O storczykach - lingwistycznie
Re: O storczykach - lingwistycznie
Vitusiu...
Rozczarowałam się tym tematem.
Myślałam, że będzie tu można znaleźć kolejne ciekawe informacje.. a tymczasem.... xxxxxxxxxx.Z Lucyną się zgadzam - to nie miejsce na takie rzeczy.
Liczyłam na informacje na temat np. poprawnego nazewnictwa storczyków, np. określenie rodzaju ( płci). Jedni piszą 'ten' Phalaenopsis, drudzy 'ta'. Polski odpowiednik - Ćmówka ( ona) - więc zakładam, że Phalaenopsis to też ona, ale czy na pewno? Oncidium - Motylnik - on/ono...
Rozczarowałam się tym tematem.
Myślałam, że będzie tu można znaleźć kolejne ciekawe informacje.. a tymczasem.... xxxxxxxxxx.Z Lucyną się zgadzam - to nie miejsce na takie rzeczy.
Liczyłam na informacje na temat np. poprawnego nazewnictwa storczyków, np. określenie rodzaju ( płci). Jedni piszą 'ten' Phalaenopsis, drudzy 'ta'. Polski odpowiednik - Ćmówka ( ona) - więc zakładam, że Phalaenopsis to też ona, ale czy na pewno? Oncidium - Motylnik - on/ono...
Ostatnio zmieniony 13 lis 2011, o 21:22 przez Jovanka, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: korekta wpisu - usunięto zbędną treść
Powód: korekta wpisu - usunięto zbędną treść
- vito157
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 668
- Od: 26 sie 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: cork
- Kontakt:
Re: O storczykach - lingwistycznie
Za nonsensopedią:
Łacina ? fenomenalnie trudny język, zaliczany do grupy języków północnosłowiańskich, oficjalny dialekt osób duchownych, lekarzy, prawników i wszelkiego rodzaju marginesu społecznego. Według podań ludowych mówił nim starożytny lud Łaciów. Łaciowie wyginęli co do jednego - prawdopodobnie nie mogli się dogadać na podstawowe tematy.
Łacina jest powszechnie uznawana za język wymarły, ale wszyscy uczniowie klas humanistycznych zgodnie przyznają, że skoro tak, to musi toto straszyć zza grobu, a samo uczenie się tego plugastwa ociera się o nekromancję.(...)
(...)Gramatyka języka łacińskiego jest dziecinnie prosta i opiera się na:
17 deklinacjach (w każdej po 3 do 7 typów odmian)
14 koniugacjach
62 czasach
15 trybach
7 rodzajach (męski, żeński, nijaki, eunuchski, obojnacki, marsjański, sejmowy)
9 okresach warunkowych
Bóg jeden wie ilu składniach i złożeniach
Należy pamiętać, że w każdej z powyższych odmian 70% odmienianych słówek stanowią wyjątki o nieregularnej odmianie.(...)
A teraz serio. Phalaeonopsis - to jednak rodzaj męski, co nie zmienia faktu, że ćmówka jest rodzaju żeńskiego. Zwróć uwagę, że Phalaenopsis jest słowem łacińskim, a ćmówka - polskim. A w różnych językach ten sam rzeczownik może być różnego rodzaju; klasycznym tego przykładem jest 'morze', które w języku polskim jest rodzaju nijakiego, ale w wielu językach jest rodzaju żeńskiego (np. die See, la Mer).
Wracając do meritum wątku. Hogata, kocham fotografię - jeśli nie więcej - to przynajmniej tak samo, jak wielu z Was storczyki. Ale nie mówię 'aparacik', 'obiektywik', 'matrycka' czy 'statywik'. Skąd więc te nieszczęsne 'pędziki' i 'pączusie'? No nie powiesz mi że taki infantylizm licuje poważnym kobietom, nierzadko żonom i matkom! Skąd to się bierze? Bo może ja czegoś nie rozumiem i należy mi to 'łopatologicznie' wyłożyć?
Łacina ? fenomenalnie trudny język, zaliczany do grupy języków północnosłowiańskich, oficjalny dialekt osób duchownych, lekarzy, prawników i wszelkiego rodzaju marginesu społecznego. Według podań ludowych mówił nim starożytny lud Łaciów. Łaciowie wyginęli co do jednego - prawdopodobnie nie mogli się dogadać na podstawowe tematy.
Łacina jest powszechnie uznawana za język wymarły, ale wszyscy uczniowie klas humanistycznych zgodnie przyznają, że skoro tak, to musi toto straszyć zza grobu, a samo uczenie się tego plugastwa ociera się o nekromancję.(...)
