Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
- babuchna
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7471
- Od: 7 maja 2009, o 09:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Leżaczek mi złożyłaś , i musiałam biedna , zmęczona , i w podartych szortach , które spodniami były aż do powitania w kudłatymi , po spacerku , z żabą kamieniem podzielić się!
A swoją drogą , to kocyk jakiś jej biednej rzuć , bo w nocy przymarzły do tego kamienia zadki nam , hm... jesień?
Pięknie jest i kwitnąco u Ciebie , każdy zakątek Twojego ogrodu mieni się tęczą barw!
Hortensja przeurocza!
Proszę o więcej zdjęć!
,
A swoją drogą , to kocyk jakiś jej biednej rzuć , bo w nocy przymarzły do tego kamienia zadki nam , hm... jesień?
Pięknie jest i kwitnąco u Ciebie , każdy zakątek Twojego ogrodu mieni się tęczą barw!
Hortensja przeurocza!
Proszę o więcej zdjęć!
,
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu,nie wiedziałam,że ty masz takie spore wrzosowisko
- babuchna
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7471
- Od: 7 maja 2009, o 09:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
A żabę na kuli widziałaś?
Z gołym zadkiem siedzi!
A przecież wrzosy już nawet zaczynają przekwitać , hortensje się już pięknie wybarwiły i powoli będą kończyć kwitnienie swe , jak nic żaba przeziębi się jej , jesienny czas zimny w końcu jest!
Ps.
Proszę wybaczyć , to skutki zbyt przydługiej kuracji antybiotykowej ,
połączonej z kuracją u Empuzki są!
Z gołym zadkiem siedzi!
A przecież wrzosy już nawet zaczynają przekwitać , hortensje się już pięknie wybarwiły i powoli będą kończyć kwitnienie swe , jak nic żaba przeziębi się jej , jesienny czas zimny w końcu jest!
Ps.
Proszę wybaczyć , to skutki zbyt przydługiej kuracji antybiotykowej ,
połączonej z kuracją u Empuzki są!
- Gencjana
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3031
- Od: 27 sty 2010, o 22:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu, nie wiedziałam, że szeflera lubi wczasy w ogrodzie. Czy przebywa w cieniu? Myślę, że tak.W takim razie w przyszłym
roku też ją wystawię. Też narzekam na suszę. A dziś się nawet zanosiło na deszcz.
roku też ją wystawię. Też narzekam na suszę. A dziś się nawet zanosiło na deszcz.
- mariasen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5356
- Od: 10 paź 2006, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu, niedługo podobno spadnie deszcz. Moje agapanty kwitną niezawodnie ale rosną w ciasnej doniczce. Ciekawe jak będzie gdy je przesadzę do większej.
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Majeczko, choć słoneczna pogoda jest bardzo przyjemna, czekam już z niecierpliwością na deszcz Mogłoby popadać w nocy
Adrianko, zanosiło się, zanosiło i ... nie spadła ani jedna kropla
Moja szeflera stoi w słońcu Na początku trochę się denerwowała i zrzuciła kilka listków, ale teraz wygląda świetnie, więc chyba to stanowisko jej służy :P Ja wystawiam właściwie prawie wszystkie domowe kwiaty latem do ogrodu, chociaż większość rzeczywiście woli werandować w cieniu i pod jakimś daszkiem.
Dorotko, ta kuracja antybiotykowa świetnie Ci służy, bo po Twoich wpisach widać, że forma coraz lepsza
O żabę się nie martw, bo u mnie póki co ciepełko jak w lipcu i nawet w nocy temperatura nie spada poniżej 15 stopni
A na Ciebie czeka i ławeczka bujana, i wygodne krzesełka w kąciku wypoczynkowym Nie wybaczyłabym sobie, gdyby Babuchna musiała siedzieć w moim ogrodzie na wytartym kocyku i jeszcze - nie daj Boże- jakiegoś wilka by złapała
Renatko,
Ewelinko, rzeczywiście owady uwielbiają kwitnący bluszcz Podobny gwar można zaobserwować, w właściwie usłyszeć w czasie kwitnienia winobluszczu trójklapowego ...
