Rabatki Konstantego część 3
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9776
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Rabatki Konstantego część 3
Kogro-na Babiej szczyt całkiem biały,widać go z klasztoru na Bielanach.Leje dalej.Podobno do piątku.Podwyższono wały powodziowe pod Wawelem,na Moście Dębnickim stoją ciężarówki obciążające,przy przystani Wioślarskiej AZS zamknięto prześwit,ale woda już przecieka,służby są na miejscu,ale ogrom gapiów niestety też.Sklep Jubilat także jest już obłożony workami z piaskiem z powodu realnego zagrożenia wylewem rzeki.Zdjęcia wstawię U Konstantego.Tu jedynie tablice wskazania poziomu wody podczas wielkich powodzi z dawnego browaru królewskiego z XVII wieku,które przeniesiono na atrapę pozostałości tego zabytku przy hotelu Sheraton.
Przechodziłam tamtędy po ziemię do skrzynek,a przy okazji kupiłam floksa skrzydlastego na skalniak i niebrzydkiego złotlina(namawiałaś!) z hodowli ogródkowej.
Przechodziłam tamtędy po ziemię do skrzynek,a przy okazji kupiłam floksa skrzydlastego na skalniak i niebrzydkiego złotlina(namawiałaś!) z hodowli ogródkowej.
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7946
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Rabatki Konstantego część 3
Ewuniu co u Ciebie???Oglądałam dramatyczne zdjęcia z Krakowa i okolic. Słyszałam też, że przez Kraków ma przejść dzisiaj fala kulminacyjna. Czy u Ciebie wszystko w porządku??????
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Rabatki Konstantego część 3
Ewko złotlin szczególnie odmiana "Plena", której jesteś posiadaczką jest bardzo ładny...gratuluję zakupu. U mnie ładnie przezimował choć sporo suszków pozimowych musiałam powycinać...ale ładnie wybijają nowe pędy.
Bardzo mi się podobają baranki na oknie z czymś niebieskim...nie poznaję co to.
Bardzo kolorowo u Ciebie na okiennym parapecie....i lepiej nie wyglądać poza niego.
Ponoć jutro już ma być cieplej.
Bardzo mi się podobają baranki na oknie z czymś niebieskim...nie poznaję co to.
Bardzo kolorowo u Ciebie na okiennym parapecie....i lepiej nie wyglądać poza niego.
Ponoć jutro już ma być cieplej.
Re: Rabatki Konstantego część 3
Piękne zakupy Ewo. Ale dzisiaj u Was fala kulminacyjna żeby tylko nie narobila więcej szkód. Trzymaj się Ewuniu.
U mnie złotlin nie przeżył zimy.
U mnie złotlin nie przeżył zimy.
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9776
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Rabatki Konstantego część 3
Serdecznie witam z Rabatek Mokrych,wczoraj około 19.00 byłam w Podwórkowym,wylałam wodę ze skrzynki w której na murku stały oba szczawiki Deppego oraz z doniczek oleandrów.Na grządki pospadały liczne suche gałęzie-najlepiej mają się te rośliny,które jako małe,młode bądź słabowite znajdują się pod ochronnym parasolem z butli.Zdjęcia wstawię jak będę przy swoim kompie.
Ambo- Fala kulminacyjna przeszła około 2 w nocy(931 cm-więcej niż podczas powodzi w 1997),przerwała wał na odcinku 10 metrów w Nowej Hucie i zalała m.in.ogrody działkowe(była dość dramatyczna akcja amfibią wywożenia stamtąd mieszkańca altanek o co walczył z determinacją inny bezdomny),wyłączone są trzy mosty,batalia była o mający najniższy prześwit Most Dębnicki niedaleko Wawelu,znowu nieczynna w obu kierunkach ul. księcia Józefa,ponieważ zwaliło się na nią drzewo,możliwe,że to na paskudnie podkręconym zakręcie poniżej klasztoru.Wczoraj wyłaczono ją z ruchu z powodu zalania.
Aszko i Lisko-niestety osunął się kawał Kopca Piłsudskiego wraz z kamienną ścieżką,a niedawno był remontowany,szlak na niego znajduje się w Lesie Wolskim,nie sądzę by komuś ta błotno-kamienna lawina wczoraj zagroziła.Ale będzie spora strata materialna.