(...)Gramatyka języka łacińskiego jest dziecinnie prosta i opiera się na:
17 deklinacjach (w każdej po 3 do 7 typów odmian)
14 koniugacjach
62 czasach
15 trybach
7 rodzajach (męski, żeński, nijaki, eunuchski, obojnacki, marsjański, sejmowy)
9 okresach warunkowych
Bóg jeden wie ilu składniach i złożeniach
Należy pamiętać, że w każdej z powyższych odmian 70% odmienianych słówek stanowią wyjątki o nieregularnej odmianie.(...)
A teraz serio. Phalaeonopsis - to jednak rodzaj męski, co nie zmienia faktu, że ćmówka jest rodzaju żeńskiego. Zwróć uwagę, że Phalaenopsis jest słowem łacińskim, a ćmówka - polskim. A w różnych językach ten sam rzeczownik może być różnego rodzaju; klasycznym tego przykładem jest 'morze', które w języku polskim jest rodzaju nijakiego, ale w wielu językach jest rodzaju żeńskiego (np. die See, la Mer).
Wracając do meritum wątku. Hogata, kocham fotografię - jeśli nie więcej - to przynajmniej tak samo, jak wielu z Was storczyki. Ale nie mówię 'aparacik', 'obiektywik', 'matrycka' czy 'statywik'. Skąd więc te nieszczęsne 'pędziki' i 'pączusie'? No nie powiesz mi że taki infantylizm licuje poważnym kobietom, nierzadko żonom i matkom! Skąd to się bierze? Bo może ja czegoś nie rozumiem i należy mi to 'łopatologicznie' wyłożyć?
Re: O storczykach - lingwistycznie
I widzisz - myślałam, że płeć idzie w parze z tłumaczeniem.
W sprawie wątku - Zdrobnienia - jest ich rzeczywiście pełno, ale to nie powód, aby obrażać/wyśmiewać innych. Nawet nie wiem czy sama ich używam.
Dzieci się zwykłe uczy - to jest rączka, nosek, główka, kotek, krówka, konik... itp. Przypuszczam, że głównie z tego powodu matki tak już mają...
Forum jest dla ludzi, a ludzie są różni. Nie poczuwam się do roli, żeby mówić co komu wypada, a co nie. Widzę to inaczej. Jak lubią zdrabniać to ich sprawa. Jak kochają storczyki - ich sprawa.
Można oczywiście podejść do tego inaczej... Ty się będziesz wyśmiewać, że wszystko zdrabniają - ja, że nie potrafią rozwiązać prostego równania Schrödingera dla kwantowego rotatora sztywnego, ktoś inny - że jak można kochać rośliny... I tak bez końca... Nie ma to sensu ani celu.
Nie jest to dobry temat do dyskusji w takim dziale.
W sprawie wątku - Zdrobnienia - jest ich rzeczywiście pełno, ale to nie powód, aby obrażać/wyśmiewać innych. Nawet nie wiem czy sama ich używam.
Dzieci się zwykłe uczy - to jest rączka, nosek, główka, kotek, krówka, konik... itp. Przypuszczam, że głównie z tego powodu matki tak już mają...
Forum jest dla ludzi, a ludzie są różni. Nie poczuwam się do roli, żeby mówić co komu wypada, a co nie. Widzę to inaczej. Jak lubią zdrabniać to ich sprawa. Jak kochają storczyki - ich sprawa.
Można oczywiście podejść do tego inaczej... Ty się będziesz wyśmiewać, że wszystko zdrabniają - ja, że nie potrafią rozwiązać prostego równania Schrödingera dla kwantowego rotatora sztywnego, ktoś inny - że jak można kochać rośliny... I tak bez końca... Nie ma to sensu ani celu.
Nie jest to dobry temat do dyskusji w takim dziale.
- vito157
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 668
- Od: 26 sie 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: cork
- Kontakt:
Re: O storczykach - lingwistycznie
Zwróć uwagę, że w dziale storczykowym NIKT nie używa poprawnej nazwy 'pęd kwiatowy', za to 'pędzik' znajdziesz w co trzecim poście. A przecież jest to forum, które - z założenia - powinno propagować WIEDZĘ o storczykach, a nie wynaturzone o nich pseudopojęcie! Ktoś, kto z tego forum będzie się starał czerpać wiedzę, umrze w błogim przeświadczeniu, że to są 'pędziki' a nie pędy, a 'falk' jest jak najbardziej poprawną nazwą storczyka. A jedyny Falk o jakim słyszałem, miał na imię Peter i grał porucznika Colombo. Pamiętam, jak jakieś 3 lata temu jedna z forumowiczek mało mi oczu nie wydrapała, gdy użyłem nazwy 'ćmówka'. Bardzo się Jej owa nazwa nie podobała. Mało tego: ona nigdy jej nie słyszała! Ustąpiła dopiero po zacytowaniu wikipedii - a i tak niechętnie, bo... nazwa Jej się nie podobała. Nawet w języku angielskim Phalaenopsis nosi nazwę Moth Orchid - czyli 'ćmowy storczyk'.hogata pisze:W sprawie wątku - Zdrobnienia - jest ich rzeczywiście pełno, ale to nie powód, aby obrażać/wyśmiewać innych. Nawet nie wiem czy sama ich używam.
