Chore zatoki
Re: Chore zatoki
W moim przypadku - na zatoki i inne podobne problemy doskonale pomaga pikantna papryka. Oczywiście w rozsądnych ilościach. Po konsumpcji (oczywiście nie samej papryki) potrzeba sporej ilości chusteczek w pobliżu. Także coś do popicia, ale nie gazowane. najlepsze mleko.
Re: Chore zatoki
Ja mam problemy z zatokami OD WIELU lat.
I zawsze do pewnego momentu kończyło się to zawsze mocnym antybiotykiem.
Aż kiedyś dowiedziałam się o sposobie napisanym już wcześniej w tym wątku - rozgrzanej soli.
Odkąd rozgrzewam chore zatoki tą solą - po 2 - max. 3 dniach problem znika.
I nie ważne czy mam już stan ropny czy jeszcze nie. Działa za każdym razem.
Jedyny warunek to taki, by ABSOLUTNIE nie wychodzić na dwór z tymi rozgrzanym solą zatokami.
I zawsze do pewnego momentu kończyło się to zawsze mocnym antybiotykiem.
Aż kiedyś dowiedziałam się o sposobie napisanym już wcześniej w tym wątku - rozgrzanej soli.
Odkąd rozgrzewam chore zatoki tą solą - po 2 - max. 3 dniach problem znika.
I nie ważne czy mam już stan ropny czy jeszcze nie. Działa za każdym razem.
Jedyny warunek to taki, by ABSOLUTNIE nie wychodzić na dwór z tymi rozgrzanym solą zatokami.
-
- 50p
- Posty: 89
- Od: 27 lis 2012, o 11:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódż
Re: Chore zatoki
To jest dokładnie to samo, sadło ze świstaka też działa rozgrzewająco a w tym plastrze ze schabu z wołowiny też są cząstki tłuszczu co działają rozgrzewająco.
Re: Chore zatoki
Niestety też mam chore zatoki Co prawda teraz mnie puściło, ale... okropny kłopot miałam z nimi w ciąży. Nawet antybiotyki nie pomagały Z braku laku zaczęłam szukać metod naturalnych. No i znalazłam.... taka butelkę do płukania o pojemności jednej szklanki. Używam jej zawsze gdy tylko czuję, że co,ś mi tam siedzi i wydmuchać do końca nie mogę. Poza tym lampa jak jest już naprawdę źle A zaraz po ciązy przeleczyłam inhalacjami z genta [ mam nebulizator w domu].
Pozdrawiam, Ela
Re: Chore zatoki
Witam.Mam pytanie odnośnie tej soli podgrzewanej - jak to się przygotowuje i stosuje .Ja również mam problem z zatokami od kilku lat i nic nie pomagało ,od jesieni do wiosny chorowałam . Na szczęście w tym roku jest ok ( tylko lekkie stany zapalne z którymi sobie radzę ) i właściwie nie wiem czy to inhalacje z majeranku czy zmiana klimatu tak podziałała . Obecnie mieszkam w Anglii.
Będę wdzięczna za odpowiedź ... Pozdrawiam
Będę wdzięczna za odpowiedź ... Pozdrawiam
pozdrawiam Jola z Żuław...
Kod: Zaznacz cały
- BozenkaA
- 1000p
- Posty: 1138
- Od: 26 cze 2011, o 21:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Chore zatoki
Jedną z metod leczenia jest ssanie oleju. Jedni wolą oliwę inni olej słonecznikowy. Można dodać kilka kropli Dentoseptu dla zabicia smaku oleju. Po ssaniu olej koniecznie wypluć. Stosować kilka razy dziennie.
Ojciec wyleczył kuzynkę naparami z liści babki zwyczajnej.
Ojciec wyleczył kuzynkę naparami z liści babki zwyczajnej.
Re: Chore zatoki
Najlepsze na zatoki jest picie ziół z kłącza tataraku, ja sobie tym wyleczyłam zatoki.
-
- 500p
- Posty: 834
- Od: 24 paź 2010, o 09:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Chore zatoki
Witam, odkąd pamiętam miałam problemy z zatokami. od 12 roku życia jestem alergiczką, a w czasie nastoletnim załatwiłam sobie zatoki, bo nosiłam czapkę w kieszeni ;). Teraz nawet przy ładnej pogodzie, nie daje się zwieść i dopiero jak temperatura się unormuje pozbywam się zimowego okrycia z głowy. Natomiast zupełnie w moim przypadku nie sprawdza się noszenie szalika. Musi być koło 30 stopni na minusie, żebym wyciągnęła szalik. Co mi jeszcze pomogło? Grota solna i inhalacje mgiełką solankową, ogólnie wilgotne powietrze, wizyty w lesie sosnowym daleko od miasta, nacieranie skroni i nosa amolem. Z ciekawostek, słyszałam, że skuteczne jest gotowanie obierek z kartofli i inhalacje, dwa razy to stosowałam, ale jednoznacznie nie mogę potwierdzić, czy akurat to pomogło. Ważne dla mnie jest ogólne działanie zdrowotne, ostatnie jesienne kłopoty zakończyły się sukcesem jak zmieniłam swoje nawyki żywieniowe i zaczęłam pić sok z czarnego bzu. I jeszcze bardzo istotne jak najdalej z "łapami" od nosa...
