Świerk serbski (Picea omorika)
xipe pisze:Tylko pamiętaj, że w przypadku przesadzania/wycinania drzew trzeba mieć zgodę administracyjną, bo życzliowść ludzka jest ogromna.
No coś Ty? Toć to moja ziemia, ja je sadziłam, no dobra... mąż je sadził :P a poza tym to chyba nie mają 'obwodu ochronnego', ? sama nie wiem jaki powinien być ten ochronny co do 'życzliwości' to fakt, dlatego od sąsiadki postawiłam płot betonowy, żeby mi nosa nie wsadzała, bo cała wieś wiedziała co się u mnie dzieje, a i psy mi drażniła.
Eliza
Obecnie można zgłaszać takie absurdalne przepisy [także przez internet] do komisji 'przyjazne państwo'. Kto wie może zajęliby się tym problemem i ułatwili życie zwykłym ludziom.adameck pisze:Niestety polskie prawo tylko nam ogrodnikom utrudnia życie zamiast je ułatwiać. Tyle papierkowej roboty o jedno głupie cięcie. Tak jest chyba tylko w naszym kraju
Roman
- xipe
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3007
- Od: 19 sie 2007, o 11:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Unieście/Koszalin
- Kontakt:
Moim zdaniem całkowitej swobody w kwestii usuwania drzew i krzewów być nie powinno bo ludzie zrobią wtedy betonową pustynię. Świadomość zwykłych zajadaczy chleba w zakresie pozytywnego wpływu drzew na warunki życia jest bliska zeru. Często drzewo jest traktowane jako źodło liści, które śmiecą, przeszkoda w budowie lub rozbudowie domu, garażu itp.
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Zgadzam się z Tobą - xipe, w całej rozciągłości tematu.
Dorzucę jeszcze jedną obserwację - w miastach, generalnie, jest większa troskliwość o istniejący drzewostan, nasadzenia, odtwarzanie, interwencje społeczne...
W górach - to tragedia.
"Miejsce drzewa jest w lesie"- to wypowiedź radnego uzdrowiska, które w ciągu 5 lat, pozbyło się wielu dziesiątków drzew, nawet set-letnich.
Milionowe kary i tak zostaja w budżecie, bo zostaja przeznaczone na ochronę środowiska ( czytaj : sortownie śmieci, ale nie zadrzewienia!). A walczący z wycinkami urzędnicy - przy pierwszej okazji zostają usunięci z pracy, bo...działają na niekorzyść wyborców, zakazując im ROZWOJU ?!?!?!?
W efekcie, przyjeżdżając w góry, w uzdrowiskach mamy mniej zieleni, niż w wielkomiejskich osiedlach ! To był dla mnie prawdziwy szok.
Stare aleje z pocztówek - łyse ale za to z betonowym chodnikiem
Z Parku Uzdrowiskowego, zostało tyle, ile z wielkomiejskiego skweru....
Spaliny, betonowe pustynie i zagęszczenie domków, które dutki dajo !
A drzewo? Jakie da dutki? Do pieca ino!
Jedynym górskim miastem ( o którym wiem), które zechciało prawnie ustosunkować się do wycinek i ogławiania, jest Nowy Targ,
http://um.nowytarg.pl/wazne.php?w_id=151
Dorzucę jeszcze jedną obserwację - w miastach, generalnie, jest większa troskliwość o istniejący drzewostan, nasadzenia, odtwarzanie, interwencje społeczne...
W górach - to tragedia.
"Miejsce drzewa jest w lesie"- to wypowiedź radnego uzdrowiska, które w ciągu 5 lat, pozbyło się wielu dziesiątków drzew, nawet set-letnich.
Milionowe kary i tak zostaja w budżecie, bo zostaja przeznaczone na ochronę środowiska ( czytaj : sortownie śmieci, ale nie zadrzewienia!). A walczący z wycinkami urzędnicy - przy pierwszej okazji zostają usunięci z pracy, bo...działają na niekorzyść wyborców, zakazując im ROZWOJU ?!?!?!?
W efekcie, przyjeżdżając w góry, w uzdrowiskach mamy mniej zieleni, niż w wielkomiejskich osiedlach ! To był dla mnie prawdziwy szok.
Stare aleje z pocztówek - łyse ale za to z betonowym chodnikiem
Z Parku Uzdrowiskowego, zostało tyle, ile z wielkomiejskiego skweru....
Spaliny, betonowe pustynie i zagęszczenie domków, które dutki dajo !
A drzewo? Jakie da dutki? Do pieca ino!