Wiem. Matki zapominają, że dziecko to... mały dorosły. Ale przenoszenie instynktów macierzyńskich na rośliny? Wiem, że akurat ten dział jest bardzo mocno sfeminizowany, ale - na miły Bóg - albo forum ma jakąś poważną, naukową - lub choćby popularno naukową podbudowę - albo jest wymianą landrynkowych 'ochów' i 'achów' na temat 'pączusiów'! Albo dzielimy się z innymi swoją wiedzą i doświadczeniami, albo dostajemy orgazmu na widok marketowych storczyków!hogata pisze:Dzieci się zwykłe uczy - to jest rączka, nosek, główka, kotek, krówka, konik... itp. Przypuszczam, że głównie z tego powodu matki tak już mają...
Jestem pełen podziwu i uznania np. dla Jovanki, która zawsze chętnie dzieli się swoją rzetelną wiedzą na temat storczyków, bez ubierania swoich porad w nieistniejące pojęcia (że znów przywołam 'pędziki').
Ja też nie potrafię rozwiązać prostego równania Schrödingera dla kwantowego rotatora sztywnego. W ogóle nierelatywistyczna mechanika kwantowa jest dla mnie dziedziną dość obcą. Podobnie jak - być może dla Ciebie (a może nie?) - programy do modelowania w 3D czy renderingu, których obsługa jest moim 'chlebem powszednim'. Każdy jest jakimś - tam specjalistą w swojej dziedzinie i zapewne ma świadomość, że inni są w niej laikami. I to jest dla mnie oczywiste. Dlatego nigdy nikomu nie napisałem, że zrobił zdjęcie 'do bani', że jest 'fotograficznym dyletantem' itp., choć wiele zdjęć aż się prosi o taki właśnie komentarz. Napisałaś:hogata pisze:Forum jest dla ludzi, a ludzie są różni. Nie poczuwam się do roli, żeby mówić co komu wypada, a co nie. Widzę to inaczej. Jak lubią zdrabniać to ich sprawa. Jak kochają storczyki - ich sprawa.
Można oczywiście podejść do tego inaczej... Ty się będziesz wyśmiewać, że wszystko zdrabniają - ja, że nie potrafią rozwiązać prostego równania Schrödingera dla kwantowego rotatora sztywnego, ktoś inny - że jak można kochać rośliny... I tak bez końca... Nie ma to sensu ani celu.
A jak dbają o czystość języka (mimo że od 9 lat mieszkają za granicami kraju) i dają temu publicznie wyraz - to też ich sprawa? Czy też nie? Jeśli w regulaminie jest wyraźnie napisane, że mamy dbać o poprawność gramatyczną i ortograficzną naszych wpisów - to dlaczego zatrzymaliśmy się w pół drogi i nie dbamy o prawidłową - z punktu widzenia biologii - nomenklaturę?hogata pisze:Widzę to inaczej. Jak lubią zdrabniać to ich sprawa. Jak kochają storczyki - ich sprawa.
PS. Myślisz, że nie wiem, że to walka z wiatrakami?
Re: O storczykach - lingwistycznie
Trudno :P bez komentarza i wyjaśnień własnych,aby pominąć tematu z "nerwem" .
Temat Vito, odbieram jako wskazanie .- każdy ma prawo do własnej oceny..
Jest wyrażeniem sprzeciwu -temu... dziwić się nie należy.Argumenty aż zanadto widać.
A, ze z oddali Vito ocenia , więc widać..lepiej..Porównania tego co jest ,a co powinno być "narysował" wyraźniej.
Więc..może kłuć ,uwierać, a czasami zaboli.
Nam przypominam, ze sekcja Orchidarium , ma określony cel : rozmowy merytoryczne.
I tym powinna być... nacechowana przekazywana treść naszych wypowiedzi .
Czyli: w zgodzie z potrzebą sekcji jak i z regulaminem / czyt.treściwie ,merytorycznie/
Na inne sprawy pozostaje off-topic.
Nie licytując kto lepiej to robi :P powiem, że również zwracam uwagę, na niestosowność wpisów - w skrócie określam mianem "folklor". Coś odmiennego, ubarwionego w nadmiarze .
I rażącego, w stosunku do specjalistycznej dziedziny, w której się obracamy. .
Bo, jak inaczej nazwać wszelkie dziwne określenia, czy spieszczenia ?.
