selli7 pisze:Zastanawiam się jaka jest różnica między Cimicifuga simplex "Brunette', a Cimicifuga simplex "Atropurpurea".Czemu taka duża różnica w cenach
'Brunette' jest wyselekcjonowaną odmianą o określonym wzorcu, nagrodzoną przez AGM. Czegoś takiego jak odmiana Atropurpurea nie ma, to cała grupa nazwana 'Atropurpurea Group' w której skład wchodzi kilka odmian (między innymi Brunette) o bordowych liściach. Podejrzewam że pod tą nazwą Atropurpurea często sprzedaje się siewki, stąd też prawdopodobnie różnice w cenach. 'Brunette' kupowałam po 15 zł, ale tez i po 35 - widać zależy też od szkółki.
Cimcifuga jest starą nazwą, teraz obowiązuje Actaea simplex lub synonim A.ramosa. Botanicy lubią namieszać;)
Mirzan ! Pluskwica i skarpety ?
Mało jest roślin o tak przyjemnym zapachu jak pluskwica. Rozmumiem, że kontrowersyjny jest czarny bez lub głóg, ale nie spotkałem osoby, która by źle odebrała zapach pluskwicy.
Tomek
mam problem
moje posadzone miesiąc temu świecznice dostają na liściach czarne plamy posadziłam je na mokrej ale słonecznej rabacie - niestety więcej u nas ostatnio deszczy niż słońca więc wątpię czy to właśnie słońce im szkodzi ...
co zrobić ?? przesadzać czy czekać ?
W teorii rzeczywiście to rośliny niezbyt przepadające za otwartym słońcem. Ale u mnie rosną na słońcu , w dodatku na niezbyt wilgotnej glebie i czują się przepysznie. Ania
U mnie rośnie w półcieniu, na glebie dość piaszczystej (domieszałem sporo torfu) i jak widać ma się świetnie - sadzona na wiosnę a już osiągnęła spore rozmiary (zarówno na wysokość, jak i na szerokość) i myślę, że będzie miała kilka pędów kwiatostanowych.
kluska pisze:Taki właśnie miałam plan, posadzić ją w cieniu róży pnącej, ale to kiepski cień - znaczy sie malutki, no bo mieszkam centralnie na środku pola a i róża ciągle nieduża....
Magda
Madziu ciekawa jestem jak poradzila sobie Twoja świecznica ???
moje posadzone w pełnym słońcu ale mokrym m-cu niestety zaczęły dostawać czarne plamy ....przesadziłam je w cień i tam całkiem się zmarnowały (tam może było za mokro i jak to stwierdził mój maż - utopiłam je )
ale nie dam się i w przyszłym roku znów je posadze
Witaj Beatko
No cóż moją świecznicę w cieniu zeżarły larwy razem z rosnącym obok tojadem! ale ta co ją posadziłam w słońcu wypuściła kwiatostan!!!!! niestety brak całkowity deszczu spowodował, że trochę przywiędła, ale mam nadzieję, że moja dzisiejsza reakcja przywróci jej formę
Magda
Witam. Moja roslinka rośnie sobie na słoneczku, niewielki cień ma od róży. Mam ją od czerwca 2008 i chyba jej tam dobrze. A co do zapachu? Jak dla mnie boski . Zauważyłam że i motylki ją lubią.
Po nazwie łacińskiej łatwiej szukać. Obecnie na rynku jest spora gromada tych efektownych roślin. Czasem spotykam się z ich krytyką ale zazwyczaj u tych osób którzy kupując po raz pierwszy trafili na odmianę o kwiatach bardzo mocno cuchnących. Poza tym jest bardzo duża różnorodność w ulistnieniu każdej z odmian widać to dopiero kiedy zakupimy po kilkadziesiąt z odmiany. Bardzo często odcień liścia jest zupełnie inny. Także w żółtych formach. Odmiany o żółtych liściach rosną poprawnie w takim miejscu gdzie na wiosnę przy rozwoju rośliny jest zupełne słońce. Z czasem upływu dni miejsce to zacienia np. jakimś powojem czy czymś innym. Wtedy jej liście mają kolor żółto zielony. Świecznice zwłaszcza odmiany barwne są bardziej podatne na choroby. Należy stosować zabiegi chemiczne kiedy rośliny są ładne.
Szukałam wiadomości na temat Świecznicy i wpadłam -TU. Moją sadzonkę ( dość małą) posadziłam pod koniec kwietnia br., w miejscu raczej słonecznym w "lichej" ziemi. Do tej pory urosła sporo i bardzo mnie to cieszy.
Przed wysadzeniem tej rośliny dwiedziałam sie, że zakwita dopiero po paru latach. Z Waszych wypowiedzi wynika, że może zawitnąć nawet w tym samym roku. Bardzo bym sie z tego cieszyła. Czy ktoś może, tą miłą dla mnie informacje, potwierdziać. Pozdrawiam