Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Ochłodziło się dzisiaj i zachmurzyło, może wreszcie coś spadnie z tego nieba solidniejszego niż kilka kropli. Chociaż marnie to widzę.
Nie mam czasu podlewać całego ogrodu, bo cały czas sadzę roślinki, które w bardzo dobrej kondycji przezimowały pod folią.
Wiecie co mnie najbardziej cieszy? Przezimowała mi r o z p l e n i ca , zrobiłam tak, jak pisałyście, zawiązałam jesienią kokardą "snopek" i dopiero kilka dni temu jak zobaczyłam zielone pędy, wycięłam suche. Udało się
Ruszyły wreszcie przesadzane jesienią wielkie krzaczory historycznych. Bałam się, że pozbyłam się ich,tymczasem nawet kapitan puszcza pędy, więc chyba będzie dobrze. Kwitnienia raczej się nie spodziewam, ale ważne, że żyją. Zbiorą siły to w przyszłym roku poszaleją
ed04 wyszło całkiem nieźle, chociaż sama do końca nie wiedziałam jak to będzie wyglądało, to były mieszanki a wiesz jak to bywa z mieszankami, inne kolory na opakowaniu, inne w rzeczywistości. Tym razem fuszerki nie było
Irenko bardzo podobał mi się Twoja Tea Clipper, jak ona u Ciebie zdaje egzamin, bo różnie o niej piszą. Miałam ochotę na tę ślicznotkę, ale zaczynam mieć wątpliwości. Szkoda tulipanów, może miałaś jakieś zainfekowane, bo nie sądzę, że przemarzły.
To masz teraz 2 piękne róże, , niech zdrowo rosną i cieszą Twoje a przy okazji nasze oczy.
Nie mam czasu podlewać całego ogrodu, bo cały czas sadzę roślinki, które w bardzo dobrej kondycji przezimowały pod folią.
Wiecie co mnie najbardziej cieszy? Przezimowała mi r o z p l e n i ca , zrobiłam tak, jak pisałyście, zawiązałam jesienią kokardą "snopek" i dopiero kilka dni temu jak zobaczyłam zielone pędy, wycięłam suche. Udało się
Ruszyły wreszcie przesadzane jesienią wielkie krzaczory historycznych. Bałam się, że pozbyłam się ich,tymczasem nawet kapitan puszcza pędy, więc chyba będzie dobrze. Kwitnienia raczej się nie spodziewam, ale ważne, że żyją. Zbiorą siły to w przyszłym roku poszaleją
ed04 wyszło całkiem nieźle, chociaż sama do końca nie wiedziałam jak to będzie wyglądało, to były mieszanki a wiesz jak to bywa z mieszankami, inne kolory na opakowaniu, inne w rzeczywistości. Tym razem fuszerki nie było
Irenko bardzo podobał mi się Twoja Tea Clipper, jak ona u Ciebie zdaje egzamin, bo różnie o niej piszą. Miałam ochotę na tę ślicznotkę, ale zaczynam mieć wątpliwości. Szkoda tulipanów, może miałaś jakieś zainfekowane, bo nie sądzę, że przemarzły.
To masz teraz 2 piękne róże, , niech zdrowo rosną i cieszą Twoje a przy okazji nasze oczy.
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Tea Clipper mam od wiosny 2016. W zeszłym roku już były niczego sobie. Czekam na ich tegoroczne kwitnienie. Nie mogę na nie narzekać, mają piękne duże kwiaty no i oczywiscie pachną. Postanowiłam w tym roku coś wiecej sobie zapisać odnośnie każdej odmiany m.in. rodzaj zapachu.
Jeżeli porównać Tea Clipper i Teasing Georgie to chyba wybrałabym tą drugą. Na pewno dłużej dłużej i większą ilością kwiatów kwitła. Ale to dopiero było drugie kwitnienie, bo w pierwszym roku to wiadomo pojedyncze kwiatki. Więcej będę mogła powiedzieć po tegorocznym kwitnieniu. Obie zdrowe i dobrze przezimowały.
Moje angielki rosną też w specyficznym miejscu. Z jednej strony osłonięte domem, z dwóch stron z kolei żywopłotem z tuji. Jest tu zacisznie, nawet wiatry specjalnie mocno nie wieją. Chyba im to odpowiada. A nóżki mają osłonięte bukszpanem.
Ale decyzja należy do Ciebie.
