Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 4cz.(2006-2011)
Dziewczyny wystarczy wygodny fotel+stoliczek+popielniczka na balkonie (nie w zimie!!) i moi przyjaciele nie mają nic przeciwko temu żeby zapalić na balkonie.
Zimą palą dużo, dużo mniej, ze względu na to, że obydwoje z mężem jesteśmy niepalący, ja z kolei żeby nie śmierdziało zapalam zapachowe świece.
Nawet jak jesteśmy z wizytą u nich to starają się nie palić przy nas, jak chce któreś z nich zapalić to wychodzi a przecież my im nic nie mówimy poza prośba żeby spróbowali rzucić całkowicie palenie, ale wiem po sobie nic na siłę i tak odnieśliśmy malutki sukces bo zaczynają ograniczać palenie.
To są prawdziwi przyjaciele!
Pozdrawiam.Gabi
Zimą palą dużo, dużo mniej, ze względu na to, że obydwoje z mężem jesteśmy niepalący, ja z kolei żeby nie śmierdziało zapalam zapachowe świece.
Nawet jak jesteśmy z wizytą u nich to starają się nie palić przy nas, jak chce któreś z nich zapalić to wychodzi a przecież my im nic nie mówimy poza prośba żeby spróbowali rzucić całkowicie palenie, ale wiem po sobie nic na siłę i tak odnieśliśmy malutki sukces bo zaczynają ograniczać palenie.
To są prawdziwi przyjaciele!
Pozdrawiam.Gabi
A czym mnie terroryzują Jeśli bym im zakazała palić u siebie to by nie palili ,nawet bywało tak że zimą jak któremu chciało sie bardzo kopcić to wkładał kurtke i szedł palić na balkon tylko że mnie z kolei żal było patrzeć jak kopcąc te kiepy nosy im sinieją no i te zażółcone paluszki marzną ,a przecież ja wiem co to głód nikotynowy.Więc jak który zapali tego papierocha w domu to mnie ani mężowi korona z głowy nie spadnie,ani od tego nie padnę.Przecież nie codziennie u mnie bywają .A wietrzenie mieszkania nawet zima wskazane .U siebie w mieszkaniu wychodzą do drugiego pokoju a jak ciepło to na balkon.Wszystko można uzgodnić i to bez terroru
Pozdrawiam.Gabi.
Pozdrawiam.Gabi.
Nikotyna to trucizna i jeśli palaczowi zależy na tym żeby nie truć przyjaciół niepalacych to nie będzie palił przy nich choćby mu pozwolili. Prawdziwy przyjaciel wie, co ma wybrać : zdrowie innych, czy swoją wygodę i papierosy. Mówię to jako osoba, która kiedyś paliła i zawsze na zewnątrz wychodziła. 8)