Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Nie tylko amoniak. Myślę, że nawet gorszy jest pył, jaki występuje we wszystkich kurnikach i składa się z suchych odchodów ptasich, cząstek ich pierza i naskórka. W takim miksie aż roi się od mikroskopijnych roztoczy, które są bardzo silnym alergenem. Podobny rodzaj kurzu występuje w stajniach, oborach czy świniarniach. To taka charakterystyczna zawiesina utrzymująca się w powietrzu i widoczna pod światło. Razem z amoniakiem stanowią one przyczynę problemów z układem oddechowych u wielu zwierząt i ludzi. Po prostu stajnia czy obora nie jest najlepszym środowiskiem dla nikogo i niczego.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42270
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko ja też pomyślałam o piórach i ew. uczuleniu Z.
Czyli zaczynasz obrastać w kurki Na pewno stworzą stadko i podobno i czegoś trzeba zacząć.
Jak pszczółki ruszy się, bo u mnie kiepsko jak nigdy
Czyli zaczynasz obrastać w kurki Na pewno stworzą stadko i podobno i czegoś trzeba zacząć.
Jak pszczółki ruszy się, bo u mnie kiepsko jak nigdy
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8624
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Madziu
Czytałam ,że można nawet się wziewnie od tego pyłu zarazić salmonellą itp.
Od początku Z. chodzi tam w masce i rękawicach.
Zresztą prawda jest taka ,że ma za dużo tych ptaków.
Marysiu
Z kolei ja mam na kurz i grzyby uczulenie i chodzę często z czerwoną twarzą.
A w moim kurniku pełno tego wszystkiego - jak to w starych pomieszczeniach.
W domu też.
Kura nowa coraz lepiej współpracuje
Wczoraj zrobiłam kolejne ognicho.
Jak się ma duży ogród i włości to badyli i chabazi jest mnóstwo.
Z tego co jeszcze zostało w ogrodzie ze 3 ognicha jeszcze zrobię.
Oprócz tego oczywiście wywozimy i wyrzucamy na kompost.
Wietrzysko wywiewa wilgoć i robi się coraz bardziej sucho.
Muszę pilnować doniczek i miejsc ,gdzie dużo ziemi z worka dałam.
Czytałam ,że można nawet się wziewnie od tego pyłu zarazić salmonellą itp.
Od początku Z. chodzi tam w masce i rękawicach.
Zresztą prawda jest taka ,że ma za dużo tych ptaków.
Marysiu
Z kolei ja mam na kurz i grzyby uczulenie i chodzę często z czerwoną twarzą.
A w moim kurniku pełno tego wszystkiego - jak to w starych pomieszczeniach.
W domu też.
Kura nowa coraz lepiej współpracuje
Wczoraj zrobiłam kolejne ognicho.
Jak się ma duży ogród i włości to badyli i chabazi jest mnóstwo.
Z tego co jeszcze zostało w ogrodzie ze 3 ognicha jeszcze zrobię.
Oprócz tego oczywiście wywozimy i wyrzucamy na kompost.
Wietrzysko wywiewa wilgoć i robi się coraz bardziej sucho.
Muszę pilnować doniczek i miejsc ,gdzie dużo ziemi z worka dałam.
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1459
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Dzień dobry Agnieszko,
Dzięki za wizytę w niemrawym wątku Jagi. Już sama nie wiem, jak Ją zachęcić do większej aktywności....
U Ciebie bardzo mi się podoba. Gustujesz w granatowym kolorze, podobnie jak ja. Poza tym, tworzysz bardzo szykowne kompozycje, czasami z "niczego". Do tego potrzeba drygu i artystycznej duszy.
Na Kaszubach siedziałam całą zimę, teraz jednak jestem głównie w Gdańsku, bo robimy tam remont (instalacja pompy ciepła). Bardzo mnie tam ciągnie, tym bardziej, że ogród tej zimnej wiosny wygląda nader żałośnie.
Mam nadzieję, że na przełomie czerwca/lipca uda się zorganizować spotkanie i nie będziecie już tylko przejeżdżać koło domku z flagą, lecz zajedziecie do niego jako mile oczekiwani goście.
Pozdrawiam serdecznie!
Dzięki za wizytę w niemrawym wątku Jagi. Już sama nie wiem, jak Ją zachęcić do większej aktywności....
U Ciebie bardzo mi się podoba. Gustujesz w granatowym kolorze, podobnie jak ja. Poza tym, tworzysz bardzo szykowne kompozycje, czasami z "niczego". Do tego potrzeba drygu i artystycznej duszy.
