Też się zastanawiam nad czerwoną rabatową i z wątku
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 4&start=42 cytuję:
Mr Lincoln Swim-Conard Pyle 1964 r, róża wielkokwiatowa, odporna na mróz, liście duże, ciemnozielone, matowe, młode liście bordowe, kwiaty ciemnoczerwone o purpurowych płatkach, wysokość 0,9 m, szerokość 0,5 m, kwitnie od czerwca i powtarza do jesieni.
"Montana" - Tantau 1974 - nie powala na kolana , ale jest zdrowa , wytrzymała i znosi kaprysy pogodowe bez uszczerbku . Nadaje się do półcienia jak i na wystawę południową - piękne, zdrowe, ciemne lśniące liście - jednym słowem wszechstronna w zastosowaniu róża rabatowa do upychania w pustych miejscach - dodam jeszcze tylko że kwitnie bardzo obficie Wink Certyfikat ADR ma od roku 1974
Scarlet Hit - pod tym tajemniczym imieniem kryje się różyczka nieznanego hodowcy o pięknej rubinowoczerwonej barwie - bardzo jaskrawej i intensywnej [ mam nadzieję że zdjęcia oddały kolor ] . Cudownie zbudowane jak u róż wielkokwiatowych , a jednak maluśkie kwiaty są zebrane po kilka w mini bukieciki , bardzo trwałe nie obsypujące się - maja jedną brzydką cechę - tendencję do zasychania brzegów płatków . Poza tą niewielką [biorąc pod uwagę inne jej zalety] ułomnością jest to doskonała , cudowna miniaturowa różyczka o pokroju krzewiastym , kwitnąca późno , ale nie przerwanie aż do mrozów . Takie odporne na mróz , ale nie na choroby [ lubi czarną plamistość ] cudeńko - mimo wszystko polecam jest bardzo ciekawa i efektowna
Którą byście polecali/ macie?