Na opis naszego zjawiska forumowego , używam świadomie takich dosadnych dookreśleń, czy skrótów myślowych, .
I z nich trudno zrezygnować .Wskazują to, co niewłaściwe.
Hagata , pewnie nie zdążyłaś się spotkać z moimi "tekstami" w sekcji?.
Zapewniam ,ze wskazywanie może zadziałać refleksyjnie,i taki ma cel .zwłaszcza, gdy zasady są nie uznawane....
Oburzenia, urazy ...no cóż... to, koszty uboczne. Nie każdy jest w stanie przyjąć krytykę.
Dowodem na poprawę są :pierwsze wpisy i ostatnie wątkach personalnych.
Można porównać korzystną /czasami/ zmianę stylu..
I stąd właśnie , takie i podobne rozmowy/uwagi są argumentem za tym ,aby odrzucać obrażanie..
Nie raz pisałam i apelowałam o zmianę ,wyeliminowanie nazw skojarzonych.
W części już się udało - znikła mućka, mniej mamy krówek - choć... pojawia się nowe ZOO "ciapek","biedronki" itp....wraz z nowymi uczestnikami sekcji.
Czytają, widza i ..tak samo piszą - dla nadania sobie odwagi. Mamy więc... cd.
Można tego nie zauważać, ze świat nas ogląda .Lecz wiedzieć trzeba ,ze przez ten pryzmat nas oceniają.
Nie można przyjmować z pokorą stwierdzenie ,ze graniczymy czasami ze śmiesznością.
A tak bywa .To fakt, który z przykrością przypominają mi czasami e-maile ze świata/ koleżeńska porada/
Dla mnie jest ważnym , by poziom rozmów był adekwatny do aspiracji.A na pewno podążał za celem.
Lubię pielęgnować ideę polskiego ruchu storczykowców - moje zaangażowanie od xy lat... ma więc swój wymiar - rolę, cenę, ambicje.
Stąd, powstała kilka lat temu idea sekcji :przybliżyć piękno całej dziedziny storczykowej z wszelkimi walorami dziedziny.
Tak ,aby część z uczestników forum mogła poczuć się jako ludzie ze wspólną pasją.
Bez głębszego zaangażowania się w niuanse dziedziny storczykowej .o .. pojęciu pasji można zapomnieć.
Mniej istotne są dla nas sprawy bycia w wirze mało skomplikowanego zbieractwa storczyków.
Akurat ten ostatni aspekt, daleko odbiega od kolekcjonerstwa, a pozostaje normalną uprawą roślin doniczkowych.
Myśląc racjonalnie i spokojnie , nie warto się obrażać na uwagi.
Nie jesteśmy w off-topicu , gdzie można o wszystkim rozmawiać dowolnie.
To jest sekcja gatunkowa.
Uczestnicy w niej powinni się starać porozumiewać językiem zrozumiałym,czyli:.
wypowiadać się w konwencji słownictwa, należnego dziedzinie.
A...,ze wymagania są wysokie, trudno .
Nikt nie mówił ,ze storczykarstwo jest łatwe - zawsze staram się to powtarzać dla obalaniu mitów o "łatwiźnie".
A czy złą rzeczą,jest stawianie sobie i innym coraz wyższej poprzeczki?
Chyba nie... o tym ,przekonało się wielu z Was, podążając tropem storczyków botanicznych,. czy nawet innego ukierunkownia swoich swoich kolekcji.
Czyli wszystko można -prawda?
Oczywiście, można też... założyć,że nie wszyscy muszą zaliczać ten stopień wtajemniczenia..
Hagato,
To, o co pytałaś -czego oczekujesz
.- łącznie z hasłem motylnik,grzebystek"- tutaj m.in. dość szeroka dyskusja w wątkach przed i po...:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 52#p689952
Stworzyliśmy wystarczającą ilość materiału już ..od 2007 roku
Wiec ...Ile można pisać i mówić? A może należy skasować ?
Powtarzanie kolejny raz rzeczy omówionych.. jest odkrywaniem Księżyca.
Struktura sekcji Orchidarium na FO wynacza wąskie ramy.
Nie jest to forum storczykowe z możliwą pełną bazą informacyjną.
Zastąpienie portali specjalistycznych storczykowych nigdy nie było celem sekcji FO.
Inaczej myśląc..stwarzamy sobie tylko nadzieję na tworzenie materiału - kompletnego forum.
Pozostawiając sprawy org.sekcji na boku, -, radzę aby ułatwić sobie życie bieżące :
1/Pierwszym etapem zawsze jest umiejętność nazwania tego, z czym mamy do czynienia.
Można przyswoić trudne nazwy a ,trudniejsze.... mieć na ściągawce - no problem...
