Platan- choroby,szkodniki
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Podgryziony platan
Przytnij, niczym nie smaruj
Re: Podgryziony platan
Dla wszystkiego ja bym posmarował
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Podgryziony platan
Zgadzam się, jest ciepło i mokro (choróbska mogą jeszcze szybować z wiatrem). Ja też bym przyciął i przesmarował. Niedługo mrozy. Zaobserwowałem w swoim ogródku taką zależność: duże późne cięcie - ostre wejście zimna i przemarzanie rośliny.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
Witam,
mam dwa problemy odnoścnie platana
pojawiły się na nim malutkie dziurki (jakby po kornikach) przygladnełam się i widać szkodniki, jednak nie udało mi się ich uchwycić na zdjęciu. Czy ma ktoś pomysł co to może być.
jeśli chodzi o drugi problem, czy byłby ktoś w stanie mi powiedzieć czy wada widoczna na zdjęciu ( u tego samego platana) to rak bakteryjny?
z góry dziękuję za pomoc.
mam dwa problemy odnoścnie platana
pojawiły się na nim malutkie dziurki (jakby po kornikach) przygladnełam się i widać szkodniki, jednak nie udało mi się ich uchwycić na zdjęciu. Czy ma ktoś pomysł co to może być.
jeśli chodzi o drugi problem, czy byłby ktoś w stanie mi powiedzieć czy wada widoczna na zdjęciu ( u tego samego platana) to rak bakteryjny?
z góry dziękuję za pomoc.
Witam,
Zeszłego roku na wiosnę posadziłem platana klonolistnego. Regularnie jest podlewany oraz dostaje odżywkę a dodatkowo w tym roku był podlewany rozcieńczoną gnojówką z obornika i pokrzyw. Na zimę jest okrywany. Ma wielkie zielone liście. Ale jakiś miesiąc temu zauważyłem, że dziwnie pęka mu kora. Wiem, że kora ma sie łuszczyć ale niepokoi mnie głębokość tych pęknięć. Z ciekawości jeśli ktoś ma doświadczenie z młodymi platanami ile może on mieć lat ? W szkółce jakoś nie odpisują mi na to pytanie. Sadzonkę kupiłem przez internet w znanej szkółce. Obwód pnia przy ziemi to 26 cm wysokość około 3 m
Zeszłego roku na wiosnę posadziłem platana klonolistnego. Regularnie jest podlewany oraz dostaje odżywkę a dodatkowo w tym roku był podlewany rozcieńczoną gnojówką z obornika i pokrzyw. Na zimę jest okrywany. Ma wielkie zielone liście. Ale jakiś miesiąc temu zauważyłem, że dziwnie pęka mu kora. Wiem, że kora ma sie łuszczyć ale niepokoi mnie głębokość tych pęknięć. Z ciekawości jeśli ktoś ma doświadczenie z młodymi platanami ile może on mieć lat ? W szkółce jakoś nie odpisują mi na to pytanie. Sadzonkę kupiłem przez internet w znanej szkółce. Obwód pnia przy ziemi to 26 cm wysokość około 3 m
Re: Platan klonolistny pękanie kory
W jaki sposób był okrywany, bo moim zdaniem ma to związek właśnie z okrywaniem. W stosunkowo cieple zimy jak to miało miejsce ubiegłej zimy słońce i ciepło w ciągu dnia powoduje podniesienie temp. pod okryciem i zakłóca spoczynek właściwy drzewa powodując rozhartowanie się powierzchniowej warstwy pnia.Wzrasta aktywność metaboliczna i jeżeli potem temperatura spadnie mocniej rozhartowane tkanki ulegają śmierci.Uszkodzenia po takich przemarznięciach objawiają się najczęściej dopiero latem w postaci pionowych ran zgorzelinowych.
Przyznam szczerze, nie jestem zwolenniczką okrywania drzew w naszym klimacie mrozoodpornych.W nieodpowiednich warunkach atmosferycznych (ciepłe, albo późne zimy jakie teraz często mamy) można zaszkodzić bardziej niż nie okrywając wcale.Wiele osób już jesienią gdy jest jeszcze stosunkowo ciepło opatula co się da, a to poważny błąd.
Nie wiem jak pomóc, musiałby się wypowiedzieć jakiś dendrolog,albo kto wie jak leczyć takie rany.
Przyznam szczerze, nie jestem zwolenniczką okrywania drzew w naszym klimacie mrozoodpornych.W nieodpowiednich warunkach atmosferycznych (ciepłe, albo późne zimy jakie teraz często mamy) można zaszkodzić bardziej niż nie okrywając wcale.Wiele osób już jesienią gdy jest jeszcze stosunkowo ciepło opatula co się da, a to poważny błąd.
Nie wiem jak pomóc, musiałby się wypowiedzieć jakiś dendrolog,albo kto wie jak leczyć takie rany.
Re: Platan klonolistny pękanie kory
Okrywałem kartonem. Mieszkam w górach i bałem się mroźnych podmuchów powietrza oraz ataku zająca, który przedostał się i poprzedniej zimy obgryzł wiekszość drzew. Przestrzeń pomiędzy kartonem a pniem wynosiła około 10 cm
Re: Platan klonolistny pękanie kory
Opatula najczęsciej za wcześnie ( pomijajac fakt zbyt opiekuńczej natury ) i byle czym. A karton taki chociażby namaka, robi się bryła lodu i krótko mówiąc dupa zbita, lepiej wcale nie okrywać.