Ewo-Ogis-mój złotlin pełny(czasowo doniczkowy) miejmy nadzieję przetrwa osłonięty murami.
Elizabetko-owieczki wypełnione są dzwonkami.Jak dzwonki przekwitną pomyślę o czymś innym,może mi podsuniesz pomysł?Na parapecie czeka na wysadzenie wczorajszy złotlin,kobea i motyli krzew(budleja) od Tadeusza48
Ambo- Fala kulminacyjna przeszła około 2 w nocy(931 cm-więcej niż podczas powodzi w 1997),przerwała wał na odcinku 10 metrów w Nowej Hucie i zalała m.in.ogrody działkowe(była dość dramatyczna akcja amfibią wywożenia stamtąd mieszkańca altanek o co walczył z determinacją inny bezdomny),wyłączone są trzy mosty,batalia była o mający najniższy prześwit Most Dębnicki niedaleko Wawelu,znowu nieczynna w obu kierunkach ul. księcia Józefa,ponieważ zwaliło się na nią drzewo,możliwe,że to na paskudnie podkręconym zakręcie poniżej klasztoru.Wczoraj wyłaczono ją z ruchu z powodu zalania.
Aszko i Lisko-niestety osunął się kawał Kopca Piłsudskiego wraz z kamienną ścieżką,a niedawno był remontowany,szlak na niego znajduje się w Lesie Wolskim,nie sądzę by komuś ta błotno-kamienna lawina wczoraj zagroziła.Ale będzie spora strata materialna.
Ewo-Ogis-mój złotlin pełny(czasowo doniczkowy) miejmy nadzieję przetrwa osłonięty murami.
Elizabetko-owieczki wypełnione są dzwonkami.Jak dzwonki przekwitną pomyślę o czymś innym,może mi podsuniesz pomysł?Na parapecie czeka na wysadzenie wczorajszy złotlin,kobea i motyli krzew(budleja) od Tadeusza48
Re: Rabatki Konstantego część 3
Ewo, śledzę na bieżąco sytuację w Krakowie i okolicach. To straszne co się tam dzieje
Widzę, że Podwórkowy coraz bardziej zarasta. Mam nadzieję, że te deszcze wkrótce ustaną u Was, u mnie wreszcie słońce i ciepło.
Widzę, że Podwórkowy coraz bardziej zarasta. Mam nadzieję, że te deszcze wkrótce ustaną u Was, u mnie wreszcie słońce i ciepło.
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9776
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Rabatki Konstantego część 3
Witaj Foggio-sytuacja powodziowa powoli u nas budzi mniejsze obawy(słyszałam,że może być druga fala),służby miejskie działają sprawnie i odpowiedzialnie,wolontariuszy nie brakuje,komunikacja działa dość sprawnie,Radio Kraków pełni świetnie swą rolę informacyjną(chodzę z łazienkowym wodoodpornym radyjkiem bateryjnym) i tylko kaloszy w sklepach brak.
Kupiłam dziś miętę variegata,bardzo dekoracyjną i mile,niezbyt intensywnie pachnącą,pierwszego rojnika na skalniak,a do skrzynek na murek (osteospermum ecklonis Jamboana White Spoon "Osjamspowit"),bardzo efektowne,dwie różne werbeny w odcieniach fioletu(verbena hybrida Magellana Midnight Purple "Cardarpur"),bidens(Golden Bidentis compact Bidtis1) i szalenie efektowną nasturcję o liściach variegata,a płomiennie żółtych kwiatach.Zasadziłam ,ale skrzynki potrzymam kilka dni w domu aż miną deszcze i ewentualne przymrozki.Do użytku domowego nabyłam także żółtą poziomkę,w Podwórkowym rosną już ubiegłoroczne białe,które są kremowo-żółtawe no i francuską lawendę,żeby w kuchni ładnie pachniało.Mimo wybitnie niesprzyjających warunków niebawem doczekam się pierwszych truskawek!