Na Kaszubach siedziałam całą zimę, teraz jednak jestem głównie w Gdańsku, bo robimy tam remont (instalacja pompy ciepła). Bardzo mnie tam ciągnie, tym bardziej, że ogród tej zimnej wiosny wygląda nader żałośnie.
Mam nadzieję, że na przełomie czerwca/lipca uda się zorganizować spotkanie i nie będziecie już tylko przejeżdżać koło domku z flagą, lecz zajedziecie do niego jako mile oczekiwani goście.
Pozdrawiam serdecznie!
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8624
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Lisico
Wcale się nie dziwię Jagodzie.
Sama miałam taki czas ,że nic mi się nie chciało ,jak było biało.
Też jestem zdania ,że mamy dużo wspólnego jeśli chodzi o upodobania.
Tyle ,że u Ciebie jest w wydaniu elegancko angielskim a u nas ,no cóż styl dopasowany do zastanych budowli.
Joasiu wiesz ,że nasze miejsca dzieciństwa dzieli parę przecznic
Zresztą zawsze podziwiałam ogrody w Waszym rewirze ,sama mieszkając w kamienicy na Kwadracie.
Na Kaszubach jest tak zimno ,że trzeba się zmuszać do pracy w ogrodzie.
Ciekawa jestem ,jak przezimowały Twoje róże.
Hiacynt w kompozycji przy domu.
Prymulka z nasion.
Żonkile po poprzednikach zakwitły obficie.
Wcale się nie dziwię Jagodzie.
Sama miałam taki czas ,że nic mi się nie chciało ,jak było biało.
Też jestem zdania ,że mamy dużo wspólnego jeśli chodzi o upodobania.
Tyle ,że u Ciebie jest w wydaniu elegancko angielskim a u nas ,no cóż styl dopasowany do zastanych budowli.
Joasiu wiesz ,że nasze miejsca dzieciństwa dzieli parę przecznic
Zresztą zawsze podziwiałam ogrody w Waszym rewirze ,sama mieszkając w kamienicy na Kwadracie.
Na Kaszubach jest tak zimno ,że trzeba się zmuszać do pracy w ogrodzie.
Ciekawa jestem ,jak przezimowały Twoje róże.
Hiacynt w kompozycji przy domu.
Prymulka z nasion.
Żonkile po poprzednikach zakwitły obficie.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Po mimo kapryśnej wiosny roślinom jednak nie przeszkadza w kwitnieniu zimno i śniegi . Super kompozycja hiacyntowa Zdróweczka Agusiu może pogoda wreszcie sie poprawi
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42270
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko niezawodne kompozycje doniczkowe
Ładny hiacynt taki rozczochrany
U Ciebie poprawa pogody, a u mnie idzie ochłodzenie i przymrozki Czy to się nie skończy... dzisiaj oprócz śniegu miałam wszystko. Dobrze że ogród za progiem i można wyjść między deszczami.
Mam wrażenie, że część żonkili odmianowych z czasem zmieniła się na formę pierwotną żółtą czy to możliwe?
Widzę, że u Ciebie też obrodził podagrycznik...wiadrami wykopuję, a on stale jest!
Ładny hiacynt taki rozczochrany
U Ciebie poprawa pogody, a u mnie idzie ochłodzenie i przymrozki Czy to się nie skończy... dzisiaj oprócz śniegu miałam wszystko. Dobrze że ogród za progiem i można wyjść między deszczami.
Mam wrażenie, że część żonkili odmianowych z czasem zmieniła się na formę pierwotną żółtą czy to możliwe?
Widzę, że u Ciebie też obrodził podagrycznik...wiadrami wykopuję, a on stale jest!
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1459
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko,
Róże przezimowały fatalnie. Mam wrażenie, że większość po prostu zdechła, a nie przezimowała. Są czarne, ucięte tuż przy ziemi.
Nawet zaglądałam, czy by nie wymienić ich na nowe....
Dzisiaj przyjechałam na Kaszuby.
I cóż mnie przywitało?
+2 stopnie, kurzy śniegiem, wiatr dosłownie urywa łeb, remont się ślimaczy .
U Ciebie zapewne pogoda taka sama.
No, moja droga, nie wiedziałam, że jesteś koleżanką z Kwadratu. Może chodziłyśmy do tej samej podstawówki?
To fajna, zielona dzielnica. W domu moich Rodziców mieszka teraz mój syn Paweł z rodziną.
Podziwiam Twoje kompozycje głównie dlatego, że widzisz potrzebę ozdobienia każdego kawałka swojego Królestwa. Mi wystarcza zapału na jedną - dwie i tyle.
Róże przezimowały fatalnie. Mam wrażenie, że większość po prostu zdechła, a nie przezimowała. Są czarne, ucięte tuż przy ziemi.