Ale ...skoro przychodzi moment "zżycia się" z własnym storczykiem, więc pytanie: dlaczego nie z nazwą?
Niech ktoś spróbuje to logicznie wytłumaczyć - skąd opory.?
2/Wystarczy ,że część czasu poświęcimy na własne samokształcenie- jest literatura polska dot.orchidei, są specjalistyczne portale storczykowe.
Stosowania nazewnictwa właściwego, nigdy nie jest "celem w sobie" . .
Umożliwia jedynie, zrozumienie tematu w mowie i piśmie, oraz poszukiwania.
Świat to wymyślił i ustalił dawno, przed nami. Tak i po to , aby łatwiej się porozumiewać - a nie trudniej.
I to obojętnie, czy mówimy o nazwach storczyków , czy o pozostałej nomenklaturze np.o częściach rośliny .
Wszystko jest określone,i są zasady.. W tym zakresie,istnieją opracowania/literatura -kazdemu zainteresowanemu, dostępne.
Nadmieniam ,że w rozmowach forumowych ,wcale nie chodzi o super precyzję .
Nie o taką ,jaka jest przynależną botanikom w opracowaniach naukowych, czy publikacjach.
Nasz język, ma być po prostu ...zrozumiały, ale ze świata botaniki/biologii ; nie obrazkowy., czy udziwniony.
-z przeznaczeniem...dla zrozumiałego dialogu ,w grupie ludzi o podobnych zainteresowaniach. I nie myślę tu wyłącznie o forumowiczach.
Kończąc, powiem tak:
-niezależnie od tematu , warto mniej angażować do tego nadmiar emocji .
Mało elegancki sposób jest niestosowny.
Ten dodatek o ....marysi jest wymowny.. Usuwam wpis z postu Hagaty.
Proszę , staranniej dobierać słowa , aby nie było już kolizji z Regulaminem Forum i naszymi zasadami.
W sprawie usunięcia , czy wątpliwości:
- z mojego moderatorskiego punktu widzenia ,nie dostrzegam żadnej kolizji tematyki.
Temat jest o posługiwaniu się nazewnictwem storczykowym ; jest potrzebny.
Warto nam przyjąć , że wersja przekazana przez Vito i wyjaśnienia, mogą stanowić dobrą inspirację/ motywację dla wszystkich .
Z...odrobiną adrenaliny i śmiechu.
Materiał jest bardziej ...lekki .Po prostu inny, niż książkowy i ...z "nerwem"
I tak... go warto przyjmować i... zastanawiać się nad taktyką zmian, swoich przyzwyczajeń.
z pozdrowieniami
Moderator JOVANKA
Elegancja w eleganckiej dziedzinie orchidei... obowiązuje nadal.!
Temat Vito, odbieram jako wskazanie .- każdy ma prawo do własnej oceny..
Jest wyrażeniem sprzeciwu -temu... dziwić się nie należy.Argumenty aż zanadto widać.
A, ze z oddali Vito ocenia , więc widać..lepiej..Porównania tego co jest ,a co powinno być "narysował" wyraźniej.
Więc..może kłuć ,uwierać, a czasami zaboli.
Nam przypominam, ze sekcja Orchidarium , ma określony cel : rozmowy merytoryczne.
I tym powinna być... nacechowana przekazywana treść naszych wypowiedzi .
Czyli: w zgodzie z potrzebą sekcji jak i z regulaminem / czyt.treściwie ,merytorycznie/
Na inne sprawy pozostaje off-topic.
Nie licytując kto lepiej to robi :P powiem, że również zwracam uwagę, na niestosowność wpisów - w skrócie określam mianem "folklor". Coś odmiennego, ubarwionego w nadmiarze .
I rażącego, w stosunku do specjalistycznej dziedziny, w której się obracamy. .
Bo, jak inaczej nazwać wszelkie dziwne określenia, czy spieszczenia ?.
Na opis naszego zjawiska forumowego , używam świadomie takich dosadnych dookreśleń, czy skrótów myślowych, .
I z nich trudno zrezygnować .Wskazują to, co niewłaściwe.
Hagata , pewnie nie zdążyłaś się spotkać z moimi "tekstami" w sekcji?.
Zapewniam ,ze wskazywanie może zadziałać refleksyjnie,i taki ma cel .zwłaszcza, gdy zasady są nie uznawane....
Oburzenia, urazy ...no cóż... to, koszty uboczne. Nie każdy jest w stanie przyjąć krytykę.
Dowodem na poprawę są :pierwsze wpisy i ostatnie wątkach personalnych.
Można porównać korzystną /czasami/ zmianę stylu..
I stąd właśnie , takie i podobne rozmowy/uwagi są argumentem za tym ,aby odrzucać obrażanie..
