Ściółka z łusek słonecznika,żwiru
- aniawoj
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3696
- Od: 9 paź 2005, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Klucze - Małopolska
- Kontakt:
Niedaleko jest firma ,która zajmuje się łuskaniem i paczkowaniem słonecznika. Te łuski to odpad poprodukcyjny. Z całą pewnością mnóstwo jest takich firm w całej Polsce. Wystarczy kupić kilka paczek słonecznika i poczytać sobie skąd jest firma.
Niektórzy używają tego jako opału ,ale nie polecam z oczywistych względów.
Niektórzy używają tego jako opału ,ale nie polecam z oczywistych względów.
Dzięki za odpowiedź. Przecież my działkowcy mamy co najwyżej kilka słoneczników i nikt by sie nie bawił w łuskanie. Ja osobiście miałam słonecznik ozdobny purpurowy który w roku 2005 był imponujący- był bardzo wysoki i miał dużo kwiatów. To wszystko było tak ciężkie że uginało się, że zrobiłam podpórkę. Ale ptaki często wisiały na słoneczniku dziobały nasiona, co mnie bardzo cieszyło. Zdążyłam zebrać część nasion i w tym roku tez zasieję. I wilk syty i owca cała.
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6516
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Aniu, a może masz zdjęcia tej ściółki ze słonecznika? Bardzo bym chciała zobaczyć, jak to wygląda po sezonie, czy kilku sezonach, jak szybko się rozkłada i "znika", czy możesz napisać parę słów, jak się to sprawdziło u Ciebie?
Sama obsypałam skarpę całym workiem łusek słonecznikowych (pestki prażone, niesolone, zeżarte przez moją rodzinkę przez całą wiosnę i lato - została jakaś tona łusek ). Nawet się nie obsypały, szybko namokły i jakby przykleiły się do skośnej powierzchni. Ale ten worek, to bardzo niewiele, warstwa nie ma nawet centymetra grubości, może powinnam kupić więcej? A może wręcz przeciwnie, może powinnam zgrabić i wyrzucić?
Sama obsypałam skarpę całym workiem łusek słonecznikowych (pestki prażone, niesolone, zeżarte przez moją rodzinkę przez całą wiosnę i lato - została jakaś tona łusek ). Nawet się nie obsypały, szybko namokły i jakby przykleiły się do skośnej powierzchni. Ale ten worek, to bardzo niewiele, warstwa nie ma nawet centymetra grubości, może powinnam kupić więcej? A może wręcz przeciwnie, może powinnam zgrabić i wyrzucić?
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 48
- Od: 11 lut 2008, o 16:42
- Lokalizacja: Będzin
Żwir na ściółkowanie??
Witam, jak w temacie chciałem zapytać czy zwykły żwir można użyć do obsypania roślinek i krzaczków, żeby nie rosły chwasty??
- karmad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 264
- Od: 3 maja 2008, o 15:07
- Lokalizacja: Warszawa / Grodzisk Mazowiecki
można np jak ja mam koło oczka zrobione.
fotka w innym wątku oto link:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... highlight=
fotka w innym wątku oto link:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... highlight=
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Ja mam żwir na agrowłókninie na rabatkach pod domem, spełnia dwojaką funkcję:
1. opaska domu
2. ochrona przed chwastami
Żwir jest płukany ze żwirowni, frakcja 8-16mm, warstwa 5-10cm, sprawdza się doskonale. Troszkę chwastów powyrastało w pierwszym etapie, bo żwir mimo że płukany zawierał sporo piasku i po deszczu ten piasek osiadł na agrowłókninie stanowiąc podłoże dla chwastów.
Pilnuję też, żeby od czasu do czasu troszkę odgarnąć spod samych roślinek, żeby im troszkę ziemię wzruszyć, bo jednak taka warstwa zbija mocno glebę. W żwirku posadzone mam różne jałowce, 10 wrzosów, lawendę, rozmaryn, pięciorniki.
Wszystko na razie ma się dobrze, chociaż to dopiero pierwszy sezon mija.
1. opaska domu
2. ochrona przed chwastami
Żwir jest płukany ze żwirowni, frakcja 8-16mm, warstwa 5-10cm, sprawdza się doskonale. Troszkę chwastów powyrastało w pierwszym etapie, bo żwir mimo że płukany zawierał sporo piasku i po deszczu ten piasek osiadł na agrowłókninie stanowiąc podłoże dla chwastów.
Pilnuję też, żeby od czasu do czasu troszkę odgarnąć spod samych roślinek, żeby im troszkę ziemię wzruszyć, bo jednak taka warstwa zbija mocno glebę. W żwirku posadzone mam różne jałowce, 10 wrzosów, lawendę, rozmaryn, pięciorniki.
Wszystko na razie ma się dobrze, chociaż to dopiero pierwszy sezon mija.