Jeżeli porównać Tea Clipper i Teasing Georgie to chyba wybrałabym tą drugą. Na pewno dłużej dłużej i większą ilością kwiatów kwitła. Ale to dopiero było drugie kwitnienie, bo w pierwszym roku to wiadomo pojedyncze kwiatki. Więcej będę mogła powiedzieć po tegorocznym kwitnieniu. Obie zdrowe i dobrze przezimowały.
Moje angielki rosną też w specyficznym miejscu. Z jednej strony osłonięte domem, z dwóch stron z kolei żywopłotem z tuji. Jest tu zacisznie, nawet wiatry specjalnie mocno nie wieją. Chyba im to odpowiada. A nóżki mają osłonięte bukszpanem.
Ale decyzja należy do Ciebie.
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Ogród i róże Ireny
- mimoza55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1353
- Od: 2 wrz 2014, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKOWSKIE
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy wiosenny ogród BAJKA i róże dobrze u Ciebie przezimowały, mają nawet pąki i pierwszy kwiat róży
u mnie jest widocznie troszkę chłodniej bo moim różom do pąków jeszcze daleko, choć muszę przyznać, że moje róże dobrze
zniosły zimę. Oj będziemy miały co podziwiać
u mnie jest widocznie troszkę chłodniej bo moim różom do pąków jeszcze daleko, choć muszę przyznać, że moje róże dobrze
zniosły zimę. Oj będziemy miały co podziwiać
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witam,
Wreszcie wczoraj popadało, ale zrobiło się zimno, nie na tyle jednak, by ucierpiały rośliny/ rano tylko 3 stopnie. Wszystko rośnie dosłownie w oczach, różyczki dostały z nieba sporą porcję wody.
Najbardziej widać po trawniku, jak bardzo potrzebny był deszcz. To będzie drugie koszenie w tym tygodniu .
Wandziu,ogród jak ogród, on ciągle w przebudowie, a ta rabatka to zeszłoroczna, nawet nie wiem do końca jak się to wszystko ze sobą zgra, bo jesienią dosadzałam tam nowe róże. Czasu było mało, więc dosadzałam aby zdążyć przed zimą, której tak naprawdę nie było .
Na pewno jeszcze tam coś dosadzę, bo miejsca jeszcze sporo pomiędzy różami.
Już widzę, że jak to zwykle ja, zbyt gęsto posadziłam niektóre panny, bo dały w ubiegłym roku czadu i zrobiła się tam plątanina "drutu kolczastego" Mowa o Lady of Shalott, Jude the Obscure i Wollerton old Hall. Nie przewidziałam, że ten ostatni wybuja 180 centymetrowymi pędami. Na szczęście łodygi same się ładnie wygięły i już nie zasłania Lady of Shalott. Sama nie wiem, czy nie będzie trzeba jej jednak dać na przód rabaty.
Różyczka z takimi sporymi pączusiami to Nevada, ale u niej to normalne, kwitnie jako jedna z pierwszych w ogrodzie. Faktem jest że w tym roku wyprzedziła nawet "Altaicę".
Irenko, dzięki za sugestie, będę panienkę u Ciebie i Dorotki podglądać, bo obie ją macie. Twoje różyczki to szczęściary, rosną sobie w zaciszu , moje niestety takich, póki co, warunków nie mają. Dobrze, ze chociaż od zimnych, wschodnich wiatrów trochę osłonięte.
Muszą się dziewczyny hartować. Dobrze, że ta zima była taka, powiedziałabym angielska, bardziej mokra niż zimna i to chyba im pasuje.
Prawdziwy sprawdzian czeka je w normalne zimy, ale może do tej pory cisy podrosną i stworzą swoisty mikroklimat.
Masz rację co do ochrony podstawy róży, mam dwie wielkokwiatowe, które rok w rok mocno przemarzały, odkąd wsadziłam obok juki, które zimą tworzą jakby kołderką wokół nich, nie mam już tego problemu. Dużo lepiej zimują, nawet w bezśnieżne zimy.
Wreszcie wczoraj popadało, ale zrobiło się zimno, nie na tyle jednak, by ucierpiały rośliny/ rano tylko 3 stopnie. Wszystko rośnie dosłownie w oczach, różyczki dostały z nieba sporą porcję wody.
Najbardziej widać po trawniku, jak bardzo potrzebny był deszcz. To będzie drugie koszenie w tym tygodniu .