Nawet zaglądałam, czy by nie wymienić ich na nowe....
Dzisiaj przyjechałam na Kaszuby.
I cóż mnie przywitało?
+2 stopnie, kurzy śniegiem, wiatr dosłownie urywa łeb, remont się ślimaczy .
U Ciebie zapewne pogoda taka sama.
No, moja droga, nie wiedziałam, że jesteś koleżanką z Kwadratu. Może chodziłyśmy do tej samej podstawówki?
To fajna, zielona dzielnica. W domu moich Rodziców mieszka teraz mój syn Paweł z rodziną.
Podziwiam Twoje kompozycje głównie dlatego, że widzisz potrzebę ozdobienia każdego kawałka swojego Królestwa. Mi wystarcza zapału na jedną - dwie i tyle.
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8624
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Jadziu
Dziękuję
Długo wyczekane kwiatki w tym roku
Skromnie tulipany się zapowiadają.
Ale hiacynty udały się ,może lubią zimno
Marysiu
Brak mi słów na pogodę.
Wczoraj ,jak wyjeżdżaliśmy to wiatr dosłownie człowieka przewracał.
A już tak ładnie było ,trawka skoszona...
A tu znowu 2 tygodnie sprzątania i naprawiania po wichurach.
Wczoraj sypał śnieg i było 2 stopnie.
W nocy mróz.
Wyciągnęłam z piwnicy w bloku begonię już z pędami i musiałam ją opatulać żeby nie zmarzła.
Możliwe ,że żonkile się zmieniają ,uwsteczniają.
W tym roku mam tsy odmianowe na kilkadziesiąt cebul.
Coś tam jeszcze z późnych będzie.
Marysiu podagrycznik w trzech warstwach zastany w dziadkowym ogródku.
Musiała bym wszystko wykopać łącznie z orzechem ,wyczyścić i posadzić z powrotem
Położyłam folię i na to korę ,ale nie wszędzie ,więc łażę i wyrywam oraz obierki ziemniaków wysypuję.
Lisico
Wspominam bardzo dobrze mieszkanie w tej dzielnicy.
Rodzice moi mieszkają cały czas na ulicy ,gdzie postój taksówek i fotograf na końcu oraz kwiaciarnia:D
Na pewno do tej samej podstawówki chodziłyśmy na Kwadracie ,nie tej za wałem ,gdzie szermierze.
Moja Mama uczyła wu -efu w liceum obok ,tego słynnego ,gdzie paru Forumowiczów uczęszczało.
Mój Tato też ,zna Jagodę ,ale Ona się nie chce przyznać do tego
Oj Boże ,jaki ten świat mały
Róże mogą odbić nawet w czerwcu z korzeni.
Lepiej poczekać z wywalaniem.
Ja Ciebie podziwiam za całokształt stylizacji ogrodu ,tym bardziej ,że sama tam wszystko na wsi robisz za pewne łącznie z piłowaniem stosów drewna.
Dziękuję
Długo wyczekane kwiatki w tym roku
Skromnie tulipany się zapowiadają.
Ale hiacynty udały się ,może lubią zimno
Marysiu
Brak mi słów na pogodę.
Wczoraj ,jak wyjeżdżaliśmy to wiatr dosłownie człowieka przewracał.
A już tak ładnie było ,trawka skoszona...
A tu znowu 2 tygodnie sprzątania i naprawiania po wichurach.
Wczoraj sypał śnieg i było 2 stopnie.
W nocy mróz.
Wyciągnęłam z piwnicy w bloku begonię już z pędami i musiałam ją opatulać żeby nie zmarzła.
Możliwe ,że żonkile się zmieniają ,uwsteczniają.
W tym roku mam tsy odmianowe na kilkadziesiąt cebul.
Coś tam jeszcze z późnych będzie.
Marysiu podagrycznik w trzech warstwach zastany w dziadkowym ogródku.
Musiała bym wszystko wykopać łącznie z orzechem ,wyczyścić i posadzić z powrotem
Położyłam folię i na to korę ,ale nie wszędzie ,więc łażę i wyrywam oraz obierki ziemniaków wysypuję.
Lisico
Wspominam bardzo dobrze mieszkanie w tej dzielnicy.
Rodzice moi mieszkają cały czas na ulicy ,gdzie postój taksówek i fotograf na końcu oraz kwiaciarnia:D
Na pewno do tej samej podstawówki chodziłyśmy na Kwadracie ,nie tej za wałem ,gdzie szermierze.
Moja Mama uczyła wu -efu w liceum obok ,tego słynnego ,gdzie paru Forumowiczów uczęszczało.