Podwórkowy nieco podsechł,ale błoto maziste naturalnie zostało. Na razie ograniczyłam się do prac porządkowych (zgrabienie z grządek gałęzi i usunięcie po czterołapnym)
Kupiłam dziś miętę variegata,bardzo dekoracyjną i mile,niezbyt intensywnie pachnącą,pierwszego rojnika na skalniak,a do skrzynek na murek (osteospermum ecklonis Jamboana White Spoon "Osjamspowit"),bardzo efektowne,dwie różne werbeny w odcieniach fioletu(verbena hybrida Magellana Midnight Purple "Cardarpur"),bidens(Golden Bidentis compact Bidtis1) i szalenie efektowną nasturcję o liściach variegata,a płomiennie żółtych kwiatach.Zasadziłam ,ale skrzynki potrzymam kilka dni w domu aż miną deszcze i ewentualne przymrozki.Do użytku domowego nabyłam także żółtą poziomkę,w Podwórkowym rosną już ubiegłoroczne białe,które są kremowo-żółtawe no i francuską lawendę,żeby w kuchni ładnie pachniało.Mimo wybitnie niesprzyjających warunków niebawem doczekam się pierwszych truskawek!
Podwórkowy nieco podsechł,ale błoto maziste naturalnie zostało. Na razie ograniczyłam się do prac porządkowych (zgrabienie z grządek gałęzi i usunięcie po czterołapnym)
- Zyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2939
- Od: 21 maja 2008, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Rabatki Konstantego część 3
Ewuś Witaj Z radością melduję się w części 3 Rabatek Konstantego.
Smutek ogarnia patrząc na cierpiące roślinki z nadmiaru wody.
I obserwuję wielką wodę zalewające coraz to nowe regiony Polski.
A w oknie słoneczne- żółty złotlin pasuję do niebieskich dzwonków i dorodny anginowiec.
Kupiłam nasienie poziomki białej ale niestety jeszcze jej nie posiałam.
Truskawka różowa wpadła mi w oko jeszcze w ubiegły roku lecz nigdzie jej w handlu nie spotkałam.
Smutek ogarnia patrząc na cierpiące roślinki z nadmiaru wody.
I obserwuję wielką wodę zalewające coraz to nowe regiony Polski.
A w oknie słoneczne- żółty złotlin pasuję do niebieskich dzwonków i dorodny anginowiec.
Kupiłam nasienie poziomki białej ale niestety jeszcze jej nie posiałam.
Truskawka różowa wpadła mi w oko jeszcze w ubiegły roku lecz nigdzie jej w handlu nie spotkałam.
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9776
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Rabatki Konstantego część 3
Witajcie Zyto,Miiriam,Aśko, Frido
Miiriam-dobrze,że jednak nie porwałam się na wyprawę busem do Myślenic,nie wiadomo jak przebiegałaby ta droga,a roślinki mogą poczekać na bardziej sprzyjającą okazję.
Aśko-ogromnie się cieszę,że Cię nie zalało, nie podtopiło,że nic nie spłynęło ani się nie obsunęło.Na dodatek huśtawka przestawiona tak by był lepszy widok na ogród,tylko liczyć dni do wakacji.
Zyto-złotlin na pewno pójdzie na stałe miejsce w Podwórkowym,tylko w połowie przyszłego tygodnia po przewidywanych przymrozkach,widzę go tuż przy siatce od podwórka w towarzystwie na razie niebieskich groszków pachnących(może gołębie ich nie wyżarły?,już wschodziły) i forsycji,która właśnie dochodzi w ukorzenianiu.A geranium to też jeden z pierwszych darów Forumowych-od Aconitum,jest i drugie mniejsze od Aśki,pachną każde inaczej,ale łączą się w ciekawą nutę z francuską lawendą.może jeszcze dokupię drugą lawendę niebieską?Dziś od rana pochmurnie,ale w końcu bez deszczu,myślę,że większość roślin w Podwórkowym powoli do siebie dojdzie.Wały przy Moście Dębnickim wytrzymały,wielka woda nie wylała się na Śródmieście i do nas nie dotarła,wytrzymały tym razem nawet dziękuję i nic nie działo się także z kanałem(w którym płynie od słynnej powodzi w 1903 rzeka Rudawa i który ostatnio na naszym rogu ulicy uległ awarii tuż po Wielkanocy).
