Calathea, Ctenanthe, Stromanthe - pielęgnacja i problemy w uprawie
- Ziel-ona
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2285
- Od: 21 gru 2007, o 21:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Czasami kwiaty mnie naprawdę zadziwiają - moja kalatea stoi w pokoju, który rzadko odwiedzam co oznacza, że podlewam ją jak mi się przypomni, spryskiwanie należy do rzadkości, okno jest małe, więc światła jest też niedostatek - rośnie jak głupia!
Może ta odmiana Calatei jest taka odporna. Kiedyś miałam inne i cały czas liście im podsychały mimo to, że spryskiwałam je często.
Może ta odmiana Calatei jest taka odporna. Kiedyś miałam inne i cały czas liście im podsychały mimo to, że spryskiwałam je często.
Witam
Posiadam podobną Calatheę w domu. No i żółkną mi liście. Czytałem że potrzebuje dużo wilgoci. Nie wiem czy dobrze się z nią obchodzę: zacząłem
więc codziennie ją podlewać, ale lekkim strumieniem prysznica. nie dopuszczam do zalegania w podstawce wody.
Puszcza nowe listki, po niektórych od razu widać żółknięcie liści. Stoi w półcieniu.
Posiadam podobną Calatheę w domu. No i żółkną mi liście. Czytałem że potrzebuje dużo wilgoci. Nie wiem czy dobrze się z nią obchodzę: zacząłem
więc codziennie ją podlewać, ale lekkim strumieniem prysznica. nie dopuszczam do zalegania w podstawce wody.
Puszcza nowe listki, po niektórych od razu widać żółknięcie liści. Stoi w półcieniu.
- Agita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2327
- Od: 5 lis 2008, o 15:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Witam, mam problem z moją calatheą, proszę o wszelkie sugestie jak jej pomóc.
Mam ją od trzech lat, mocno przez ten czas wyrosła, przesadzona była rok albo 2 temu, raczej dwa ale nie pamiętam dokładnie. Stoi blisko okna balkonowego pd-wsch ale za ścianą więc nigdy bezpośrednio na słońcu. Nawożona różnie, przez pierwsze 2 lata stosowałam pałeczki nawozowe, ostatnio podlewam ją głównie wodą w której wcześniej moczyły się storczyki, więc z płynnym nawozem do storczyków (lub rzadziej uniwersalny do roślin zielonych). Stoi jakiś metr od telewizora- czy to jej może szkodzić? Stoi też obok szeflery, zauważyłam , że się nie lubią, ale stoją tak już drugi rok a te zmiany nasiliły się ostatnio więc chyba nie można tego tym tłumaczyć.
Jedyne co mi przychodzi do głowy to przelanie- przez ostatnie miesiące częściej ją podlewałam niż wcześniej. W ziemi szaleją skoczogonki, ale mam je praktycznie we wszystkich doniczkach i raczej szkód nie widzę.
A oto zdjęcia:
Liście młodsze, te jeszcze nie pożółkłe i bez plam, mają dziwnie pokarbowane brzegi:
To najmłodszy liść, jeszcze się całkiem nie rozwinął, a już poschnięte brzegi:
A tu sytuacja w doniczce- w tle na wprost widać jakby rosnące od łodygi korzonki- co to może oznaczać?
Mam ją od trzech lat, mocno przez ten czas wyrosła, przesadzona była rok albo 2 temu, raczej dwa ale nie pamiętam dokładnie. Stoi blisko okna balkonowego pd-wsch ale za ścianą więc nigdy bezpośrednio na słońcu. Nawożona różnie, przez pierwsze 2 lata stosowałam pałeczki nawozowe, ostatnio podlewam ją głównie wodą w której wcześniej moczyły się storczyki, więc z płynnym nawozem do storczyków (lub rzadziej uniwersalny do roślin zielonych). Stoi jakiś metr od telewizora- czy to jej może szkodzić? Stoi też obok szeflery, zauważyłam , że się nie lubią, ale stoją tak już drugi rok a te zmiany nasiliły się ostatnio więc chyba nie można tego tym tłumaczyć.
Jedyne co mi przychodzi do głowy to przelanie- przez ostatnie miesiące częściej ją podlewałam niż wcześniej. W ziemi szaleją skoczogonki, ale mam je praktycznie we wszystkich doniczkach i raczej szkód nie widzę.
