posadziłem w ogrodzie z 200 rododendronów - zawsze wsadzam w bagno - żaden nie zgnił do tego czasu - niektóre pamiętają bagno bardzo słabo bo mają już po 10 lat.
uważam że taki tekst to wiedza teoretyczna. Panująca moda - wsadzić w suche miejsce i obficie podlać - ciekawe kto to wymyślił ;)
Po paru dniach widzimy że bryła korzeniowa nie "łączy" się z otoczeniem. Prawidłowe przygotowanie podłoża to gwarancja że bagno po paru godzinach zamieni się w wilgotne podłoże. Kiedyś zapomniałem o jednym krzaczku i stał przez 5 dni w oczku zanurzoną miał doniczkę do połowy. Efekt odmienny od wiedzy teoretycznej !!
Oglądając tą fotkę z kropelkowym podlewaniem zastanawiam się ile godzin na dobę jest ono włączone. Producent umieszcza otwory co 30 cm czyli można przyjąć że zasięg podlewania wynosi 15 cm. Patrząc na fotkę na której wąż przebiega około 50 cm od krzaka i i max 1-2 dziurki mogą dostarczyć wody to zdecydowanie za skromnie moim zdaniem.