Patrzę na wczoraj obsadzone skrzynki,które pójdą na porannie słoneczny murek Podwórkowego i jestem zadowolona z wczorajszego wyboru roślin w Ogrodnictwie Łobzów-werbena delikatnie pachnie,a też jest po przejściach tyle,że deszcze ją męczyły w innej dzielnicy miasta,kwiatki ma w ładnym odcieniu fioletu jakby przychlapane białym,obok pręży się osteospermum słoneczkami kwiatków w odcieniu ciut jaśniejszym po ciemno niebieski,w środku rozdziela je słonecznie pozłocista nasturcja o liściach w dwu odcieniach zieleni-taką widziałam pierwszy raz,jak wszystko dobrze się ułoży to po długim kwitnieniu powinna mieć nasiona na przyszły rok.W drugiej skrzynce jest werbena o odcieniu fioletu zwanym biskupim,bardziej wpadającym w róż, i spływający już bidens nieco bardziej cytrynowy niż nasturcja.Do drugiej skrzynki przydałoby się nieco więcej ziemi-dziś dokupię.Do tych zakupów zainspirowała mnie lektura artykułu o kwiatach na balkon (niestety balkonu nie mam).Na murku planuję ponadto umieścić trzy lub cztery skrzynki z fuksjami o pokroju wzniesionym.A czekają już szczawiki Deppego[/b]-zielony kwitnący różowo i fioletowy od Evluk,który przeżywa już drugą wiosnę w Podwórkowym,weteran!
Na koniec moja passiflora męczennica tuż przed wielkim deszczem,ale obecnie wygląda podobnie.
Miiriam-dobrze,że jednak nie porwałam się na wyprawę busem do Myślenic,nie wiadomo jak przebiegałaby ta droga,a roślinki mogą poczekać na bardziej sprzyjającą okazję.
Aśko-ogromnie się cieszę,że Cię nie zalało, nie podtopiło,że nic nie spłynęło ani się nie obsunęło.Na dodatek huśtawka przestawiona tak by był lepszy widok na ogród,tylko liczyć dni do wakacji.
Zyto-złotlin na pewno pójdzie na stałe miejsce w Podwórkowym,tylko w połowie przyszłego tygodnia po przewidywanych przymrozkach,widzę go tuż przy siatce od podwórka w towarzystwie na razie niebieskich groszków pachnących(może gołębie ich nie wyżarły?,już wschodziły) i forsycji,która właśnie dochodzi w ukorzenianiu.A geranium to też jeden z pierwszych darów Forumowych-od Aconitum,jest i drugie mniejsze od Aśki,pachną każde inaczej,ale łączą się w ciekawą nutę z francuską lawendą.może jeszcze dokupię drugą lawendę niebieską?Dziś od rana pochmurnie,ale w końcu bez deszczu,myślę,że większość roślin w Podwórkowym powoli do siebie dojdzie.Wały przy Moście Dębnickim wytrzymały,wielka woda nie wylała się na Śródmieście i do nas nie dotarła,wytrzymały tym razem nawet dziękuję i nic nie działo się także z kanałem(w którym płynie od słynnej powodzi w 1903 rzeka Rudawa i który ostatnio na naszym rogu ulicy uległ awarii tuż po Wielkanocy).
Patrzę na wczoraj obsadzone skrzynki,które pójdą na porannie słoneczny murek Podwórkowego i jestem zadowolona z wczorajszego wyboru roślin w Ogrodnictwie Łobzów-werbena delikatnie pachnie,a też jest po przejściach tyle,że deszcze ją męczyły w innej dzielnicy miasta,kwiatki ma w ładnym odcieniu fioletu jakby przychlapane białym,obok pręży się osteospermum słoneczkami kwiatków w odcieniu ciut jaśniejszym po ciemno niebieski,w środku rozdziela je słonecznie pozłocista nasturcja o liściach w dwu odcieniach zieleni-taką widziałam pierwszy raz,jak wszystko dobrze się ułoży to po długim kwitnieniu powinna mieć nasiona na przyszły rok.W drugiej skrzynce jest werbena o odcieniu fioletu zwanym biskupim,bardziej wpadającym w róż, i spływający już bidens nieco bardziej cytrynowy niż nasturcja.Do drugiej skrzynki przydałoby się nieco więcej ziemi-dziś dokupię.Do tych zakupów zainspirowała mnie lektura artykułu o kwiatach na balkon (niestety balkonu nie mam).Na murku planuję ponadto umieścić trzy lub cztery skrzynki z fuksjami o pokroju wzniesionym.A czekają już szczawiki Deppego[/b]-zielony kwitnący różowo i fioletowy od Evluk,który przeżywa już drugą wiosnę w Podwórkowym,weteran!
