Wszystkie wyżej wymienione gatunki można sadzić na dworze (nawet nie polecam ogrzewanej szklarni).
Też się zajmuję sprzedażą takich siewek i dużo klientów pyta się mnie jak takie maleństwa sadzić... Są plusy i minusy obu przypadków (grunt i doniczki).
W gruncie "lepiej rośnie" - łatwiejsze jest podlewanie, nawożenie, rośliny lepiej znoszą mrozy itp.
W doniczkach "gorzej rośnie", ale mamy mniejszy problem z późniejszym przesadzeniem na miejsce docelowe.
Oczywiście te porównanie dotyczy warunków amatorskich (szkółkarze zazwyczaj sadzą do doniczek - ale to już wiadoma sprawa).
Jeśli idzie o temat czy w ogóle sadzić gdzieś tymczasowo czy może od razu na miejsce docelowe to każdy sam musi sobie na to odpowiedzieć - dużo zależy od ilości np .sadząc 10 szt można od razu posadzić sobie w ogrodzie (tylko trzeba uważać by nie zarosło i by "nie skosić"), a sadząc np. 100 szt. lepiej najpierw posadzić do doniczek lub do gruntu w rozstawie 20x20, a po dwóch latach na miejsce docelowe.
Od dłuższego czasu mam zamiar napisać poradnik jak z takimi małymi sadzonkami postępować, ale niestety na zamiarze się kończy - brak czasu. Jak w końcu dojdzie to do skutku to na pewno na forum dam znać
Edycja:
Siewki jednoroczne proponowałbym nie dołować, a przesadzić do większych pojemników np. C 1,5 i okryć na zimę włókniną.
A widziałeś kiedyś siewki jodły koreańskiej, sosny bośniackiej i kosodrzewiny? Jeśli już sadzić do doniczek to polecam P9 (czyli 0.5 litra a nie 1,5 litra) - chyba, że sprawa dotyczy starszych roślin...
Dołowanie też jest czymś zupełnie innym... - w Twoim rozumieniu jest to sadzenie do gruntu