Jesień ma w sobie wiele uroku, zwłaszcza ta złota, polska, która właśnie zaczyna miłościwie nam panować Za chwilę nasze ogrody zaczną się mienić kolorami...
Aguś, gdzie tam mojej skromnej wrzosowej rabatce do słynnych szkockich wrzosowisk! Ale ja bardzo lubię wrzosy i sadzę je w swoim ogrodzie, a one odwdzięczają się mi długim kwitnieniem :P
Co jeszcze zdobi ogród w październiku
Adrianko, zanosiło się, zanosiło i ... nie spadła ani jedna kropla
Moja szeflera stoi w słońcu Na początku trochę się denerwowała i zrzuciła kilka listków, ale teraz wygląda świetnie, więc chyba to stanowisko jej służy :P Ja wystawiam właściwie prawie wszystkie domowe kwiaty latem do ogrodu, chociaż większość rzeczywiście woli werandować w cieniu i pod jakimś daszkiem.
Dorotko, ta kuracja antybiotykowa świetnie Ci służy, bo po Twoich wpisach widać, że forma coraz lepsza
O żabę się nie martw, bo u mnie póki co ciepełko jak w lipcu i nawet w nocy temperatura nie spada poniżej 15 stopni
A na Ciebie czeka i ławeczka bujana, i wygodne krzesełka w kąciku wypoczynkowym Nie wybaczyłabym sobie, gdyby Babuchna musiała siedzieć w moim ogrodzie na wytartym kocyku i jeszcze - nie daj Boże- jakiegoś wilka by złapała
Renatko,
Ewelinko, rzeczywiście owady uwielbiają kwitnący bluszcz Podobny gwar można zaobserwować, w właściwie usłyszeć w czasie kwitnienia winobluszczu trójklapowego ...
Jesień ma w sobie wiele uroku, zwłaszcza ta złota, polska, która właśnie zaczyna miłościwie nam panować Za chwilę nasze ogrody zaczną się mienić kolorami...
Aguś, gdzie tam mojej skromnej wrzosowej rabatce do słynnych szkockich wrzosowisk! Ale ja bardzo lubię wrzosy i sadzę je w swoim ogrodzie, a one odwdzięczają się mi długim kwitnieniem :P
Co jeszcze zdobi ogród w październiku
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
To prawda. Ale trójklapowy kwitnie dużo wcześniej. Mam go na południowej ścianie domu i gdy kwitnie ( a przy tym słodko pachnie) to rzeczywiście zwabia roje os, pszczół i innych bzyczących skrzydlaków, które są tak zaabsorbowane zbieraniem nektaru ,że nie interesuje ich nawet uchylone zwykle okienko, obrośnięte tym pnączemdala pisze: Ewelinko, rzeczywiście owady uwielbiają kwitnący bluszcz Podobny gwar można zaobserwować, w właściwie usłyszeć w czasie kwitnienia winobluszczu trójklapowego ...
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Ogniste kule rącznika... to już naprawdę jesień
Co nie oznacza, że na Twoich zdjęciach nie prezentuje się ono malowniczo...
Czekam na liście
Co nie oznacza, że na Twoich zdjęciach nie prezentuje się ono malowniczo...
Czekam na liście
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu, piękne czerwienie Rącznik obsypany owocami, winobluszcze czy imperata, ta intensywność na koniec sezonu jest zadziwiająca Choć nie brak teraz w ogrodzie też delikatnych pasteli i bieli (astry, zawilce, hortensje czy róże).
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Przepiękne masz hortensje. One mają jeszcze tę zaletę, że można ich użyć do suchych bukietów.
Szeflera mnie zachwyciła niesamowicie. A kiedy ją przycinasz? Wiosną?
Szeflera mnie zachwyciła niesamowicie. A kiedy ją przycinasz? Wiosną?
- bodzia3012
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5400
- Od: 10 wrz 2009, o 08:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Daluś czy ta fuksja , która pokazujesz zimuje w gruncie , czy zabierasz ja do domu ?
