Żywopłot szybko rosnący - jaki ?
- aniawoj
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3696
- Od: 9 paź 2005, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Klucze - Małopolska
- Kontakt:
A ja widziałam żywopłot z derenia. Faktycznie zimą trudno mówić o dostatecznej funkcji osłonowej,ale przez pozostałą część roku owszem. Wygląda pięknie. Dobrze przycinany pięknie się rozkrzewia,robi się gęsty, a ciąć trzeba silnie.
Podobnie zresztą żywopłoty z graba ,buka,klonu wymagają silnego ,systematycznego cięcia w celu zagęszczenia i formowania
Podobnie zresztą żywopłoty z graba ,buka,klonu wymagają silnego ,systematycznego cięcia w celu zagęszczenia i formowania
- AurorA
- 200p
- Posty: 318
- Od: 30 sty 2007, o 19:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Brwinów k/Wa-wy
- Kontakt:
Ładny i szybko rosnący jest Winobluszcz pięciolistkowy. Chyba nie ma szybciej rosnącej rośliny, która na dodatek jest zupełnie niekłopotliwa i bardzo odporna.
Jedyny kłopot to to że musi mieć na czym rosnąć - świetnie się udaje na siatce.
Aha jeszcze jedno - na zimę traci liście.
Jedyny kłopot to to że musi mieć na czym rosnąć - świetnie się udaje na siatce.
Aha jeszcze jedno - na zimę traci liście.
Pozdrawiam Arek.
Oczko wodne żaden problem
Oczko wodne żaden problem
- aniawoj
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3696
- Od: 9 paź 2005, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Klucze - Małopolska
- Kontakt:
Dokładnie na zdjęciu nie widać ,co to jest za dereń. Wygląda ,że jakaś odmiana o dwukolorowych liściach....Moze zielono- kremowych. Takie ma Cornus alba "Spaethii".
http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Grażynko, przecież w ubiegłym roku susza była wyjątkowa. Nie zawsze tak jest, a młode rośliny są wrażliwsze na brak wody, niż dorosłe.
Ja też ze względu na brak studni usiłuję "zahartować" moje rośliny i nauczyć, żeby sobie radziły raczej same. Podlewam tylko kiedy brak opadów wyraźnie się przedłuża, albo temperatury są tak wysokie, ze mój piach w ciągu doby przesycha na kilkadziesiąt cm.
Małe jednak podlewam częściej
Jeśli Twoje świerki przeżyją, to chyba dalej sobie poradzą
Ja też ze względu na brak studni usiłuję "zahartować" moje rośliny i nauczyć, żeby sobie radziły raczej same. Podlewam tylko kiedy brak opadów wyraźnie się przedłuża, albo temperatury są tak wysokie, ze mój piach w ciągu doby przesycha na kilkadziesiąt cm.
Małe jednak podlewam częściej
Jeśli Twoje świerki przeżyją, to chyba dalej sobie poradzą