To się nazywa konkretna odpowiedź ...KBM pisze:Właściwie powinno się napisać - "albo orzeszki, albo żywopłot".
Lubisz orzeszki, więc musisz "pójść na kompromis". Żywopłot to raczej gęsta zasłona, a leszczyna jest krzewem lubiącym światło. Czym więcej, tym lepsze owocowanie i łatwiejsza ochrona przed chorobami. Należy więc ją prowadzić w formie luźnej. Należy utrzymywać liczbę gałęzi wyrastających z korzenia w granicach 6-8, nie więcej.Co kilka lat, np. 4-5, wytniesz jeden najstarszy, zastępując go uprzednio upatrzonym, w tym celu pielęgnowanym młodym pędem. Resztę odrostów korzeniowych,w połowie lata każdego roku, wycinaj przy samej ziemi. Prowadzenie leszczyny owocującej w tej luźnej formie jest wymogiem. Przewiewność i naświetlenie decydują o powodzeniu w walce z moniliozą i innymi grzybowymi. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Ja także mam pytanie dość podobne, bo zamierzam posadzić zywopłot "nieformowany", w którym znajdą się też leszczyny. Przy czym miejsca jest na tyle dużo, że z dostępem do światła nie będzie problemów, a przed samą leszczyną znajdą się niższe krzewy, które nie będą jej zacieniać. Tył - czyli najwyższy rząd nie musi być super gęsty, w zasadzie zależy mi aby całość wyglądała dość naturalnie, ze względu na okoliczne lasy, do których po prostu jakieś strzyżone formy nie pasują w mojej ocenie. Do dyspozycji jest pas o długości około 20 metrów i szerokości 5. Z tyłu, tworząc najwyższy rząd chciałem postawić na świdośliwę kanadyjską uzupełnioną o 2 krzaki leszczyny odmianowej (odmiany jeszcze do wyboru, ale wiadomo odporne i niezawodne). Czy takie towarzystwo się sprawdzi? W jakim rozstawie powinienem posadzić taki szpaler? Oś północ-południe tak będzie zorientowana linia żywopłotu. Od wschodu pole rolnicze 100% słońca, od zachodu też słonecznie, bo krzewy od wewnątrz działki w kolejnym rzędzie będą niższe. Pomysł da rade, czy spędze całe wakacje z sekatorem? Ogólnie działka jest na razie rekreacyjna, ma media, ale dojeżdzam tam z miasta i generalnie już te 2500 m2 do okielznania wdaje mi we znaki - pielenie, koszenie trawy jest dość pracochłonne. Czy nie pakuje się w większe tarapaty sadząc leszczynę z świdośliwą?