Mój ogródek - chatte - 2cz. 2007r
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Wisienko, za dużo się martwisz na zapas. U mnie rosnie przy siatce (bardzo leciwej) w ogródku i rósł przy nowej siatce przed domem. Ten przed domem nie był w ogóle przycinany, rósł jak chciał i dwa metry mi okrył. W tym czasie siatka miała się znakomicie. Myslę, ze gdyby nie usechł, to moze w następnym roku, albo jeszcze w nastepnym, trzeba by było go trochę przyciąć, bo mógłby wytworzyć zbyt dużo masy zielonej i wygiąć siatkę, ale tego już nie sprawdzę. Nie martw się więc na zapas, tylko sadź i ciesz się, jak szybko rośnie. Martwić się jeszcze zdążysz
Izo, śliczny i urokliwy masz ogródek. I jaka różnorodność kwiatów! Śliczne te twoje marcinki. Ja swoje chyba posadziłam w złym miejscu, bo mi słabo kwitną. Może mają za mało słońca? Malwa różowa jest rzeczywiście dużo ciemniejsza od mojej, super, obie wzbogacimy sobie ogródki! Imponująca jest też lawenda - jak długo rósł ci ten krzaczek? Ja swoją wyhodowałam z nasion, wysadziłam do gruntu na początku września. Myślę, że w tym roku zakwitnie - ile ty czekałaś na kwiaty? Zauważyłam też jeżówkę i gailardię i stwierdzam, że mamy podobne gusty - ja też mam je w swoim ogródku Też je wyhodowałam z nasionek, ale jeżówka mi padła, uchował się tylko jeden egzemplarz, ale za to wielki. Ciekawe jak szybko się rozrośnie?
W ogóle niepotrzebnie czujesz się zakompleksiona, bo gołym okiem widać po Twoich roślinkach, że dużo serca i pracy wkładasz w swój ogródek. Podziwiam.
W ogóle niepotrzebnie czujesz się zakompleksiona, bo gołym okiem widać po Twoich roślinkach, że dużo serca i pracy wkładasz w swój ogródek. Podziwiam.
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Często się zdarza, że rośliny kiepsko rosną, a po przesadzeniu w inne miejsce odżywają. Jeśli Twoje astry mają mało słońca, to może to jest przyczyna, że słabiej rosną, ale nie musi. Niektóre rośliny np. nie lubią miejsc, pod którymi przebiegają żyły wodne, inne odwrotnie. Trzeba szukać
Nie pamiętam, ile lat ma krzak lawendy na zdjęciu, 4, 5? Mam kiepską orientację w czasie Lawendę mam z nasion. Chyba na drugi rok już kwitła, tylko jeszcze niezbyt obficie. Jak zaczęłam ją przycinać, to zrobiła się piękna.
Większość kwiatów mam z nasion, ale jeżówkę akurat mam z sadzonki, którą dostałam od sąsiadki.
Jak zaczęłam oglądać ogrody forumowiczów, to rzeczywiście nabawiłam się kompleksów, ale już mi przeszło Pewne rzeczy są dla mnie nieosiągalne, ale to co mam, tez ma swój urok, a przede wszystkim, jak słusznie zauważyła Lila, jest moje
Ps. Malwa na zdjęciu, to jest ta jaśniejsza, cimniejsza ma jeszcze piękniejszy kolor, spodoba Ci się na pewno
Nie pamiętam, ile lat ma krzak lawendy na zdjęciu, 4, 5? Mam kiepską orientację w czasie Lawendę mam z nasion. Chyba na drugi rok już kwitła, tylko jeszcze niezbyt obficie. Jak zaczęłam ją przycinać, to zrobiła się piękna.
Większość kwiatów mam z nasion, ale jeżówkę akurat mam z sadzonki, którą dostałam od sąsiadki.
Jak zaczęłam oglądać ogrody forumowiczów, to rzeczywiście nabawiłam się kompleksów, ale już mi przeszło Pewne rzeczy są dla mnie nieosiągalne, ale to co mam, tez ma swój urok, a przede wszystkim, jak słusznie zauważyła Lila, jest moje
Ps. Malwa na zdjęciu, to jest ta jaśniejsza, cimniejsza ma jeszcze piękniejszy kolor, spodoba Ci się na pewno
Izo prześliczne masz te jesienne krzewy. Właśnie takie podobaja mi się tylko u mnie jeszcze wszystko takie małe Mam tzw. marcinki białe, czerwone i fioletowe, ale bardzo chorują Liście im zasychają. Sliczne rabatki róż i ten fioletowy rozchodnik , nie widziałam jeszcze takiego. Ja mam biały i różowy. Poluję na czerwony.