Co prawda dendrologiem nie jestem i nie drąże ale jak chcesz to mogę doradzić .
1. Farba emulsyjna typu jedynka czy tam inna śnieżka.
2. Miedzian
3.Zrobić paciaciajkę i pomalować w słoneczny bezdeszczowy dzień kilkukrotnie. Warstwa po warstwie.
4. Jeżeli dziury są duże to idzie w ruch cekol- c45 albo klej do płytek ( reklamował nie będe ale używam kreislera multi ) Można ,, nakładać '' szpachelką lub smarować ławkowcem.
Wybór należy do ciebie
Co prawda dendrologiem nie jestem i nie drąże ale jak chcesz to mogę doradzić .
1. Farba emulsyjna typu jedynka czy tam inna śnieżka.
2. Miedzian
3.Zrobić paciaciajkę i pomalować w słoneczny bezdeszczowy dzień kilkukrotnie. Warstwa po warstwie.
4. Jeżeli dziury są duże to idzie w ruch cekol- c45 albo klej do płytek ( reklamował nie będe ale używam kreislera multi ) Można ,, nakładać '' szpachelką lub smarować ławkowcem.
Wybór należy do ciebie
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Platan klonolistny pękanie kory
Dzięki za radę.
Do soboty musze podjąć decyzję o ile pogoda pozwoli
Znajomy poradził mi jeszcze aby szczeliny po pęknięciach wypełnić Funabenem a miejsca gdzie odpadła kora posmarować lepiszczem z gliny wody i krowieńca i obwiązać bandarzem.
Ale chyba maść zadziała tak samo jak to lepiszcze ?
Po tych zabiegach cały pień mogę dodatkowo pomalować emulsją z miedzianem ? Domyślam się że do farby wsypać miedzian 50 WP iw stosunku 1:1 i wymieszać.
Najważniejsze, że mam diagnoze.
Drzewo musze uratować sporo mnie kosztowało. Stanowisko ma bardzo słoneczne a na dodatek ponad 400 m.n.p.m więc chyba przyszłość będzie dla niego wyzwaniem
Do soboty musze podjąć decyzję o ile pogoda pozwoli
Znajomy poradził mi jeszcze aby szczeliny po pęknięciach wypełnić Funabenem a miejsca gdzie odpadła kora posmarować lepiszczem z gliny wody i krowieńca i obwiązać bandarzem.
Ale chyba maść zadziała tak samo jak to lepiszcze ?
Po tych zabiegach cały pień mogę dodatkowo pomalować emulsją z miedzianem ? Domyślam się że do farby wsypać miedzian 50 WP iw stosunku 1:1 i wymieszać.
Najważniejsze, że mam diagnoze.
Drzewo musze uratować sporo mnie kosztowało. Stanowisko ma bardzo słoneczne a na dodatek ponad 400 m.n.p.m więc chyba przyszłość będzie dla niego wyzwaniem
Re: Platan klonolistny pękanie kory
O krowieńcu, glinie itp były tematy spożytkowane przez forumowiczów. Osobiście nie stosowałem/ chociaż miałem zamiar.
Funabenu nie używam tylko dlatego, że jest go mało i drogi / a miedzianu no to tak nie 1:1 ale na litr czy dwa emulsji tak grubiej trochę sypnąć.
I dlatego też jak miejsce jest mocno nasłonecznione to szybko się nadmiernie nagrzewa wczesną wiosną. Zresztą zimy są bardzo zróżnicowane. Żeby były normą a tutaj ja jakiejkolwiek normy w pogodzie nie widzę
Funabenu nie używam tylko dlatego, że jest go mało i drogi / a miedzianu no to tak nie 1:1 ale na litr czy dwa emulsji tak grubiej trochę sypnąć.
I dlatego też jak miejsce jest mocno nasłonecznione to szybko się nadmiernie nagrzewa wczesną wiosną. Zresztą zimy są bardzo zróżnicowane. Żeby były normą a tutaj ja jakiejkolwiek normy w pogodzie nie widzę
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Platan klonolistny pękanie kory
Kupiłem funaben plus 03 PA, pudełko trochę większe od pasty do butów kosztuje 21 zł. Trochę sporo zwłaszcza jak ktoś ma większe drzewa lub ich większą ilość. Środek super zasycha po kilku godzinach jak cekol Rozprowadz się dobrze i nie ścieka po korze, szkoda tylko że nie jest w kolorze bardziej przypominającym korę, bo teraz drzewo wygląda teochę kolorowo. Znajomy pytał czy ma ospę . Zastanawiam się czy mam to drzewo co wiosnę bielić lub malować emulsją ? Nie chciałbym go przesadzac w inne miejsce, mniej słoneczne. Trochę dziwne malować drzewo o ozdobnej korze.
Re: Platan klonolistny pękanie kory
Nie wiem jak się zachowuje Funaben, bo go nie stosuje, ale farba emulsyjna z dodatkami trzyma się dwa sezony plus...... zależnie od na czym , ile i stron świata.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.