Awokado - problem z liśćmi
Aniu ja to sprawdziłem i pomagałem tak innym i było niezawodne, pisałas, ze liscie nie przeszkadzja, ale u młodych to tak, bo w lesie deszczowym wszystko gubi liscie od dołu
i rosnie od góry, z korzeniami mam sprawdzone, nie wiem dlazcego tak piszesz, ale jak ci sie tak udało to gratuluję, z reguły mocniejsze rosną w wiekzej, moja nigdy nie zrzuca lisci na zime, a jak zapomne nawozic przez 2 tygodnie, to nic bo ma słkadniki mineralne
w warstwie popiołu, a nawożenie w zimie to moim zdaniem koniecznośc, ale jak sie kocha rosliny, to sie nie zapomni dac im jeść... ja czowieka poznaje po tym jak dba i donosi sie do roslin i zwierzat, co by było, gdyby kotu ktos zapomniał dac jeśc w zimie...to obowiązek...ale juz koniec tej dyskusji, bo się pokłucimy...
i rosnie od góry, z korzeniami mam sprawdzone, nie wiem dlazcego tak piszesz, ale jak ci sie tak udało to gratuluję, z reguły mocniejsze rosną w wiekzej, moja nigdy nie zrzuca lisci na zime, a jak zapomne nawozic przez 2 tygodnie, to nic bo ma słkadniki mineralne
w warstwie popiołu, a nawożenie w zimie to moim zdaniem koniecznośc, ale jak sie kocha rosliny, to sie nie zapomni dac im jeść... ja czowieka poznaje po tym jak dba i donosi sie do roslin i zwierzat, co by było, gdyby kotu ktos zapomniał dac jeśc w zimie...to obowiązek...ale juz koniec tej dyskusji, bo się pokłucimy...
"Warto żyć, warto śnić, warto kochać..."
...kwiaty
...kwiaty
Mam specyficzne warunki w domu i zimą temperatura spada poniżej 15C. Nie zajmuję sie hodowlą awokado, mam jedno drzewko i trzymam je z sentymentu. Znam podstawowe prawdy o hodowli roślin (mała roślinka, mała doniczka)i stosuje równo do wszystkiego (co nie znaczy, że nie ma lepszej metody, ja sie po prostu nie lubię przemęczać). Lubie zieleń w domu poki nie zajmuje zbyt wiele mojego czasu. Moje awokado nie rośnie w lesie deszczowym, Kszysia pewnie też nie więc nie musi obcinać liści, poza tym sie z Tobą zgadzam. Słyszałam o metodzie z bananem i ponoć jest skuteczna, ale sama nie testuje. Co do reszty mojej wiedzy lub niewiedzy (nie wiem czy to jakaś zaczepka ;) ) to możemy o tym podyskutować ale prywatnie..
Awokado - problem z liśćmi
Awokado hoduję od niedawna, może od pół roku. Gdy wreszcie zaczęło pojawiać się nad ziemią, bardzo ładnie rosło, bez problemów. Kiedy zauważyłam, że liście zasychają na brzegach, dałam nawóz i jakby przestało bardziej usychać. Ale ostatnio znowu zaczęło, co gorsza bardziej. Jakiś czas temu zaczęłam wystawiać je na słońce, najpierw na parę godzin w cień, potem na coraz dłużej. Spryskiwałam mu liście, bo były wieczorami wysuszone i zakurzone. Czy to może być przez to?
Roślina jest poparzona, ponadto suche powietrze bardzo negatywnie na nią wpływa, podobnie jak wieczorne zraszanie, zabierz roślinę do domu, ustaw w miejscu jasnym ale nie bezpośrednio nasłonecznionym, podlewanie raz na tydzień z nawozem dla roślin zielonych lub z nawozem dla palm, zraszanie rano i ewentualnie w godzinach popołudniowych ale przed 15-stą później już nie zraszaj, ustaw na podstawku wypełnionym keramzytem który musi być cały czas wilgotny ale doniczka nie może stać w wodzie. Żadnego słońca ani dworu.
Mnie zastanawiają te plamki na pierwszym zdjęciu w dolnym rzędzie.
Coś takiego porobiło mi się w tamtym roku na baobabie.
Obecnie jest OK, ale czasami na liściach widać lekkie połyskujące plamki (bezbarwne).
Ścieram i jest dobrze - nie wiem co to za paskudztwo.
U mnie awokado (wysiane w sierpniu ub. r.) stoi na werandzie i od godz. 13 - 14 ma upał i pełne słońce.
Nigdy go nie zraszam, za to dosyć często podlewam (czasami codziennie).
Coś takiego porobiło mi się w tamtym roku na baobabie.
Obecnie jest OK, ale czasami na liściach widać lekkie połyskujące plamki (bezbarwne).
Ścieram i jest dobrze - nie wiem co to za paskudztwo.
U mnie awokado (wysiane w sierpniu ub. r.) stoi na werandzie i od godz. 13 - 14 ma upał i pełne słońce.
Nigdy go nie zraszam, za to dosyć często podlewam (czasami codziennie).
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Nie jestem Przemkiem ale takie rośliny też nieraz ratowałem. Wyciąć te spalone końcówki liści nożyczkami, spryskać spryskiwaczem i ustawić w cieniu. Obciąłbym jeszcze czubek wzrostu - pąki widać "gołym okiem" - roślina najpóźniej po tygodniu powinna odbić.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.