Jałowiec - rozmnażanie

Drzewa ozdobne
Awatar użytkownika
aniawoj
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3696
Od: 9 paź 2005, o 19:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Klucze - Małopolska
Kontakt:

Post »

Niekoniecznie! Dostarczasz im wody ,więc długo mogą być zielone nawet bez korzeni :D
poczekaj jeszcze miesiąc. Po 3 miesiącach powinny już mieć korzenie.
http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
radzioboss22
50p
50p
Posty: 70
Od: 4 kwie 2009, o 09:08

Post »

Ok, a ile czasu powinny mieć optymalnie, aby się ukorzeniły? Dodam też, że trzy inne uschły mimo podlewania jak pozostałe..
Awatar użytkownika
dianek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 894
Od: 24 lip 2008, o 11:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Post »

radzioboss22 czas ukorzeniania zależy od konkretnego pędu, od ukorzeniacza oraz warunków - wilgotności i temperatury
u mnie jałowce w dobrym, sprawdzonym ukorzeniaczu ukorzeniają się w ciągu przynajmniej 6 tygodni (czasem dłużej - jeden oporny sterczał zielony bez korzeni od lutego do teraz - w zeszłym tygodniu wypuścił korzenie nareszcie, czyli prawie 4 miesiące mu to zajęło - ale to wyjątek)

jeśli nie musisz ich przesadzać, to niech sobie w tych pojemnikach siedzą jeszcze trochę, bo nawet jeśli zaczęły puszczać korzonki to potrzebują czasu na rozwinięcie ich :)
Pozdrawiam, Diana
Mój ogródek
radzioboss22
50p
50p
Posty: 70
Od: 4 kwie 2009, o 09:08

Post »

Sprawdzałem jedno i nic ;(
Awatar użytkownika
dianek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 894
Od: 24 lip 2008, o 11:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Post »

to poczekaj jeszcze :)
ewentualnie możesz jeszcze raz je w ukorzeniacz wsadzić (czasem tak robię, gdy jakaś gałązka jest oporna a mnie się śpieszy)
Pozdrawiam, Diana
Mój ogródek
Awatar użytkownika
Bartosz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1030
Od: 1 mar 2008, o 12:16
Lokalizacja: Sosnowiec

Post »

Zdjęcia nie mam ale niewiele by pomogło w ukazaniu uszkodzeń bo są one w miejscach mało widocznych.Nie wiem jak to możliwe ale mój kilkuletni jałowiec chiński bardzo ciekawej i rzadko spotykanej w Polsce odmiany - kaizuka doznał poważnych uszkodzeń w tym roku :( . Kilka sporych gałązek jest ułamanych w miejscu rozgałęzienia od głównych pędów.
Tak to wygląda

xx xx
xx xx
xx xx
xx xx
xxxx 0 xx ->naderwana gałąź
xxx0 xxx
xxxxxxx 0-wolna przestrzeń po oderwaniu
xxx
xxx -> główny pęd
xxxx

Czy jest szansa na to aby te naderwane gałęzie zrosły się z resztą w tym miejscu naderwania jeśli np zwiążę je czymś tak aby ściśle przylegały do miejsca od którego się oderwały.Istnieją jakieś preparaty,maści itp dzięki którym może się to zrosnąć ?

Rysunek kiepsko wyszedł bo nie mogę go tutaj przedstawić tak jak go widzę na monitorze ze względu na formatowanie tekstu po zamieszczeniu odpowiedzi ale myślę,że potraficie sobie w miarę nieźle to wyobrazić.
MirekL
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 3565
Od: 10 lis 2008, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Połamany jałowiec - czy gałęzie mogą się zrosnąć ?

Post »

Rebus jaki zaprezentowałeś jest dla mnie absolutnie niezrozumiały.... niemniej zapomnij, że coś tam się zrośnie. Rozumiem, że te gałęzie są nadłamane i nadal żywe? Wtedy po ustabilizowaniu w pozycji takiej jak rosły i po kilku latach i zalaniu ran może by to jakoś tam wyglądało... do następnego mokrego śniegu.
rabin555
50p
50p
Posty: 79
Od: 23 kwie 2011, o 12:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Połamany jałowiec - czy gałęzie mogą się zrosnąć ?