Pozdrowionka
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Grażynko, te berberysy widoczne na zdjęciach (z wyj. zdjęcia 1 i 2) zostały wyhodowane z nasion, więc musiałam na nie czekać ładnych kilka lat
Moje astry tez podejrzewałam o chorobę, bo im cszybko zasychały liscie od dołu, a one tak sie zachowuja, jak maja mało wody. Jak zaczęłam wiecej podlewać, to im przeszło
Moze Twoje tez potrzebują tylko więcej wody?
Rozchodnik, o którym mówisz, jest różowy Na zdjęciach czasem kolor wychodzi odrobinę inny niz w naturze. Niestety nie mam czerwonego, ale moze wypatrzysz u kogos na forum, kto podzieli sie z Toba?
Moje astry tez podejrzewałam o chorobę, bo im cszybko zasychały liscie od dołu, a one tak sie zachowuja, jak maja mało wody. Jak zaczęłam wiecej podlewać, to im przeszło
Moze Twoje tez potrzebują tylko więcej wody?
Rozchodnik, o którym mówisz, jest różowy Na zdjęciach czasem kolor wychodzi odrobinę inny niz w naturze. Niestety nie mam czerwonego, ale moze wypatrzysz u kogos na forum, kto podzieli sie z Toba?
Izo podziwiam Ciebie za cierpliwość, ja jestem raczej niecierpliwa dlatego dużo sadzonek kupuję w doniczkach, żeby szybciej rosły. Chyba jesteś bardzo doświadczonym ogrodnikiem skoro takie dorodne krzewy masz z nasionek- ile to pracy z przesadzaniem itd. Składam ukłony w Twoja stronę. Przepraszam za ten kolor chyba z wiekiem staję sie daltonistką
Pozdrowionka
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Ja także z natury jestem bardzo niecierpliwa Grażynko, ale ogród uczy cierpliwości
(Zwłaszcza, kiedy nie mozna od razu sadzić kilkuletnich krzewów) Uprawiam ogród na tyle długo, ze trochę doświadczeń siłą rzeczy mam, ale wciąż się uczę i chyba tej nauce końca nie będzie Są tu ogrodnicy i działkowcy z taką wiedzą, że nigdy ich nie doścignę
A jak chodzi o przesadzanie... ja mam manię przesadzania! Praktycznie cały sezon cos przesadzam, wyłączając tylko okresy suszy Ja to po prostu lubię
(Zwłaszcza, kiedy nie mozna od razu sadzić kilkuletnich krzewów) Uprawiam ogród na tyle długo, ze trochę doświadczeń siłą rzeczy mam, ale wciąż się uczę i chyba tej nauce końca nie będzie Są tu ogrodnicy i działkowcy z taką wiedzą, że nigdy ich nie doścignę
A jak chodzi o przesadzanie... ja mam manię przesadzania! Praktycznie cały sezon cos przesadzam, wyłączając tylko okresy suszy Ja to po prostu lubię
Co tam Izo susza . Latem w upały zrobiłam klomb wzdłuż ścieżki do domu i żyby nie był pusty kupiłam po przecenie (bo nikt w upały nie kupował) sadzonek jednorocznych roślin i sadziłam je wieczorem, wcześniej lejąc wodę do dołków i później jeszcze prawie po ciemku podlewałam. Klombik wyszedł ok. Zadziwiaja mnie Twoje dorodne czerwone róże. Czy one mają taką głęboka czerwień? Mam jasno czerwoną pomyłkę (pojedyńcze kwiaty) i chcę kupić nową pełną, odporną na mączniaka. Wybieram i wybieram i nic jeszcze nie wybrałam.
Pozdrowionka
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Tak Grażynko, moje róże są intensywnie czerwone Są bardzo stare, niewiele młodsze ode mnie W czasie takiej suszy, jak w ubiegłym roku, wolę nie ryzykować przesadzania, bo mam bardzo piaszczystą ziemię. Musiałabym ocieniać i podlewać chyba co dwie godziny - na to jestem zbyt roztargniona
Mariolko, czy Ty przesadzasz w czasie suszy?
Pokażę Wam jeszcze mój ogródek "w pigułce", którą zawsze przygotowuję na zimę
Mariolko, czy Ty przesadzasz w czasie suszy?
Pokażę Wam jeszcze mój ogródek "w pigułce", którą zawsze przygotowuję na zimę