A oto zdjęcia:
Liście młodsze, te jeszcze nie pożółkłe i bez plam, mają dziwnie pokarbowane brzegi:
To najmłodszy liść, jeszcze się całkiem nie rozwinął, a już poschnięte brzegi:
A tu sytuacja w doniczce- w tle na wprost widać jakby rosnące od łodygi korzonki- co to może oznaczać?
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Przerośnięta bryła korzeniowa, za dużo wody i za suche powietrze (brak zraszania, ogólnie wilgotność do podniesienia). Przesadź roślinę w większą doniczkę z drenażem na dnie, ogranicz trochę wodę bo dajesz jej zbyt dużo i system korzeniowy nie nadąża jej asymilować i codziennie dwukrotne zraszanie, ponadto doniczkę z podstawkiem ustaw na dużo większym podstawku wypełnionym, w całości stale mokrym keramzytem (woda z niego parując już zwiększy wilgotność powietrza). Stanowisko niedaleko telewizora raczej jej nie służy, ustaw ją w miejscu jasnym ale nie bezpośrednio nasłonecznionym.
Witam,
mam taką samą calathee, kupilam mamie na 26maja, od razu mi się w sklepie spodobała. Wyglądała na zwiędniętą, ale liście miała sztywne. Poczytałam troszkę i okazało się, że na wieczór zwija listki. Na początku było OK, w dzień listki podnosiła, jednak nie wszystkie. Od kilku dni za dnia większość listków nie "prostuje się". Zraszam roślinkę raczej regularnie, stanowisko południowe, ale nie bezpośrednio nasłonecznione, podlewanie co 3-4 dni. Pani w sklepie powiedziała, że roślina musi się zaklimatyzować, bo była w sztucznym świetle w klimatyzowanym pomieszczeniu bez zraszania i że może to potrwać do około miesiąca. Nie wiem ile w tym prawdy. Proszę o radę.
(kwiat nie jest już w tej ozdobnej folii)
mam taką samą calathee, kupilam mamie na 26maja, od razu mi się w sklepie spodobała. Wyglądała na zwiędniętą, ale liście miała sztywne. Poczytałam troszkę i okazało się, że na wieczór zwija listki. Na początku było OK, w dzień listki podnosiła, jednak nie wszystkie. Od kilku dni za dnia większość listków nie "prostuje się". Zraszam roślinkę raczej regularnie, stanowisko południowe, ale nie bezpośrednio nasłonecznione, podlewanie co 3-4 dni. Pani w sklepie powiedziała, że roślina musi się zaklimatyzować, bo była w sztucznym świetle w klimatyzowanym pomieszczeniu bez zraszania i że może to potrwać do około miesiąca. Nie wiem ile w tym prawdy. Proszę o radę.
(kwiat nie jest już w tej ozdobnej folii)
Pozdrawiam, Ania
- sylwik
- 500p
- Posty: 681
- Od: 22 lip 2006, o 10:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Witam mam taką samą calathee. Jak widzę, że jej liście jak by zwiędły to biorę ją do wanny i robię porządny prysznic. Oczywiście ziemia w doniczce też musi być mokra. Zostaje jeszcze trochę w wannie aby jej liście trochę obeschły a następnie wraca na miejsce. Zauważyłam, że woli porządny prysznic niż zwykłe podlewanie albo zraszanie.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Witam,
Od niedawna mam dokładnie ten sam problem z moją roślinką co Agita. W ten sam sposób, żółkną mi liście, póki co te najstarsze i nie mam pomysłu co może być tego przyczyną W doniczce nie jest ich aż tak dużo, zraszam ją i staram się nie przelewać. Stoi co prawda na parapecie, ale od tej strony, z której mam okno nie jest dużo słońca. Będę wdzięczna za wszelakie sugestie.
Od niedawna mam dokładnie ten sam problem z moją roślinką co Agita. W ten sam sposób, żółkną mi liście, póki co te najstarsze i nie mam pomysłu co może być tego przyczyną W doniczce nie jest ich aż tak dużo, zraszam ją i staram się nie przelewać. Stoi co prawda na parapecie, ale od tej strony, z której mam okno nie jest dużo słońca. Będę wdzięczna za wszelakie sugestie.
Moja calathea jest już w formie nie przesadzałam jej, jest w doniczce w której ją kupiłam, nie jest przelana ani też regularnie zraszana. Wilgotność w ostatnich dniach i tak mam na poziomie 75% i chyba jej to odpowiada. Chyba sprawdziły się w moim przypadku słowa pani ze sklepu- roślinka musi się przyzwyczaić do nowego środowiska działa
Pozdrawiam, Ania