Wandziu,ogród jak ogród, on ciągle w przebudowie, a ta rabatka to zeszłoroczna, nawet nie wiem do końca jak się to wszystko ze sobą zgra, bo jesienią dosadzałam tam nowe róże. Czasu było mało, więc dosadzałam aby zdążyć przed zimą, której tak naprawdę nie było .
Na pewno jeszcze tam coś dosadzę, bo miejsca jeszcze sporo pomiędzy różami.
Już widzę, że jak to zwykle ja, zbyt gęsto posadziłam niektóre panny, bo dały w ubiegłym roku czadu i zrobiła się tam plątanina "drutu kolczastego" Mowa o Lady of Shalott, Jude the Obscure i Wollerton old Hall. Nie przewidziałam, że ten ostatni wybuja 180 centymetrowymi pędami. Na szczęście łodygi same się ładnie wygięły i już nie zasłania Lady of Shalott. Sama nie wiem, czy nie będzie trzeba jej jednak dać na przód rabaty.
Różyczka z takimi sporymi pączusiami to Nevada, ale u niej to normalne, kwitnie jako jedna z pierwszych w ogrodzie. Faktem jest że w tym roku wyprzedziła nawet "Altaicę".
Irenko, dzięki za sugestie, będę panienkę u Ciebie i Dorotki podglądać, bo obie ją macie. Twoje różyczki to szczęściary, rosną sobie w zaciszu , moje niestety takich, póki co, warunków nie mają. Dobrze, ze chociaż od zimnych, wschodnich wiatrów trochę osłonięte.
Muszą się dziewczyny hartować. Dobrze, że ta zima była taka, powiedziałabym angielska, bardziej mokra niż zimna i to chyba im pasuje.
Prawdziwy sprawdzian czeka je w normalne zimy, ale może do tej pory cisy podrosną i stworzą swoisty mikroklimat.
Masz rację co do ochrony podstawy róży, mam dwie wielkokwiatowe, które rok w rok mocno przemarzały, odkąd wsadziłam obok juki, które zimą tworzą jakby kołderką wokół nich, nie mam już tego problemu. Dużo lepiej zimują, nawet w bezśnieżne zimy.
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6067
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy,cudnie już u Ciebie,widać że ciut cieplejszy rejon.Moje róże już mają pączki,oczywiście nie wszystkie.Niektóre dopiero wygrzebują się się spod ziemi.Pączki ma już Mary Rose,Oliwia Rose,Newada i MH o oczywiście Canary Bird i Single Cherry.Deszczu u mnie też ani śladu,czyszczę rabaty na glans i zaraz podlewam.Pewnie też stracę kilka róż,dam im trochę czasu.
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy u ciebie popadało oj zazdroszczę! Ja codziennie podlewam ,bo to co pada to kropla w morzu Dzisiaj u mnie rano było strasznie zimno ,biegiem poleciałam zobaczyć Glicynię ,ale ufff! kwitnie nic jej nie jest ,tak długo czekałam na burzę tych kwiatów ,co roku marznie
Jak tam postanowienia różane?Ja chyba jeszcze domówię 3szt.ale będą to powtórki i raczej doniczkowe z R. zdaje mi się że tam ostatnio kupowałaś,ale nie pamiętam czy donice czy korzeń?
Jak tam postanowienia różane?Ja chyba jeszcze domówię 3szt.ale będą to powtórki i raczej doniczkowe z R. zdaje mi się że tam ostatnio kupowałaś,ale nie pamiętam czy donice czy korzeń?
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Wrócę do opowieści o Tea Clipper - mojao dwóch lat maleńka z pojedynczym ( przy każdym kwitnieniu ) kwitnieniu kwiatem. Tak więc w ubiegłym sezonie były one 2 Były jednak tak piekne, że zostawiłam ją. Rosła w beznadziejnym miejscem. Zima wyrządziła jej duże szkody, więc cięłam ją niziutko. Teraz jednak dostanie trochę słońca, wycięte zostały iglaki całkowicie ją zasłaniające i mam nadzieję, żew końcu zabłyśnie.
