kwitnący szpaler róż to dość rzadki widok w listopadzie, a jednak aura w tym roku sprzyja! ;:136
Ta przebarwiona hortensja jest wyjątkowa! Jeszcze nie widziałam tak intensywnych kolorów na jej liściach! :shock:
Po twoim zdjęciu Polish Spirit mam wielkie nadzieje na moją małą sadzonkę. Utwierdza mnie w przekonaniu, że warto sadzić powojniki włoskie! :tan
Awatar użytkownika
aovin
500p
500p
Posty: 755
Od: 2 cze 2010, o 18:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2

Post »

Róże niezawodne i jak zawsze piękne, ciekawe czy moje jeszcze kwitną, ostatnio miały sporo pąków. Jadę jutro na wieś :tan
Awatar użytkownika
Zielona_Ania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3917
Od: 2 mar 2010, o 17:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2

Post »

Dalu, obficie te róże jeszcze kwitną, piękny widok. Spodobała mi się też kapusta ozdobna, a moją rozsadę pożarły ślimaki doszczętnie :( Na wiosnę podejście drugie. Ona jest ładna długo jesienią, nawet zimą wygląda dobrze.
x-d-a

Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2

Post »

Aniu, moja kapusta też smakowała ślimakom...A te róże okrywowe zawsze kwitną do pierwszych mrozów i id kiedy pamiętam na 11 listopada jeszcze cieszą nas swoimi kwiatami :D

Iwonko, czy Twoje róże jeszcze kwitną to zapewne zależy od odmiany, a także od pogody jaka panuje na Twojej wsi...U nas w tym roku jesień jest wyjątkowo piękna i po kilku deszczowych dniach dzisiaj znowu jest ciepło i słonecznie ;:3

Ewuś, też jestem zachwycona hortensjami ogrodowymi w tym roku i widzę, że mają one mnóstwo zalet! Żeby jeszcze zechciały obficie co roku kwitnąć....
Polish Spirit jest niezawodny, tylko rośnie dość duży i ma mnóstwo liści, więc i podpora musi być solidna ;:108 Ja swojego musiałam w tym roku przesadzić, bo taka metalowa pergolka z Lidla ciągle mi się przewracała pod jego ciężarem.

Olu, ja lubię róże, ale - bez przesady. Czasami irytują mnie a to ich kolce, a to różniste choroby i szkodniki :evil: Ale nie wyobrażam sobie ogrodu bez choćby kilku róż ....
W ten weekend już nie planujemy żadnych dalszych i dłuższych wypraw; pojedziemy tylko na jeden dzień do Wrocławia, gdyż mamy zaległości towarzyskie i zakupowe...

Dorotko, i to jest jej zaleta! Ona ma dwa razy swoje pięć minut - w czerwcu, podczas pierwszego kwitnienia, kiedy dosłownie obsypuje się kwiatami i nie widać liści, oraz teraz - późną jesienią, kiedy już nic nie kwitnie.
Kwitnienie czerwcowe:
Obrazek

Tajeczko, wydaje mi się, że z kapustami jest tyle samo zachodu, co z innymi jednorocznymi. Ja kupiłam paczuszke nasionek - chyba mix, wzeszły mi w domku, a w maju posdziłam je do gruntu i praktycznie zapomniałam o nich. Byłyby jeszcze ładniejsze, gdyby tak bardzo nie polubiły ich ślimaki...
Lilakowi Meyera dobrze zrobi przycięcie, bo po kilku latach ma tendencję do tracenia tego ładnego, naturalnego, kulistego pokroju; natomiast ketmie uwielbiają słońce i ciepełko i u mnie najbujniej kwitnie ta posadzona przy południowej ścianie domu :P

Asiu, u mnie w tym roku jakoś jesień jest łaskawa - wyjątkowo długa i ciepła. Jeszcze dzisiaj fotografowałam płonące w słońcu krzaczki borówki amerykańskiej i azalii...
A moje róże okrywowe (w szpalerze mam kilka odmian, m.in. The Fairy) co roku kwitną do listopada ;:108
Malutkie sadzonki ketmi dostałam od koleżanki ze trzy lata temu; u niej rozsiewały się po całym ogrodzie. Po kilku latach wyrosły na dwumetrowe krzaczorki, choć kwiatki mają dość małe i pospolite. Jednak pięknie kwitną, są bujne i niezawodne i bardzo je lubię.