Re: Chore zatoki
Powiem Ci, że sam niedawno miałem operację nosa i na mojej sali był też facet, który również od lat walczył z zatokami - ostatecznie tylko operacja laryngologiczna mu pomogła.
A może tzw. "parówki", czyli takie naturalne nawilżanie i oczyszczanie od środka?
A może tzw. "parówki", czyli takie naturalne nawilżanie i oczyszczanie od środka?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2984
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Chore zatoki
Od dziecka miałam problemy z zatokami. Mama zmuszała mnie do noszenia czapki nawet w chłodne dni w lecie, sama nosiła czapkę nawet w domu . Byłam grzeczna i słuchałam mamy, nie nosiłam czapki w kieszeni tylko na głowie.
Pojechałam na studia i trafiłam do mądrego lekarza. Powiedział, ze nie mogę wyjść nawet na lekki mróz bez czapki, ale powyżej zera mam zakaz noszenia czapki, chyba że jest wiatr. Dopiero wtedy zaczęło się u mnie noszenie czapki w kieszeni w czasie przejściowej pogody aby móc zareagować na mróz i silny wiatr oraz zdejmowanie czapki gdy nie było mrozu. Dolegliwości minęły.
Mam spokój z zatokami. Każde wakacje jeżdżę nad słone morze Adriatyk i podczas wyjazdu codziennie mam przypadkowe płukanko nosa .
Pojechałam na studia i trafiłam do mądrego lekarza. Powiedział, ze nie mogę wyjść nawet na lekki mróz bez czapki, ale powyżej zera mam zakaz noszenia czapki, chyba że jest wiatr. Dopiero wtedy zaczęło się u mnie noszenie czapki w kieszeni w czasie przejściowej pogody aby móc zareagować na mróz i silny wiatr oraz zdejmowanie czapki gdy nie było mrozu. Dolegliwości minęły.
Mam spokój z zatokami. Każde wakacje jeżdżę nad słone morze Adriatyk i podczas wyjazdu codziennie mam przypadkowe płukanko nosa .
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
-
- 500p
- Posty: 834
- Od: 24 paź 2010, o 09:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Chore zatoki
Bardzo ciekawe również mam problemy z katarem ale zatoki mam w porządku. Kiedyś miałam wrażenie że bolą mnie zatoki ale nie było to często.
-
- 500p
- Posty: 555
- Od: 28 lip 2013, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Chore zatoki
Chore zatoki najpierw należy wyleczyć.Następnie trzeba zabrać się za profilaktykę w przypadku częstych zachorowań na zatoki i przeziębienia. Mój sposób ,który się sprawdza.
Kupujemy w aptece butelkę za parę złotych do płukania zatok z saszetkami,które można wyrzucić.Potrzebna tylko butelka.Na pół litra letniej ,przegotowanej wody dajemy pół łyżeczki soli i/lub pół łyżeczki sody oczyszczonej. Przelewamy obie zatoki przez nos. Soda odkwasza środowisko zatok w którym dobrze się mają bakterie.Sól może być kuchenna lub morska. Początkowo robiłem to 2 razy dziennie.Teraz codziennie lub co drugi dzień. Można używać samą sól lub samą sodę,naprzemiennie itd.
Rano szklanka wody z cytryną, miodem i IMBIREM. Polecam tym,którzy łatwo zapadają na przeziębienia i zatoki.
Kupujemy w aptece butelkę za parę złotych do płukania zatok z saszetkami,które można wyrzucić.Potrzebna tylko butelka.Na pół litra letniej ,przegotowanej wody dajemy pół łyżeczki soli i/lub pół łyżeczki sody oczyszczonej. Przelewamy obie zatoki przez nos. Soda odkwasza środowisko zatok w którym dobrze się mają bakterie.Sól może być kuchenna lub morska. Początkowo robiłem to 2 razy dziennie.Teraz codziennie lub co drugi dzień. Można używać samą sól lub samą sodę,naprzemiennie itd.
Rano szklanka wody z cytryną, miodem i IMBIREM. Polecam tym,którzy łatwo zapadają na przeziębienia i zatoki.