Jan Paweł II powojnik wielkokwiatowy

[malgorzatabajor]

Witam , we wrześniu też kupiłam Jana Pawła II i Kardynała Wyszyńskiego ,tylko mają jeden pęd i zastanawiam się czy go przyciąć na wiosnę czy może dopiero za rok .

[gloriadei]

Przytnij Małgosiu nad 2-3 oczkiem od dołu lub na wys. ok. 25-30 cm.
Od początku warto przycinać, aby się ładnie rozkrzewił.
Im więcej pędów tym więcej kwiatów

[malgorzatabajor]

Dobrze przytnę zobaczymy jak będzie rósł,.

[Deirde]

W zeszłym roku mój wlazł mi na tuję - 200 cm wysoką, a kwiatów też było kilka. Jak widać będę musiała go mocniej przyciąć.

[wena]

A jak daleko od tui sadziliście swoje JP? Mój rośnie przy wysokim jałowcu wirginijskim chyba za blisko(ok 40cm). We wrześniu na jednej gałązce pojawił mu się uwiąd. wyplątałam ją, rósł dalej dziarsko,ale ogólnie kwitł słabo. Przesadzić na wiosnę, jak myślicie? Będzie u mnie trzeci sezon.

[gloriadei]

Bogusiu,
troszkę za blisko ;) warto przesadzić.
Dobra odległość powojnika od jałowca to około 80 cm.
Wiosną powojniki dobrze znoszą przesadzanie

[Firletka]

Mój rośnie obok tui, jakieś 40 cm. Ma się całkiem nieźle, ale pewnie byłoby mu wygodniej , gdyby miał większą odległość.

[wena]

Ewuniu, dziękuję za odpowiedź. Wobec tego muszę go przesadzić, mając nadzieję, że bryła korzeniowa nie rozrosła się za bardzo. Chciałabym w tym roku w końcu mieć mnóstwo na nim kwiatów .

[aga13]

Mój Jan Paweł II cięty wiosną na wysokość ok 20 cm w czasie kwitnienia wyglądał tak na pergoli

[takasobie]

Ja posadziłam tak 30 cm od tuji. Najwyżej, jak coś będzie nie tak - opitolę tuję
No i potwierdza się, że ciąć i nie żałować!

[Firletka]

Miłka, ale z tą tują, to nie o górę chodzi tylko o korzenie - rośliny konkurują , przerastają i tak ogólnie nie służy im zbyt bliskie sąsiedztwo. Sama już nie wiem, bo mam kilka clemków bardzo blisko innych roślin, a i tak wydaje się,że im dobrze razem.

[genowefa]

Aga ,jaki piękny Twój powojnik ile lat już go masz?

[takasobie]

Myślałam o tym, że za blisko, ale czytałam, że dla JPII sadzi się coś "w nogach", bo dołem nie ma kwiatów, a i liście są mizerne. Sadzi się krzewinki, barwinek, inne kwiatki, nawet po to, żeby zasłonić glebę pod powojnikiem. Wiadomo, że bliska odległość pomiędzy roślinami skutkuje walką o pożywienie, ale jak będę corocznie zasilać kompostem i granulowanym obornikiem, to może dadzą radę?