Mój Tato też ,zna Jagodę ,ale Ona się nie chce przyznać do tego
Oj Boże ,jaki ten świat mały
Róże mogą odbić nawet w czerwcu z korzeni.
Lepiej poczekać z wywalaniem.
Ja Ciebie podziwiam za całokształt stylizacji ogrodu ,tym bardziej ,że sama tam wszystko na wsi robisz za pewne łącznie z piłowaniem stosów drewna.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16183
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Patrzę co u Ciebie i czytam, że narzekasz na pogodę. U mnie niestety też dziadostwo, aż się wszystkiego odechciewa.
Niektóre moje róże też mają czarne pędziska, ale czekam, może odbiją. Trzymaj się cieplutko.
Niektóre moje róże też mają czarne pędziska, ale czekam, może odbiją. Trzymaj się cieplutko.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42270
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko to przyszło do mnie i dzisiaj rano przymrozek i w dzień śnieg wraz z towarzyszącym zimnym wiatrem. Makabra!
Ja tez zastałam pole podagrycznikowe, bo wszystkie drzewka przynosili z lasów a wraz z nim poszycie leśne. Były miejsca że wyczyściłam do jednego kłącza, a i tak chyba się sieje od sąsiadów, bo wszystkie napotkane kwiatostany obrywam. Podagrycznik, mlecz, nawłoć i przymiotno mogłabym uprawiać z dużym sukcesem
Ja tez zastałam pole podagrycznikowe, bo wszystkie drzewka przynosili z lasów a wraz z nim poszycie leśne. Były miejsca że wyczyściłam do jednego kłącza, a i tak chyba się sieje od sąsiadów, bo wszystkie napotkane kwiatostany obrywam. Podagrycznik, mlecz, nawłoć i przymiotno mogłabym uprawiać z dużym sukcesem
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8624
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Wando
Oj aura nas nie rozpieszcza w tym roku ,oj nie
Byłam przygotowana mentalnie na taki stan rzeczy dzięki trafnej przepowiedni z kalendarza P.Przybylaków.
U nas jeszcze na dodatek jest sucho .
Jak jechaliśmy przez Kaszuby obserwowaliśmy zamiecie pyłowe na polach.
Czuję ,że poczekamy sobie jeszcze z naszymi sadzonkami domowymi
Marysiu
Chyba ocieplenie klimatu ustąpiło
Aaaa to dzikie. przymiotno ,oj i u nas tego dziadostwa pełno ,choć w sumie ozdobne jest.
Mlecza u nas też dużo bardzo jest. Niebawem rozpocznie się era dmuchawców.
A nawłoć sami sadziliśmy dla pszczół.
W sumie lubię ją nawet ,w rejonie Rodziców dużo tego zawsze rosło i z Babcią zbierałyśmy do wazonów.
U nas jakoś nie sieje się sama i rośnie tam ,gdzie Z. posadził.
W Sopocie pamiętam ,że siała mi się z nieużytków i to był problem usunąć ją z pomiędzy roślin na rabatach.
Oj aura nas nie rozpieszcza w tym roku ,oj nie
Byłam przygotowana mentalnie na taki stan rzeczy dzięki trafnej przepowiedni z kalendarza P.Przybylaków.
U nas jeszcze na dodatek jest sucho .
Jak jechaliśmy przez Kaszuby obserwowaliśmy zamiecie pyłowe na polach.
Czuję ,że poczekamy sobie jeszcze z naszymi sadzonkami domowymi
Marysiu
Chyba ocieplenie klimatu ustąpiło
Aaaa to dzikie. przymiotno ,oj i u nas tego dziadostwa pełno ,choć w sumie ozdobne jest.
Mlecza u nas też dużo bardzo jest. Niebawem rozpocznie się era dmuchawców.
A nawłoć sami sadziliśmy dla pszczół.
W sumie lubię ją nawet ,w rejonie Rodziców dużo tego zawsze rosło i z Babcią zbierałyśmy do wazonów.
U nas jakoś nie sieje się sama i rośnie tam ,gdzie Z. posadził.
W Sopocie pamiętam ,że siała mi się z nieużytków i to był problem usunąć ją z pomiędzy roślin na rabatach.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42270
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko nawłoć kanadyjska wyparła naszą rodzimą, która nie jest taka agresywna. Teraz walczę z rozetkami mleczy, ale i tak przylecą dmuchawce od sąsiadów.
Dzisiaj bez deszczu i bez śniegu więc poszalałam w ogrodzie...ręce bolą
Miłej niedzieli
Dzisiaj bez deszczu i bez śniegu więc poszalałam w ogrodzie...ręce bolą
Miłej niedzieli