żabcia w najlepsze grzeje się w słońcu więc nie zapowiada rychłej zimy
żabcia w najlepsze grzeje się w słońcu więc nie zapowiada rychłej zimy
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Bożenko, mam fuksję zimującą w gruncie, ale ona ma małe, jednokolorowe kwiatki. Ta, o którą pytasz za tydzień, dwa zostanie zabrana do domku i zimę spędzi w piwnicy :P
Ja też mam nadzieję na późną zimę, ale dzisiaj nastąpiło już załamanie pogody - po miesiącu wysokich temperatur nagle zrobiło się zimno i wietrznie
Izo, zawsze mi żal ścinać hortensje i do wazonu, i do suszenia, ale czasami się przełamuję...
Szeflerę przycinam wiosną i jesienią, bo nie lubię jak pojedyncze pędy wyrastają ponad cały krzaczek. I efekt jest taki:
Jacku, ta październikowa jesień jest bardzo kolorowa i mieni się kolorami - i tymi ognistymi, wyrazistymi, i tymi delikatniejszymi...
Trzeba się tym cieszyć i ładować akumulatorki, bo za chwilę zrobi się szaro-buro
Gosiu, liście zaczynają już opadać i malowniczo urozmaicają nudną zieleń trawnika, ale jest ich jeszcze trochę za mało na przeróżne gry i zabawy Ale chwila, kiedy będzie można się zanurzyć w stercie liści nadchodzi, nadchodzi...
Ewelinko, owady kierują się - sobie tylko znanymi - cechami kwiatów i do nich lgną najbardziej. I jest to dosyć dziwne, bo kwiaty, które dla nas ludzi są piękne czy mają upajający zapach, niekoniecznie podobają się pszczołom. I odwrotnie...
Wczoraj przez cały dzień wiał mocny wiatr...No i przywiał...znaczne ochłodzenie. Ale może to i dobrze, bo lipiec w październiku ogłupiał rośliny i zwierzęta, a pewnie i dla naszych organizmów nie był obojętny. Ale co się nacieszyliśmy piękną pogodą, to nasze
Coś kwitnącego z ogrodu: marcinki i astry wrzosolistne
Ja też mam nadzieję na późną zimę, ale dzisiaj nastąpiło już załamanie pogody - po miesiącu wysokich temperatur nagle zrobiło się zimno i wietrznie
Izo, zawsze mi żal ścinać hortensje i do wazonu, i do suszenia, ale czasami się przełamuję...
Szeflerę przycinam wiosną i jesienią, bo nie lubię jak pojedyncze pędy wyrastają ponad cały krzaczek. I efekt jest taki:
Jacku, ta październikowa jesień jest bardzo kolorowa i mieni się kolorami - i tymi ognistymi, wyrazistymi, i tymi delikatniejszymi...
Trzeba się tym cieszyć i ładować akumulatorki, bo za chwilę zrobi się szaro-buro
Gosiu, liście zaczynają już opadać i malowniczo urozmaicają nudną zieleń trawnika, ale jest ich jeszcze trochę za mało na przeróżne gry i zabawy Ale chwila, kiedy będzie można się zanurzyć w stercie liści nadchodzi, nadchodzi...
Ewelinko, owady kierują się - sobie tylko znanymi - cechami kwiatów i do nich lgną najbardziej. I jest to dosyć dziwne, bo kwiaty, które dla nas ludzi są piękne czy mają upajający zapach, niekoniecznie podobają się pszczołom. I odwrotnie...
Wczoraj przez cały dzień wiał mocny wiatr...No i przywiał...znaczne ochłodzenie. Ale może to i dobrze, bo lipiec w październiku ogłupiał rośliny i zwierzęta, a pewnie i dla naszych organizmów nie był obojętny. Ale co się nacieszyliśmy piękną pogodą, to nasze
Coś kwitnącego z ogrodu: marcinki i astry wrzosolistne
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu jakie ładne zestawienie astrów Widać, jak są bardzo zróżnicowane.