Iguś, u mnie po nieciekawym weekendzie, dzisiaj znowu zrobiło się pięknie. Ach, gdyby listopad był taki do końca, nie powiedziałabym na niego złego słowa ;:224

Czy coś jeszcze kwitnie w tym ogrodzie :?:
A jakże by nie! Na pewno róże, marcinki i fuksja magellana:
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
abeille
1000p
1000p
Posty: 5035
Od: 4 mar 2009, o 12:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: spod Paryża

Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2

Post »

Dalu, Twój jesienny ogród jest ciągle pociagający i wiele w nim kolorów do podziwiania. :shock: do tego rozpieszczasz nas już
letnimi wspomnieniami ;:108
Buziaczki ;:196
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Awatar użytkownika
camellia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4512
Od: 21 mar 2010, o 16:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2

Post »

Dalu chętnie zobaczę Twoją New Dawn rosnącą w półcieniu :)
Awatar użytkownika
AgaNet
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5200
Od: 26 sie 2010, o 11:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Szkocja

Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2

Post »

Dalu - Twój ogród ciągle pięknie wygląda ;:63 jest czym oczy nacieszyć :) a róża jest niezawodna !
Awatar użytkownika
Tajka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11411
Od: 23 sty 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2

Post »

Daluniu fuksję moja mama uprawiała kiedyś na parapetach, a kto by pomyślał, że są także odmiany odporne na mróż, ale to jeszcze nowinka, mało rozpowszechniona, w ogrodzie wygląda egzotycznie. :)
Awatar użytkownika
AGNESS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 24808
Od: 5 wrz 2008, o 16:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2

Post »

Daluś bajeczne wspomnienia lata i przepiękne widoki jesienne. Twoje róze są niesamowite, tak samo hibiskus, ja w tym roku posadziłam kilka maleństw i martwię się jak przetrwają pierwszą zimę :roll: U mnie na wschodzie są naprawdę mroźne i ostre, ale dobrze opatulę i mam nadzieję, ze przetrwają :D
x-d-a

Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2

Post »

Agnieszko, ja hibiskusów w ogóle nie okrywam, ale Ty na wschodzie i maleństwa musisz solidnie opatulić ;:108

Tajeczko, te fuksję kupiłam w zeszłym roku i jestem z niej bardzo zadowolona - chociaż dosyć późno wiosną wznawia wegetację, to kwitnie bardzo długo, aż do mrozów :P No i dobrze przetrwała zimę; zrobiłam jej tylko niewielki kopczyk...

Ago, aż sama jestem w tym roku zdziwiona - już mamy prawie połowę listopada, a w ogrodzie jeszcze się dzieje :!:

Wiesiu, czasami te jesienne kolorki trochę mnie nużą i z chęcią wracam do letnich wspomnień :P

Asiu, już pędzę do moich archiwów szukać tej różycy...
Oto ona:


Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
camellia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4512
Od: 21 mar 2010, o 16:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2

Post »

Pięknie u Ciebie kwitła. Zwłaszcza to ostatnie zdjęcie takie malownicze ;:63
elsi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4840
Od: 17 sty 2009, o 17:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2

Post »

Dalu, czy New Dawn ma miękkie pędy, elastyczne, czy raczej sztywne???
Bardzo kolczasta, czy ma ich raczej niewiele? Próbuję zidentyfikować jedną nieznajomą :wink:
I zaciekawiło mnie, że nie przemarza, mimo braku okrycia :wink: ,
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16205
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2

Post »

Bardzo piękny subtelny kolor ma ta bladoróżowa różyczka. W przyszłym sezonie postanawiam wprowadzić wiecej róż do mojego ogródka. NIestety, w zwiazku z tym bdeę musiała z czegoś zrezygnować, ale na zastanawianie się mam całą zimę.
Awatar użytkownika
tara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13092
Od: 16 mar 2008, o 22:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin

Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2

Post »

New Dawn bardzo mi się podoba, nie jest kapryśna, co prawda niektórzy uważają ją za *smieciucha* ale ja lubię jej spadające płatki, zresztą podobnie jak Bonica kwitnie do mrozów, wygadałam sie mam nadzieję, że Dala zgodzi sie z moją opinią.
W ogrodzie Dali czyli ogrodzie z dusza jest naprawdę śliczna to już dorosła panna.
pozdrawiam
Spis moich wątków. Wątek aktualny.
Up­ra­wiam swój ogród marzeń
Awatar użytkownika
AgaNet
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5200
Od: 26 sie 2010, o 11:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Szkocja

Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu - cz.2

Post »

wanda7 pisze:Bardzo piękny subtelny kolor ma ta bladoróżowa różyczka. W przyszłym sezonie postanawiam wprowadzić wiecej róż do mojego ogródka. NIestety, w zwiazku z tym bdeę musiała z czegoś zrezygnować, ale na zastanawianie się mam całą zimę.
Dalu - zgadzam się z Wandą ! Subtelny kolorek tej różycy ;:108
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”