Na koniec moja passiflora męczennica tuż przed wielkim deszczem,ale obecnie wygląda podobnie.
- Miiriam
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6148
- Od: 13 maja 2007, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Rabatki Konstantego część 3
Dziś niby ładnie .. ale przecież my bedziemy w Krakowie - to może wtedy - nie musiałabyś jeździć
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9776
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Rabatki Konstantego część 3
Miiriam-naturalnie,że w Krk!Dokupiłam drugiego rojnika oraz białego floksa i przyniosłam jeszcze kilka czerwonych piaskowców w plecaku,powiększam skalniak.
Dziś do 22.00 zapowiedzieli silną burzę gradową,zabezpieczałam Podwórkowy,wyniosłam oleandry i to co już nasadziłam w skrzynkach na korytarz piwniczny, wzięłam kwiatki i truskawki zza okien na wewnętrzne parapety,mam już dość tych anomalii pogodowych,to kwiecień ciepły jak czerwiec, to zlewne deszcze, to przymrozki,to grad....
Dziś do 22.00 zapowiedzieli silną burzę gradową,zabezpieczałam Podwórkowy,wyniosłam oleandry i to co już nasadziłam w skrzynkach na korytarz piwniczny, wzięłam kwiatki i truskawki zza okien na wewnętrzne parapety,mam już dość tych anomalii pogodowych,to kwiecień ciepły jak czerwiec, to zlewne deszcze, to przymrozki,to grad....
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Rabatki Konstantego część 3
Faktycznie już dosyć tych anomalii.
Ja dzisiaj byłam w ogródku i wróciłam z deprechą.
Moje nowo zakupione dzwonki zjedzone do pnia przez ślimaki.
Nie ma rośliny na której nie siedziałby chociaż jeden ślimak.
Zebrałam pół małego wiaderka i zrobiło mi się niedobrze.........nie mogę już na nie patrzeć.
Nawet w zamkniętej szklarni 4 pomidory podgryzione i padnięte a na środku oślizła, przebrzydła niemota ślimacza.
Tulipany całe w grzybach, piwonie w błocie, irysy jeszcze nie otwarte a już gniją.........
Tylko liliowce poszły ostro w górę z kilkoma wyjątkami.
A pięknie zapowiadające się lilie ogryzione przez ślimaki i z grzybem na liściach - makabra jak z najgorszego horroru.
Cieszy zatem każda roślinka u kogoś, bo choć ta jedna ocalała.
Ale to i tak wszystko nic w porównaniu z tym, co stracili ludzie w powodzi.
Ja dzisiaj byłam w ogródku i wróciłam z deprechą.
Moje nowo zakupione dzwonki zjedzone do pnia przez ślimaki.
Nie ma rośliny na której nie siedziałby chociaż jeden ślimak.
Zebrałam pół małego wiaderka i zrobiło mi się niedobrze.........nie mogę już na nie patrzeć.
Nawet w zamkniętej szklarni 4 pomidory podgryzione i padnięte a na środku oślizła, przebrzydła niemota ślimacza.
Tulipany całe w grzybach, piwonie w błocie, irysy jeszcze nie otwarte a już gniją.........
Tylko liliowce poszły ostro w górę z kilkoma wyjątkami.
A pięknie zapowiadające się lilie ogryzione przez ślimaki i z grzybem na liściach - makabra jak z najgorszego horroru.
Cieszy zatem każda roślinka u kogoś, bo choć ta jedna ocalała.
Ale to i tak wszystko nic w porównaniu z tym, co stracili ludzie w powodzi.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki