Ogródek AGNESS cz.2
- Andziax007
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10079
- Od: 20 gru 2008, o 08:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce woj. Świętokrzyskie
- Kontakt:
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5076
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Aguś. Śliczna wiosna u Ciebie się robi. Muszę się pochwalić, że poza jedną różą, która może zbyt wcześnie ale wykopałam wszystkie wzięły się do roboty i wszystkie zaczynają wypuszczać pączki. Posypałam im po trochu obornika, a tydzień temu podlałam nawozem interwencyjnym do róż. I już dziś widać efekty. Bardzo ładnie i czerwono od pączków zrobiło się na krzakach, choć są bardzo mocno przycięte. Może to im na dobre wyjdzie i ładniej się rozkrzewią. Zobaczymy w sezonie. Oby znowu jakaś zaraza się nie przyplątała. I załączam głaskanko dla Twojego rudzielczyka. Fajna mordka.
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Agnieszko miałam podobne doświadczenia z iryskami.
Kupowałam kilka razy i zawsze było tak samo.
Doszłam do wniosku, że potrzebują specyficznych warunków glebowych, więc dałam sobie z nimi spokój.
Kupowałam kilka razy i zawsze było tak samo.
Doszłam do wniosku, że potrzebują specyficznych warunków glebowych, więc dałam sobie z nimi spokój.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Aniu już coraz bardziej kolorowo na tych naszych rabatkach, po krokusikach już nie ma śladu, za to inne roślinki zaczynają kwitnąć na wyścigi Irysek też bardzo mi się podoba, dlatego bardzo żałuję, że zakwitł tylko jeden
Aduś dziękuję za głaskanko dla Mafiego super, że Twoje różyczki poza jedną przetrwały zimę, ja mam nadzieję, że moje też ładnie ruszą i jedynym skutkiem mrozów będzie konieczność mocnego przycięcia
Grażynko ja swoje iryski przesadzę po kwitnieniu, jeśli będą dalej wypuszczać tylko listki, to też dam sobie spokój, mimo, że bardzo mi się podobają
Marysiu bardzo Ci dziękuję
Eluś jakieś leniwe te iryski mi się trafiły jeśli nie ruszą po przesadzeniu to je po prostu wywalę
Cyntuś dziękuję a Tobie miłego wieczorku
Geniu trudno mi powiedzieć ile lat ma moja sasanka, ponieważ mam kilka takich dużych kęp w kilku kolorkach, i je dzieliłam i przesadzałam, tak, że trudno mi powiedzieć ile czasu rosną,ale na pewno około 5-ciu lat.
Aduś dziękuję za głaskanko dla Mafiego super, że Twoje różyczki poza jedną przetrwały zimę, ja mam nadzieję, że moje też ładnie ruszą i jedynym skutkiem mrozów będzie konieczność mocnego przycięcia
Grażynko ja swoje iryski przesadzę po kwitnieniu, jeśli będą dalej wypuszczać tylko listki, to też dam sobie spokój, mimo, że bardzo mi się podobają
Marysiu bardzo Ci dziękuję
Eluś jakieś leniwe te iryski mi się trafiły jeśli nie ruszą po przesadzeniu to je po prostu wywalę
Cyntuś dziękuję a Tobie miłego wieczorku
Geniu trudno mi powiedzieć ile lat ma moja sasanka, ponieważ mam kilka takich dużych kęp w kilku kolorkach, i je dzieliłam i przesadzałam, tak, że trudno mi powiedzieć ile czasu rosną,ale na pewno około 5-ciu lat.
- giga45
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4108
- Od: 28 lut 2008, o 12:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Legnica
Witaj kochana Aguniu.
Dziekuje Ci za odwiedzinki.
Widzisz teraz ja cieszę oczy kolorami u Ciebie, bo moje juz przekwitły co niektóre. A forsycja u Ciebie w pełni rozkwicie, a u mnie ledwie dołem przy ziemi kilka kwiatkow, a reszta liście. Aguś juz do codzienności wróciłam i M na działce był, aż raźniej na sercu. Buziaki dla Ciebie i całej Rodzinki. :P
Dziekuje Ci za odwiedzinki.
Widzisz teraz ja cieszę oczy kolorami u Ciebie, bo moje juz przekwitły co niektóre. A forsycja u Ciebie w pełni rozkwicie, a u mnie ledwie dołem przy ziemi kilka kwiatkow, a reszta liście. Aguś juz do codzienności wróciłam i M na działce był, aż raźniej na sercu. Buziaki dla Ciebie i całej Rodzinki. :P
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Halinko z tego co ja wiem sasanki nie bardzo lubią przesadzanie, ponieważ mają długie palowe korzenie, i często są uszkadzane w czasie przenosin, ja swoje przesadzałam i dzieliłam, i zniosły to bez uszczerbku, ale starałam się kopać głęboko, żeby nie uszkodzić korzeni. Ja myślę, że spokojnie możesz pozostawić je jeszcze co najmniej ze dwa lata na miejscu, dopiero potem podzielić lub po prostu przesadzić. Moje duże kępy na pewno rosną już ma swoich miejscach około 5 lat i są piękne, i nadal nie mam zamiaru ich ruszać.