Jedynym górskim miastem ( o którym wiem), które zechciało prawnie ustosunkować się do wycinek i ogławiania, jest Nowy Targ,
http://um.nowytarg.pl/wazne.php?w_id=151
hanka55 pisze: W efekcie, przyjeżdżając w góry, w uzdrowiskach mamy mniej zieleni, niż w wielkomiejskich osiedlach ! To był dla mnie prawdziwy szok.
Stare aleje z pocztówek - łyse ale za to z betonowym chodnikiem
O, bez obaw miasta też nadążają za postempem, nawet sobie Haniu nie wyobrażasz co się dzieje gdzieniegdzie, u mnie jeździło i chodziło się ulicami wzdłuż których było mnóstwo drzew, krzewów, zielono, przyjemnie a teraz banda piiiiip [cenzura] zaczyna na skalę wprost niewyobrażalną stawiać circa 6 metrowe ekrany dźwiękochłonne wzdłuż głównych ulic, potworność, czegoś tak obrzydliwego jeszcze nie widziałem, zrobili mi jakieś 'tunele' przy pasach startowych (czytaj: ulicach) beton, beton, szkło i beton, normalnie nie powiem co bym zrobił z tymi, którzy mi tak zapaskudzili miasto bo musiałaby się tym zająć prokuratura.
Tak jakby drzewa i krzewy nie tłumiły hałasu, spalin, a o ileż ładniej i o ile więcej przyjemnych zapachów, ptaków . . . a o ileż taniej!!!
Czuje wściekłość, bezradność no i normalnie płakać się chce . . .
W mojej wiosce po przebudowie infrastruktury kolejowej też postawiono ekrany dźwiękochłonne. Zamiast tych z polifleksu, wymurowano je z jakiś pustaków betonowych. Mieszkańców mieszkających przy torach odcięto praktycznie od świata, a jak sądzą szum pociągów po wybudowaniu ekranów wcale nie zmalał i woleliby otwartą przestrzeń i szerokie widoki zamiast tych ścian... Ale niestety nie mamy wpływu na takie budowy...
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Ja to sobie, niestety chwaściku wyobrażami co gorsze -widzę na codzień.
Była aleja topolowa, ponad stuletnia!, z koronami zamykającymi kopułę - wycięto setkę drzew, by nie pyliły kuracjuszom, heheheheheee
Była aleja dębowa nad rzeką - wycieto drzewa o średnicy 60-100cm !, by złamane wiatrem nie wpadły do rzeki, gdy schodzi kra ?!
Były klomby z plicatami i różami na trawnikach - wycieto je, położono plac z betonu i wsadzono....miniaturowe krzaczęta w betonowych kręgach...
Były wzdłuż drogi dęby - zabytki przyrody..KTOŚ je wyciął...ale nie wiadomo KTO...
Najgorsze jest to, że nie uzupełnia się zadrzewień.
A najśmieszniejsze konstatacje turystów :
" O, tu w górach jest mniej drzew, niż u nas ! "
Ale...górskie wiochy wychodzą z XiX-wiecznej infrastruktury, tylko mentalność ludzka nadal zostaje dwa wieki wstecz, a zachłyśnięcie się techniką nie idzie w parze z marketingowo-ekologicznym myśleniem.
Bo kto chce przyjeżdżać do betonowego UZDROWISKA, gdzie królują spaliny i halny, a drzewo można spotkać w parku?
Była aleja topolowa, ponad stuletnia!, z koronami zamykającymi kopułę - wycięto setkę drzew, by nie pyliły kuracjuszom, heheheheheee
Była aleja dębowa nad rzeką - wycieto drzewa o średnicy 60-100cm !, by złamane wiatrem nie wpadły do rzeki, gdy schodzi kra ?!
Były klomby z plicatami i różami na trawnikach - wycieto je, położono plac z betonu i wsadzono....miniaturowe krzaczęta w betonowych kręgach...
Były wzdłuż drogi dęby - zabytki przyrody..KTOŚ je wyciął...ale nie wiadomo KTO...
Najgorsze jest to, że nie uzupełnia się zadrzewień.
A najśmieszniejsze konstatacje turystów :
" O, tu w górach jest mniej drzew, niż u nas ! "
Ale...górskie wiochy wychodzą z XiX-wiecznej infrastruktury, tylko mentalność ludzka nadal zostaje dwa wieki wstecz, a zachłyśnięcie się techniką nie idzie w parze z marketingowo-ekologicznym myśleniem.
Bo kto chce przyjeżdżać do betonowego UZDROWISKA, gdzie królują spaliny i halny, a drzewo można spotkać w parku?