Nie raz pisałam i apelowałam o zmianę ,wyeliminowanie nazw skojarzonych.
W części już się udało - znikła mućka, mniej mamy krówek - choć... pojawia się nowe ZOO "ciapek","biedronki" itp....wraz z nowymi uczestnikami sekcji.
Czytają, widza i ..tak samo piszą - dla nadania sobie odwagi. Mamy więc... cd.
Można tego nie zauważać, ze świat nas ogląda .Lecz wiedzieć trzeba ,ze przez ten pryzmat nas oceniają.
Nie można przyjmować z pokorą stwierdzenie ,ze graniczymy czasami ze śmiesznością.
A tak bywa .To fakt, który z przykrością przypominają mi czasami e-maile ze świata/ koleżeńska porada/
Dla mnie jest ważnym , by poziom rozmów był adekwatny do aspiracji.A na pewno podążał za celem.
Lubię pielęgnować ideę polskiego ruchu storczykowców - moje zaangażowanie od xy lat... ma więc swój wymiar - rolę, cenę, ambicje.
Stąd, powstała kilka lat temu idea sekcji :przybliżyć piękno całej dziedziny storczykowej z wszelkimi walorami dziedziny.
Tak ,aby część z uczestników forum mogła poczuć się jako ludzie ze wspólną pasją.
Bez głębszego zaangażowania się w niuanse dziedziny storczykowej .o .. pojęciu pasji można zapomnieć.
Mniej istotne są dla nas sprawy bycia w wirze mało skomplikowanego zbieractwa storczyków.
Akurat ten ostatni aspekt, daleko odbiega od kolekcjonerstwa, a pozostaje normalną uprawą roślin doniczkowych.
Myśląc racjonalnie i spokojnie , nie warto się obrażać na uwagi.
Nie jesteśmy w off-topicu , gdzie można o wszystkim rozmawiać dowolnie.
To jest sekcja gatunkowa.
Uczestnicy w niej powinni się starać porozumiewać językiem zrozumiałym,czyli:.
wypowiadać się w konwencji słownictwa, należnego dziedzinie.
A...,ze wymagania są wysokie, trudno .
Nikt nie mówił ,ze storczykarstwo jest łatwe - zawsze staram się to powtarzać dla obalaniu mitów o "łatwiźnie".
A czy złą rzeczą,jest stawianie sobie i innym coraz wyższej poprzeczki?
Chyba nie... o tym ,przekonało się wielu z Was, podążając tropem storczyków botanicznych,. czy nawet innego ukierunkownia swoich swoich kolekcji.
Czyli wszystko można -prawda?
Oczywiście, można też... założyć,że nie wszyscy muszą zaliczać ten stopień wtajemniczenia..
Hagato,
To, o co pytałaś -czego oczekujesz
my wyjaśniliśmy już dawno - jest materiał w sekcji; wystarczy poszukać.Liczyłam na informację na temat np. poprawnego nazewnictwa storczyków, np. określenie rodzaju ( płci). Jedni piszą 'ten' Phalaenopsis, drudzy 'ta'. Polski odpowiednik - Ćmówka ( ona) - więc zakładam, że Phalaenopsis to też ona, ale czy na pewno? Oncidium - Motylnik - on/ono...
.- łącznie z hasłem motylnik,grzebystek"- tutaj m.in. dość szeroka dyskusja w wątkach przed i po...:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 52#p689952
Stworzyliśmy wystarczającą ilość materiału już ..od 2007 roku
Wiec ...Ile można pisać i mówić? A może należy skasować ?
Powtarzanie kolejny raz rzeczy omówionych.. jest odkrywaniem Księżyca.
Struktura sekcji Orchidarium na FO wynacza wąskie ramy.
Nie jest to forum storczykowe z możliwą pełną bazą informacyjną.
Zastąpienie portali specjalistycznych storczykowych nigdy nie było celem sekcji FO.
Inaczej myśląc..stwarzamy sobie tylko nadzieję na tworzenie materiału - kompletnego forum.
Pozostawiając sprawy org.sekcji na boku, -, radzę aby ułatwić sobie życie bieżące :
1/Pierwszym etapem zawsze jest umiejętność nazwania tego, z czym mamy do czynienia.
Można przyswoić trudne nazwy a ,trudniejsze.... mieć na ściągawce - no problem...
Ale ...skoro przychodzi moment "zżycia się" z własnym storczykiem, więc pytanie: dlaczego nie z nazwą?
Niech ktoś spróbuje to logicznie wytłumaczyć - skąd opory.?
2/Wystarczy ,że część czasu poświęcimy na własne samokształcenie- jest literatura polska dot.orchidei, są specjalistyczne portale storczykowe.
Stosowania nazewnictwa właściwego, nigdy nie jest "celem w sobie" . .