- silversnow
- 500p
- Posty: 602
- Od: 30 maja 2016, o 23:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy Twoje różyczki bardzo dobrze wyglądają po zimie. Bujne, zielone i z pączusiami. Ale będzie kolorowo. U mnie też sucho . Konewka co wieczór jest w ruchu. Daysy Twój ogród to jednak nie tylko róże. Wildze tyle innych kolorowych kwiatów. Tulipany, hiacynty, zawilce i tak piękne powojniki. Bardzo wiosennie A ja w tym roku postanowiłam sobie ze dowiem się w końcu jakie mam róże. Większość już znam z imienia, ale pozostały mi dwie różowe niezidentyfikowane odmiany.Przeczytam cały identyfikacyjny wątek na Forum ..aż się dowiem
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy bardzo się cieszę, że otworzyłaś już wątek, bo coś mi się wydaję, że dzięki tej pogodzie szybciutko zobaczymy różyczki na krzewach
Urocza wiosna u Ciebie! Bardzo się ciesze, że róże tak pięknie przezimowały
Urocza wiosna u Ciebie! Bardzo się ciesze, że róże tak pięknie przezimowały
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy, witam w nowym sezonie I to jak obiecującym u Ciebie! Pięknie i kolorowo jest już, a jak róże Ci tak pięknie przezimowały to zaraz będziesz miała pełno kwiatów. U mnie nawet te, które dobrze przetrwały późne mrozy, były cięte nisko, więc na kwiaty jeszcze długo poczekam. Ale ta wiosna daje nam dużo radości i mam nadzieję, że tak będzie dalej. Garden of Roses oczywiście wyglądają pięknie, piszę o nich, bo te róże kojarzą mi się z Tobą
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witam majowo
Za mną kilka baaardzo pracowitych dni. Pogoda sprzyjała przesadzeniom, nasadzeniom, więc wypadało wykorzystać podarowane chwile.
Największym wyzwaniem było przesadzenie róż, które były dość mocno wybudzone. Wcześniej nie było to możliwe z uwagi na nie skończoną rabatę. Na szczęście dobre, ogrodowe duszki sprzyjały moim poczynaniom i chyba wszystko się udało. Najdzielniejsze były Novalisy, mimo, ze to już dość duże krzewy, bardzo mocno ukorzenione, to jednak nawet jeden listeczek nie przywiądł
Jestem pod wrażeniem
Najgorzej przesadzanie zniosły Cream Abundance, szczególnie jeden krzaczek, ale dzisiaj widzę już poprawę, tylko jeden pęd lekko przywiędnięty. Miss Fine i Stefcia też wyglądają dobrze, czyli ma się im na życie.
Z jesiennych przesadzeń najciężej budzi się Variegata i Reine des, Violettes pozostałe wyglądają nieźle. Oczywiście kwitnień raczej się nie spodziewam, ważne jednak, że przeżyły przeprowadzkę. Zrobiłam błąd, nie przycinając ich jak najniżej, kwiatów i tak i tak nie zobaczę a przynajmniej szybciej doszłyby do siebie. Wiecie jak to jest, żal ciąć, zdrowe, piękne krzewy.
Rada dla wszystkich - przed przesadzaniem tnijcie jak najniżej, nie żałujcie sekatora, róże na pewno szybciej i lepiej odbiją
A teraz uwaga, pierwsze różyczki w ogrodzie;
Nevada
Pąki na M.Hilling
Virgo
Harrison's Yellow
Rosa Sp."Altaica"
Mniejsze pączuszki ma Golden Celebration, Munstead Wood i W.Shakespeare, już czuję szybsze bicie serducha na samą myśl, że już tuż, tuż, będzie eksplozja kwiecia w ogrodzie
Alu tylko patrzeć jak róże wybuchną swoimi kwiatami. Teraz tyle w ogrodzie się dzieje. Z dnia na dzień widzę, jak rośliny się zmieniają a po ostatnich deszczach prawie słyszę jak rosną , chwasty również Nic to jakoś damy radę.
Tolinko u Ciebie nie padało? Niby tak blisko a chmury Cię minęły, szkoda bo teraz bardzo deszcz potrzebny, widzę jak po 2-ch dniach deszczu rozwijają się rośliny. Podlewanie nie zastąpi opadów.
Dobrze, że glicynia nie ucierpiała z chęcią ucieszę oczy takim zjawiskiem jakim jest kwitnąca glicynia. Żałuję, że u siebie nie mogę jej posadzić. Zewsząd wieje, nie chcę ryzykować, może jak cisy podrosną zrobi się zacisznie.
Jestem konsekwentna w swoich postanowieniach, wszystkie zakupy odkładam do przyszłego roku. Muszę skończyć z chaosem, to nie służy ani ogrodowi anim mojemu kręgosłupowi . W Rosarium kupowałam róże z gołym korzeniem.
