Kurcze , a mnie kręci , a nawet pokręca , jak naszych mistrzów oglądam!
Normalnie każdemu po jednym balu bym pod nogi dała , na początek niechby się chłopcy z jego wyglądem i instrukcją obsługi zaznajomili!
Potem parę podskoków obok , by uniki mogli poćwiczyć , na targ ich na chwilę , by przestali obawiać się kontaktu z drugim człekiem .
No a dopiero potem na głęboką wodę , trampki na nogi i bieg z piłką!
Mistrzów bym stworzyła , no i bramkę przeciwnika dla nich , przesówną zrobić , co by łatwiej było ustawić ją do lotu ich piłki , a naszą koniecznie z zapadką !