Umożliwia jedynie, zrozumienie tematu w mowie i piśmie, oraz poszukiwania.
Świat to wymyślił i ustalił dawno, przed nami. Tak i po to , aby łatwiej się porozumiewać - a nie trudniej.
I to obojętnie, czy mówimy o nazwach storczyków , czy o pozostałej nomenklaturze np.o częściach rośliny .
Wszystko jest określone,i są zasady.. W tym zakresie,istnieją opracowania/literatura -kazdemu zainteresowanemu, dostępne.
Nadmieniam ,że w rozmowach forumowych ,wcale nie chodzi o super precyzję .
Nie o taką ,jaka jest przynależną botanikom w opracowaniach naukowych, czy publikacjach.
Nasz język, ma być po prostu ...zrozumiały, ale ze świata botaniki/biologii ; nie obrazkowy., czy udziwniony.
-z przeznaczeniem...dla zrozumiałego dialogu ,w grupie ludzi o podobnych zainteresowaniach. I nie myślę tu wyłącznie o forumowiczach.
Kończąc, powiem tak:
-niezależnie od tematu , warto mniej angażować do tego nadmiar emocji .
Mało elegancki sposób jest niestosowny.
Ten dodatek o ....marysi jest wymowny.. Usuwam wpis z postu Hagaty.
Proszę , staranniej dobierać słowa , aby nie było już kolizji z Regulaminem Forum i naszymi zasadami.
W sprawie usunięcia , czy wątpliwości:
wyjaśniam:Hagata pisze:Nie jest to dobry temat do dyskusji w takim dziale.
- z mojego moderatorskiego punktu widzenia ,nie dostrzegam żadnej kolizji tematyki.
Temat jest o posługiwaniu się nazewnictwem storczykowym ; jest potrzebny.
Warto nam przyjąć , że wersja przekazana przez Vito i wyjaśnienia, mogą stanowić dobrą inspirację/ motywację dla wszystkich .
Z...odrobiną adrenaliny i śmiechu.
Materiał jest bardziej ...lekki .Po prostu inny, niż książkowy i ...z "nerwem"
I tak... go warto przyjmować i... zastanawiać się nad taktyką zmian, swoich przyzwyczajeń.
z pozdrowieniami
Moderator JOVANKA
Elegancja w eleganckiej dziedzinie orchidei... obowiązuje nadal.!
Re: O storczykach - lingwistycznie
Tutaj chodzi o wstęp - wyśmiewanie. A przecież nie tędy droga. Na mnie to działa w przeciwną stronę.
Jak napisał Vito - każdy jest jakimś - tam specjalistą w swojej dziedzinie.
I przy tym zostańmy. Nie z każdego da się zrobić humanistę...
Czystość języka - nie mi o tym pisać.
Jovanko, no cóż, mam pewną wadę - pierw piszę/mówię/robię, a potem myślę. Obiecuję poprawę.
Typowego wątku (z nazwą w tytule) o nazewnictwie nie znalazłam, więc napisałam. Dziękuję za podsunięcie tematu.
Nie wiem czy to dobry pomysł, i czy się tutaj nadaje - coś, co przypomina słownik;
Storczyki - pisz poprawnie! + zbiór niepoprawnych pojęć zamiennych.
pęd kwiatowy (kwiatostanowy?) - pędzik, pręcik, pęduś, gałązeczka,...?
Vito (Vituś) co Ty na to?
Jak napisał Vito - każdy jest jakimś - tam specjalistą w swojej dziedzinie.
I przy tym zostańmy. Nie z każdego da się zrobić humanistę...
Czystość języka - nie mi o tym pisać.
Jovanko, no cóż, mam pewną wadę - pierw piszę/mówię/robię, a potem myślę. Obiecuję poprawę.
Typowego wątku (z nazwą w tytule) o nazewnictwie nie znalazłam, więc napisałam. Dziękuję za podsunięcie tematu.
Nie wiem czy to dobry pomysł, i czy się tutaj nadaje - coś, co przypomina słownik;
Storczyki - pisz poprawnie! + zbiór niepoprawnych pojęć zamiennych.
pęd kwiatowy (kwiatostanowy?) - pędzik, pręcik, pęduś, gałązeczka,...?
Vito (Vituś) co Ty na to?
- vito157
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 668
- Od: 26 sie 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: cork
- Kontakt:
Re: O storczykach - lingwistycznie
Przykro mi, jeśli poczułaś się dotknięta. Początek tego wątku w żadnym wypadku nie był ad personam. Owszem, kpiłem z infantylizmu. Ale cel w pewnym stopniu został osiągnięty, bo kilka osób - mam nadzieję - zastanowi się, nim napisze o storczyku 'mućka', 'krówka' czy biedronka.hogata pisze:Tutaj chodzi o wstęp - wyśmiewanie.