Ewuś,jesteś kolejną osobą, która nie jest zachwycona Tea Clipper. Ja jednak chyba lubię wyzwania i wpisałam ją na listę chciejstw. Będę ją u Was podpatrywała i ostatecznie podejmę decyzję.
Oleńko faktycznie ta zima nie zdziesiątkowała moich panienek, przeciwnie wydaje się, że taka zima im odpowiada, szczególnie angielkom, wszystkie, bez wyjątku wyglądają pięknie i nie było co ciąć. To samo Polka, mam nadzieję zobaczyć jej piękne kwiaty w większej ilości niż w roku ubiegłym. Mimo, że kocham róże, to jednak nie wyobrażam sobie samych róż w ogrodzie, lubię różnorodność, poza tym co można podziwiać wiosną w ogrodzie? Same zielone krzaczki mi nie wystarczają, w ogrodzie musi być kolor o każdej porze roku a tego róże nie zapewniają. Trzymam kciuki za Twoje bezimienne,szkoda, ze nie mogę Ci pomóc.
Basiu oby jak najszybciej, dobrze, że teraz mogę oglądać piękne tulipany, rododendrony i inne kwiaty, chociażby te najmniejsze, najskromniejsze. Właśnie wyglądam przez okno i widzę śliczne tulipany i te Tobie dedykuję
Jagna witaj, zasnęłaś jak suseł na zimę . Dobrze, że Cię słonko wybudziło i zajrzałaś do mnie. Na razie niewiele się dziej. Trudno określić jak będą wyglądały kwitnienia w tym roku. Wiele róż zmieniło swoje miejsca w ogrodzie, zwłaszcza historyczne, dlatego też nie zobaczę ich kwiatów w tym sezonie. Miło, że kojarzę się z tak piękną różą, też uważam, że nie może jej zabraknąć w żadnym ogrodzie. To niezawodna róża pod każdym względem. Mam ją 6-ty rok i nie zamieniłabym jej na żadną inną ze swojego ogrodu, póki co .
Kilka aktualnych fotek z wiosennego ogrodu dla Was
Pachną przepysznie , trudno przejść obok nich obojętnie.
Mimo, że nie pachnie, to wygląda zjawiskowo
Takie delikatne, a takie wdzięczne
Cecile i nn
Nie tylko my podziwiamy wiosenne kwiaty inni doszukują się zapachu nawet tam, gdzie go nie ma
Stasiu, to od Ciebie
Jutro wypoczywam, więc się odezwę. Na dzisiaj to tyle
Za mną kilka baaardzo pracowitych dni. Pogoda sprzyjała przesadzeniom, nasadzeniom, więc wypadało wykorzystać podarowane chwile.
Największym wyzwaniem było przesadzenie róż, które były dość mocno wybudzone. Wcześniej nie było to możliwe z uwagi na nie skończoną rabatę. Na szczęście dobre, ogrodowe duszki sprzyjały moim poczynaniom i chyba wszystko się udało. Najdzielniejsze były Novalisy, mimo, ze to już dość duże krzewy, bardzo mocno ukorzenione, to jednak nawet jeden listeczek nie przywiądł
Jestem pod wrażeniem
Najgorzej przesadzanie zniosły Cream Abundance, szczególnie jeden krzaczek, ale dzisiaj widzę już poprawę, tylko jeden pęd lekko przywiędnięty. Miss Fine i Stefcia też wyglądają dobrze, czyli ma się im na życie.
Z jesiennych przesadzeń najciężej budzi się Variegata i Reine des, Violettes pozostałe wyglądają nieźle. Oczywiście kwitnień raczej się nie spodziewam, ważne jednak, że przeżyły przeprowadzkę. Zrobiłam błąd, nie przycinając ich jak najniżej, kwiatów i tak i tak nie zobaczę a przynajmniej szybciej doszłyby do siebie. Wiecie jak to jest, żal ciąć, zdrowe, piękne krzewy.
Rada dla wszystkich - przed przesadzaniem tnijcie jak najniżej, nie żałujcie sekatora, róże na pewno szybciej i lepiej odbiją
A teraz uwaga, pierwsze różyczki w ogrodzie;
Nevada
Pąki na M.Hilling
Virgo
Harrison's Yellow
Rosa Sp."Altaica"
Mniejsze pączuszki ma Golden Celebration, Munstead Wood i W.Shakespeare, już czuję szybsze bicie serducha na samą myśl, że już tuż, tuż, będzie eksplozja kwiecia w ogrodzie
Alu tylko patrzeć jak róże wybuchną swoimi kwiatami. Teraz tyle w ogrodzie się dzieje. Z dnia na dzień widzę, jak rośliny się zmieniają a po ostatnich deszczach prawie słyszę jak rosną , chwasty również Nic to jakoś damy radę.
