Czym, jak wydrążyć pień?

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
Awatar użytkownika
Waldemar
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 17
Od: 22 maja 2007, o 20:41
Lokalizacja: Pomorze

Post »

Można spróbować jeszcze coś takiego jak nawiercenie otworów i zalanie ich benzyną. Następnie benzynę trzeba podpalić. Ogień jaki pojawi się, będzie się tlił.
Wypróbował to mój kolega. Zrobił to wieczorem i miał fantastyczną atmosferę w trakcie spotkania ze znajomymi. A przy okazji wypalił sie jemu cały pieniek.
A przecież historia pokazuje, że kiedyś w ten sposób wydrążano pnie ściętych drzew aby następnie wykorzystywać je jako "łodzie".
Waldemar
Awatar użytkownika
karmad
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 264
Od: 3 maja 2008, o 15:07
Lokalizacja: Warszawa / Grodzisk Mazowiecki

Post »

Masz rację Waldemarze tylko przy tej metodzie trzeba według mnie mieć to tlenie się pniaka pod kontrolą żeby z każdej strony mniej wiecej równo się wypalił no i żeby się przypadkiem nie wypalił ''na wylot''
Awatar użytkownika
paco
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2235
Od: 17 gru 2006, o 20:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świebodzice
Kontakt:

Post »

Faktycznie widziałem w sprzedaży takie samo palące się pieńki.
Nawiercony od góry otwór i nacięte przy podstawie do otworu jakby palenisko, przez które zaciągane jest potrzebne do spalania powietrze. Pali się on od środka jakby to był "trociniak".
Może to być całkiem sensowne rozwiązanie - ale pieniek musi być suchy.
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Dyzio_tar
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 16
Od: 5 cze 2008, o 07:55
Lokalizacja: Małopolska

Post »

Metoda na wypalanie jest jak najbardziej dobra, bardzo podobnie drąży się bębenki do grania. Kiedyś widziałem jak koleś wydrążył taki pieniek bez wiertarki, używając rozżarzonego sztyftu.
Dzyio
Awatar użytkownika
karmad
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 264
Od: 3 maja 2008, o 15:07
Lokalizacja: Warszawa / Grodzisk Mazowiecki

Post »

Masz rację takiej metody( rozżarzonym sztftem ) można używać do tych celów. Jak kiedyś (druga połowa lat 90-tych) były modne takie obozy survivalowe badź z elementami survivalu i się na takowy wybrałem to tam Ci specjaliści - byli wojskowi - przy pomocy żarzącego się węgielka potrafili wydrąrzyć kubek a nawet łyżkę.
zbynio
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 28
Od: 30 gru 2010, o 00:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Czym, jak wydrążyć pień?

Post »

Czy ktoś z Was próbował adaptować pnie pozostałe w ziemi, na donice kwiatowe? Zastanawiam się nad trwałością i funkcjonalnością takiej konstrukcji. Jestem świeżo po ścince sporej ilości drzew w moim ogrodzie i pozostało mi tyleż pni...Niektóre o średnicy 30 cm. Gdyby rosły na nich kolorowe kwiaty, byłoby pięknie... ;:224
szczytnica38
200p
200p
Posty: 476
Od: 26 gru 2011, o 16:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk ,między Bolesławcem a Chojnowem

Re: Czym, jak wydrążyć pień?

Post »

Wiesz ,kiedyś kolo domu rósł stary kasztanowiec . Bałem się , że kiedyś wichura wywali mi go do domu . Drzewo zostało ścięte tak , że zostało ok .0,5 m . pnia . Po wydrążeniu była gotowa donica na kwiaty . Szkoda , że tylko kilka lat .
zbynio
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 28
Od: 30 gru 2010, o 00:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Czym, jak wydrążyć pień?

Post »

Dzięki za odpowiedź. Ja też zmuszony byłem do wycinki pochylonych drzew, które zagrażały budynkowi. Chyba wobec tego zdecyduję się na umieszczenie na pniach doniczek z kwiatami. ;:173
x-p-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 176
Od: 20 lis 2011, o 20:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Czym, jak wydrążyć pień?

Post »

Ja też rozmyślam jak wydrążyć lub usunąć pień.Na razie mogę się podzielić takim doświadczeniem:

po ścięciu dwóch drzew orzechowych ( jak to powinno być prawidłowo ? może orzechów?) chciałam usunąć pnie.Ponieważ byłam wówczas w transie porządkowania zapuszczonej działki wciąż spalałam liście , gałęzie i ognisko płonęło na okrągło.Gdy pojawiły się te pnie rozpaliłam dwa ogniska , każde z pniem orzecha w centrum.Ogień płonął ok.7 godzin .Po jego wygaszeniu okazało się , że pnie pozostały nietknięte ! Trudno w to uwierzyć ale wyglądały jakby były ze stali.Wiem , że było to drzewo mokre ale żeby w ogóle nie poddać się płomieniom ?
Zostały więc i czekają do wiosny a ja właśnie pomyślałam , że może by zrobić z nich kwietniki.
Zobaczę , która z proponowanych wyżej metod będzie skuteczna przy wydrążaniu pni.Więc byle do wiosny!
ODPOWIEDZ

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”