Szpinak nowozelandzki,trętwian,tetragonia (Tetragonia tetragonioides) - uprawa
Mam szpinak nowozelandzki już kilka sezonów. Za pierwszym razem wysiałam go z torebki, tylko nie pamiętam czy na wiosnę czy jesień. A teraz już nie sieję bo sam pojawia sie na wiosnę i tak się rozprzestrzenił, że muszę go traktowac jak chwast bo całą działkę by mi porósł. W poprzednie lato, gdy warzywkom dokuczała susza - szpinak miał się wyśmienicie. Doskonałe radził sobie i żadne anomalie pogodowe mu nie przeszkadzały.
morowik - trudno mi coś doradzić, dlaczego nie chce u ciebie rosnąć? bo jak widzisz ja wręcz odwrotnie, muszę go stopować
A jak pisze o terminie siania na torebeczce? może to ma jakieś znaczenie. Ja siałam od razu do gruntu, nie do doniczek, bez pikowania.
Pozdrawiam.
morowik - trudno mi coś doradzić, dlaczego nie chce u ciebie rosnąć? bo jak widzisz ja wręcz odwrotnie, muszę go stopować
A jak pisze o terminie siania na torebeczce? może to ma jakieś znaczenie. Ja siałam od razu do gruntu, nie do doniczek, bez pikowania.
Pozdrawiam.
Moromiku z jakiej firmy masz nasionka?
Polecem temat http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=3650 - Nasze doświadczenia z nasionami różnych firm
W tym roku też siałam szpinak z NZ i olbrzymi. Miałam po dwa opakowania z każdego rodzaju ale z różnych form. Z firmy Legutko szpinaku nie mam, nasionka nie wzeszły Może to jest dla Ciebie jakaś podpowiedź?? Generalnie szpinak jeśli tylko ma żyzną glebę to rośnie jak chwast.
Polecem temat http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=3650 - Nasze doświadczenia z nasionami różnych firm
W tym roku też siałam szpinak z NZ i olbrzymi. Miałam po dwa opakowania z każdego rodzaju ale z różnych form. Z firmy Legutko szpinaku nie mam, nasionka nie wzeszły Może to jest dla Ciebie jakaś podpowiedź?? Generalnie szpinak jeśli tylko ma żyzną glebę to rośnie jak chwast.
Szpinak nowozelandzki
Mam z tym szpinakiem podobne doświadczenia - może zbyt się niecierpliwisz - dość długo wschodzi - u mnie to trwało około 3 tyg. ( bez namoczenia)
A może ( przepraszam) pomyliłaś z chwastem i wypieliłaś ?
Spokojnie , jeszcze możesz go siać.
A może ( przepraszam) pomyliłaś z chwastem i wypieliłaś ?
Spokojnie , jeszcze możesz go siać.
Firma nazywa się CNOS-VILMORIN z Poznania i napisane jest na opakowaniu, że nasiona są najwyższej jakości wyprodukowane w Niemczech pod nazwą Garten Perle. Wysiałam go na ziemi z kompostu. Nic to, dzięki za rady, spróbuję wysiać w innym miejscu jeszcze raz. W końcu do trzech razy sztuka. . Pozdrawiam. Monika.DorkaWD pisze:Moromiku z jakiej firmy masz nasionka?
Polecem temat http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=3650 - Nasze doświadczenia z nasionami różnych firm
W tym roku też siałam szpinak z NZ i olbrzymi. Miałam po dwa opakowania z każdego rodzaju ale z różnych form. Z firmy Legutko szpinaku nie mam, nasionka nie wzeszły Może to jest dla Ciebie jakaś podpowiedź?? Generalnie szpinak jeśli tylko ma żyzną glebę to rośnie jak chwast.
- MagdaMisia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2810
- Od: 17 mar 2009, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Ja też wysiałam szpinak nowozelandzki - ponoć na potrzeby kilku osobowej rodziny wystarczą 4 krzaki. Już wypuszcza listki właściwe więc niedługo trafi do gruntu. On jest całoroczny i uprawia się go z rozsady. Raz wysiany rozsiewa się sam.
A propos zwykłego szpinaku - najlepszy jest olbrzym zimowy siany jesienią - na wiosnę szybko rośnie i osiąga pożądaną masę liści zanim zaczną się długie dni i zacznie wybijać w pędy kwiatowe.
A propos zwykłego szpinaku - najlepszy jest olbrzym zimowy siany jesienią - na wiosnę szybko rośnie i osiąga pożądaną masę liści zanim zaczną się długie dni i zacznie wybijać w pędy kwiatowe.
- MagdaMisia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2810
- Od: 17 mar 2009, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Witam.Ja siałam 16.04 i właśnie dzisiaj jadłam z pierwszego zbioru.Nie był za duży ,listki tak ok 8-10cm,ale musiałam ciąć ponieważ zaatakowała go mszyca i bałam się,że za kilka dni nic już z niego nie będzie.W ogóle mszycy jest pełno na botwince,szczawiu i właśnie na szpinaku.Może ktoś doradzi jak się jej pozbyć oprócz chemii,bo nie dość,że zaatakowały mszyce,to jeszcze szaleją nornice i karczowniki(chyba zwabił je obornik),a dodatkowo co rusz pokazują się dziury po turkuciu,a w ziemi parę razy natknęłam się na takie wielki,paskudne larwy no i ciągle leje i leje i leje ...ufffffff ale się rozpisałam.Pozdrawiam