Nie wiem, czy to dobry pomysł. I tak nikt go nie będzie stosował. Bo większość użytkowników Forum (nie tylko tego, ale innych też) najbardziej lubi czytać swoje posty i komentarze pod nimi.hogata pisze: Nie wiem czy to dobry pomysł, i czy się tutaj nadaje - coś, co przypomina słownik;
Storczyki - pisz poprawnie! + zbiór niepoprawnych pojęć zamiennych.
pęd kwiatowy (kwiatostanowy?) - pędzik, pręcik, pęduś, gałązeczka,...?
Vito - jeśli już. To nie tylko mój nick, ale także imię. Nieodmienne nawiasem mówiąc.hogata pisze: Vito (Vituś) co Ty na to?
Re: O storczykach - lingwistycznie
no cóż... zgadzam się z lucynaf i hogatą .. po prostu wyrażam swoją opinię. Na forum chcę dowiadywac się o storczykach, dzielić się swoją wiedzą... i nie chce mi się czytac o tym jak pisać: pączek, pączuś itp.
Nie będę dalej rozwijać swojej wypowiedzi, bo nie jest to miejsce i czas... Wracam do innych wątków..
Nie będę dalej rozwijać swojej wypowiedzi, bo nie jest to miejsce i czas... Wracam do innych wątków..
- vito157
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 668
- Od: 26 sie 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: cork
- Kontakt:
Re: O storczykach - lingwistycznie
Ot, skleroza...
Hogata, pręcik - to część kwiata, na którym znajduje się pyłek. I w żadnym wypadku nie można go mylić z pędem kwiatowym!
Hogata, pręcik - to część kwiata, na którym znajduje się pyłek. I w żadnym wypadku nie można go mylić z pędem kwiatowym!
Re: O storczykach - lingwistycznie
Zacnie Ci dziękujemy za tak wyczerpujący post! Na pewno życie wielu forumowiczów po przeczytaniu go odmieniło się na lepsze!
---------
Ps. Jeśli nie odpowiada Ci forma podawcza w niektórych wątkach, po prostu do nich nie zaglądaj. Twój na pewno będzie idealny.
"Buziaczki słitaśne"
---------
Ps. Jeśli nie odpowiada Ci forma podawcza w niektórych wątkach, po prostu do nich nie zaglądaj. Twój na pewno będzie idealny.
"Buziaczki słitaśne"
Pozdrowienia, Marta G.
mój mały bzik
mój mały bzik
Re: O storczykach - lingwistycznie
To chyba oczywiste... Takie określenie znalazłam w jednym wątku. Z początku nie wiedziałam, co autor miał na myśli - zdjęcie dopiero wyjaśniło... Co nie oznacza, że należy się z tej osoby wyśmiewać!vito157 pisze:Ot, skleroza...
Hogata, pręcik - to część kwiata, na którym znajduje się pyłek. I w żadnym wypadku nie można go mylić z pędem kwiatowym!
Ja wyznaję jedną zasadę - jak chce się coś zmienić to tylko przez zachętę; w żadnym wypadku przeciwnie. Wiem to z własnego doświadczenia...
Miało brzmieć słodko...vito157 pisze:Vito - jeśli już. To nie tylko mój nick, ale także imię. Nieodmienne nawiasem mówiąc.
Jeszcze dodam - takie 'ochy i achy', gratulacje, i inne słodkie komentarze zapewne działają pozytywnie. W niektórych przypadkach może to nawet zachęcać do pogłębiania swojej wiedzy - co robić, a czego nie - żeby było jeszcze lepiej niż jest dotychczas.
- myrtille1986
- 1000p
- Posty: 1007
- Od: 23 mar 2010, o 08:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/Radom
Re: O storczykach - lingwistycznie
Ktoś ma tu chyba problem!!!Po pierwsze każdy z nas pisze jak umie.Po drugie jeśli komuś wątek nie pasuje nie zagląda do niego i nie krytykuje człowieka po drugiej stronie.Po trzecie skoro uważasz sie za takiego strażnika polonistyki czytaj tylko swój ściśle merytoryczny wątek z piękną polszczyzną.Wszyscy na tym skorzystamy.
Dla mnie ten wątek też powinien być usunięty ponieważ na ten tema można popisać i poczytać na Off-topic.Zapraszam tam na dyskusje z innymi fanami Twoich poglądów.
Dla mnie ten wątek też powinien być usunięty ponieważ na ten tema można popisać i poczytać na Off-topic.Zapraszam tam na dyskusje z innymi fanami Twoich poglądów.
Pozdrawiam Jagoda :-)
--> Spis moich wątków
--> Spis moich wątków