Post »

Gałęzie się już nie zrosną.Ja z jałowcem chińskim miałam trochę inną sytuację,w czasie transportu ułamała mi się gałąź,jałowiec rośnie normalnie tylko że z tamtego miejsca gdzie ułamała się gałąź nic już nie wyrosło.
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1192
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Jakieś dwa miesiące temu zaczęłam "okrajać" wieloletniego jałowca w ogrodzie, który zajmował południową, dobrze nasłoneczniną część, potrzebną mi pod inne rośliny. :wink: Ostatecznie przycięłam go na kształt pochyłego drzewa, wykarczowałam potężny korzeń i resztę konarów. Niestety, okazało się, że pozostawiony przeze mnie fragment posiada jeden, niezbyt duży korzeń (nawet nie utrzymuje jałowca w ziemi, musiałam go przyszpilić metalowymi prętami, zeby nie upadł), który dodatkowo jeszcze później trochę uszkodziłam, bo musiałam zabezpieczyć podwyższoną część rabaty, na której rośnie przez rozmyciem się... Po miesiącu (tyle mniej więcej minęło od zakończenia wszystkich moich prac przy nim) widzę jednak wyraźnie, że nie daje sobie rady, igły żółkną, tracą kolor... Nie wiem, jak mogę mu pomóc, a bardzo bym chciała, bo podoba mi się w takim kształcie, nie chciałabym się go całkiem pozbywać. :( Podlewam go codziennie obficie, zraszam też koronę i liczę na to, że sam odczuwając taką potrzebę powypuszcza więcej korzeni, umocni obecny itp... Myślałam o podlaniu go ukorzeniaczem, ale zdając sobie sprawę z tego, jak się go używa (pęd do ukorzenienia moczy się w roztworze przez np. dwa tyg, a do tego jest zazwyczaj zielony), obawiam się, że to by nie przyniosło porządanych rezultatów. Czy są jeszcze jakieś sposoby, by go utrzymać przy życiu? Np. jakiś nawóz do oprysku, aby przez igły dostarczyć mu niezbędnych składników? cokolwiek? Będę wdzięczna za jakiekolwiek sugestie. :|
sonne2
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 16 cze 2011, o 20:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Umierający jałowiec

Post »

Z twojej wypowiedzi wynika, że chciałaś przesadzić jałowca w inne miejsce? Mówisz, że wykarczowałaś korzeń.
Na twoim miejscu obrzuciłbym nad drzewem dużo kompostu lub torfu i systematycznie podlewał. Przesadzanie, czy w ogóle strzyżenie tak dużych drzew wykonuje się wiosną lub jesienią, a nie w lato.
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1192
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Umierający jałowiec

Post »

Nie, nie chciałam przesadzić, wycięłam tylko jego "nadmiar", czyli sporą jego część, by w jego miejscu posadzić coś ciekawszego (i robiłam to 2 miesiące temu, czyli w kwietniu, a więc wiosną). A korzeń usunęłam z miejsc, gdzie ścięłam pozostałą część nadziemną, bo to był ogromny gnat wystający z ziemi i niczego bym w tym miejscu nie mogła posadzić. Gałąź (to jest jałowiec niski, rośnie wszerz, wys ok. 1m) częściowo przylega do ziemi i ją obsypałam od razu ziemią.
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Umierający jałowiec

Post »

musiałam go przyszpilić metalowymi prętami, zeby nie upadł
Czy tak się przechylił że naruszone zostały wszystkie pozostałe w ziemi korzenie? Jeśli tak to mógł stracić większość korzeni włośnikowych.
selli7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8009
Od: 6 gru 2008, o 17:55
Lokalizacja: opolskie

Re: Umierający jałowiec

Post »

Nic mu nie pomoże.Starsze jałowce nie znoszą ingerencji w system korzeniowy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OZDOBNE, pnącza”