Tolinko u Ciebie nie padało? Niby tak blisko a chmury Cię minęły, szkoda bo teraz bardzo deszcz potrzebny, widzę jak po 2-ch dniach deszczu rozwijają się rośliny. Podlewanie nie zastąpi opadów.
Dobrze, że glicynia nie ucierpiała z chęcią ucieszę oczy takim zjawiskiem jakim jest kwitnąca glicynia. Żałuję, że u siebie nie mogę jej posadzić. Zewsząd wieje, nie chcę ryzykować, może jak cisy podrosną zrobi się zacisznie.
Jestem konsekwentna w swoich postanowieniach, wszystkie zakupy odkładam do przyszłego roku. Muszę skończyć z chaosem, to nie służy ani ogrodowi anim mojemu kręgosłupowi . W Rosarium kupowałam róże z gołym korzeniem.
Ewuś,jesteś kolejną osobą, która nie jest zachwycona Tea Clipper. Ja jednak chyba lubię wyzwania i wpisałam ją na listę chciejstw. Będę ją u Was podpatrywała i ostatecznie podejmę decyzję.
Oleńko faktycznie ta zima nie zdziesiątkowała moich panienek, przeciwnie wydaje się, że taka zima im odpowiada, szczególnie angielkom, wszystkie, bez wyjątku wyglądają pięknie i nie było co ciąć. To samo Polka, mam nadzieję zobaczyć jej piękne kwiaty w większej ilości niż w roku ubiegłym. Mimo, że kocham róże, to jednak nie wyobrażam sobie samych róż w ogrodzie, lubię różnorodność, poza tym co można podziwiać wiosną w ogrodzie? Same zielone krzaczki mi nie wystarczają, w ogrodzie musi być kolor o każdej porze roku a tego róże nie zapewniają. Trzymam kciuki za Twoje bezimienne,szkoda, ze nie mogę Ci pomóc.
Basiu oby jak najszybciej, dobrze, że teraz mogę oglądać piękne tulipany, rododendrony i inne kwiaty, chociażby te najmniejsze, najskromniejsze. Właśnie wyglądam przez okno i widzę śliczne tulipany i te Tobie dedykuję
Jagna witaj, zasnęłaś jak suseł na zimę . Dobrze, że Cię słonko wybudziło i zajrzałaś do mnie. Na razie niewiele się dziej. Trudno określić jak będą wyglądały kwitnienia w tym roku. Wiele róż zmieniło swoje miejsca w ogrodzie, zwłaszcza historyczne, dlatego też nie zobaczę ich kwiatów w tym sezonie. Miło, że kojarzę się z tak piękną różą, też uważam, że nie może jej zabraknąć w żadnym ogrodzie. To niezawodna róża pod każdym względem. Mam ją 6-ty rok i nie zamieniłabym jej na żadną inną ze swojego ogrodu, póki co .
Kilka aktualnych fotek z wiosennego ogrodu dla Was
Pachną przepysznie , trudno przejść obok nich obojętnie.
Mimo, że nie pachnie, to wygląda zjawiskowo
Takie delikatne, a takie wdzięczne
Cecile i nn
Nie tylko my podziwiamy wiosenne kwiaty inni doszukują się zapachu nawet tam, gdzie go nie ma
Stasiu, to od Ciebie
Jutro wypoczywam, więc się odezwę. Na dzisiaj to tyle
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Super że różana przeprowadzka zakończona sukcesem!
Coś czuję, że w tym roku to będzie popis róż jeszcze w maju! Oby tylko trochę popadało i podało nasze ogrody, a przynajmniej mój , bo straszna susza... Dorodnie się prezentują jeszcze Twoje tulipanki, u mnie już zakończyły kwitnienie, za ciepło im było.
Coś czuję, że w tym roku to będzie popis róż jeszcze w maju! Oby tylko trochę popadało i podało nasze ogrody, a przynajmniej mój , bo straszna susza... Dorodnie się prezentują jeszcze Twoje tulipanki, u mnie już zakończyły kwitnienie, za ciepło im było.
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468