Wyżlin - lwia paszcza
- MalaRybka
- 1000p
- Posty: 1352
- Od: 22 mar 2007, o 15:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 3 km od Bydgoszczy
Śliczne są te kwiatki. Pamiętem je z ogrodu mojej babci. Zawsze mówiliśmy na nie "lwia paszczka", nie wiedzialam, że to "wyżlin".
Pozdrawiam serdecznie. MałaRybka.
Ogród Rybki
Ogród Rybki
Witam,
Jeśli chodzi o lwie paszcze, to ja też ze względów sentymentalnych i dla ich urody...
Czyż nie są to piękne kwiaty?? Cała gama barw...
Nie wklejam zdjęć bo mam podobne...
I powiem Wam, że moje też niektóre zimują i bardzo wcześnie zakwitają i prawie do jesieni kwitną, cieszą oko.
pozdrawiam
Ewa
Jeśli chodzi o lwie paszcze, to ja też ze względów sentymentalnych i dla ich urody...
Czyż nie są to piękne kwiaty?? Cała gama barw...
Nie wklejam zdjęć bo mam podobne...
I powiem Wam, że moje też niektóre zimują i bardzo wcześnie zakwitają i prawie do jesieni kwitną, cieszą oko.
pozdrawiam
Ewa
- Świnka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 443
- Od: 8 mar 2009, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków Nowa Huta
Piękne kwiaty
Witam Wszystkich miłośników lwich paszczek. Zdjęcia prześliczne mnie zachęciły Ja też kocham ten kwiat, w dzieciństwie siałyśmy z mamą, potem rosły i wysiewały się już same.
Teraz zasiałam na swoim kawałku ziemi i cieszę się nimi co roku, ale teraz się nie pochwalę, bo akurat nie kwitną
A znacie dzikie wyżliny, ich żółciutkich krewniaków z suchych, piaszczystych nieużytków? Mam ogromna pokusę przenieść sobie dziki wyżlin na skalniak, taki jest ten kwiatek urokliwy, może się uda? Pozdrawiam
Teraz zasiałam na swoim kawałku ziemi i cieszę się nimi co roku, ale teraz się nie pochwalę, bo akurat nie kwitną
A znacie dzikie wyżliny, ich żółciutkich krewniaków z suchych, piaszczystych nieużytków? Mam ogromna pokusę przenieść sobie dziki wyżlin na skalniak, taki jest ten kwiatek urokliwy, może się uda? Pozdrawiam
- Świnka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 443
- Od: 8 mar 2009, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków Nowa Huta
Pierwszy siew wyżlinu
Nelu, na pewno się uda! Tylko ostrzegam - nasionka sa malutkie, siewki też. Trzeba uważac, żeby nie wysiać ich zbyt gęsto a zwłaszcza nie za dużo naraz. Te trzy torebki wystarczą Ci na obsianie hektara pola... no, może troszeczke przesadziłam
- Nela
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2643
- Od: 18 paź 2006, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
"Chyba" na ul 8 Marca- ale nie jestem całkiem pewna, bo wciąż ganiam po całym mieście za nasionami i cebulami- ja kupiłam 27 stycznia / zaczęłam polowania już od stycznia/- i chyba juz nie ma- ale zobacz , może nie widzę bo specjalnie teraz za nimi nie patrzę...
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
- Świnka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 443
- Od: 8 mar 2009, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków Nowa Huta
Ja kiedyś wysiałam pół łyżeczki nasion, potem przez parę dni pikowałam do kilku donic i rozdawałam komu popadło! Było tego tyle, że obdarowani a nawet ja sama niekoniecznie zdążyli wszystko wysadzić już nie zrobię tego błędu, zwłaszcza, że część przezimowała i żyje do dziś pozdrawiamŚwinko- mam tę świadomość...
Ja chce w jednej dużej donicy dać tylko lwie paszczki...
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13028
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
to tez kwiatki z mojego dzieciństwa, w ogrodzie mojej mamy nie moglo zabraknać lwiej paszczy. Pamietam jak naciskało sie kwiatek, bo poruszała sie lwia paszcza!
zawsze myślałam, ze jest to roślina jednoroczna, ale przekonałam sie niedawno, że jest to roslina wieloletnia, ładnie się rozsiewa sama, zimuje.
Natomiast jeśli chodzi o wysiew to mozna śmiało do gruntu.
a oto moje roslinki:
zawsze myślałam, ze jest to roślina jednoroczna, ale przekonałam sie niedawno, że jest to roslina wieloletnia, ładnie się rozsiewa sama, zimuje.
Natomiast jeśli chodzi o wysiew to mozna śmiało do gruntu.
a oto moje roslinki: