Niedawno kupiłam 4 mini cyklamenki (chyba bulwowe, widać cebulkę w ziemi), stoją u mnie na balkonie, staram się umieszczać je w cieniu, jednak mam okna południowe, i na balkonie często jest ciepło, zresztą w mieszkaniu też - w lato temp. nie spada poniżej 25, no chyba że jest b. zimne lato. Pierwszy tydzień po kupieniu było w miarę ok, jednak łodygi z kwiatkami miały tendencję do oklapywania. Dziś oklapły ewidentnie, oraz znalazłam żółte liście które już ukręciłam. Czemu? Czyżby się u mnie ugotowały? Zwisające kwiatki powinnam też ukręcić bo to znak że już przekwitły? aha, każdy cyklamen ma po jednym pałąku z kuleczką na końcu - to torebka z nasionkami?
Co mam zrobić, żeby roślinki odżyły? Chciałabym, żeby łodygi z kwiatami rosły "strzeliście" jak od razu po kupieniu, a nie rozłaziły się każda w swoją stronę. Czy mogę w jakiś sposób uzyskać taki efekt?
Ponieważ to moje pierwsze cyklameny to nie mam bladego pojęcia czy ten stan to norma czy już stan chorobowy. Proszę o porady, z góry dziękuję!
Cyklamenki po kupieniu (z bromelią w tle) :
i dziś:
mój narzeczony podczas mojej tygodniowej nieobecności w domu nie podlał moich kwiatów większość dala sobie rade z chwilową susza ale fiołkowi wyraźnie bardzo zaszkodziła 
bo zżółkła mu większość liści a bardzo duża cześć w ogóle uschła i musiałam je obciąć reanimacja w wodzie nic nie pomogła bardzo szkoda mi roślinki bo przez cały rok pięknie rosła i bez ustannie kwitła zdarzało się ze miała prawie czterdzieści kwiatów na raz i do tego jeszcze nie rozwinięte pąki a teraz wygląda strasznie marnie mam nadzieje ze da się ją odratować bo mam do niej ogromny sentyment a fiołek ma jeszcze bardzo dużo nie rozwiniętych pąków. Może cos poradzicie jakaś odzywka czy coś czy po prostu czekac na rozwój wypadków??? z góry dziekuje za wszystkie rady 
oto zdjecie; 
po obcinam żółte liście i poczekam troche co z tego będzie jak nic to moze faktycznie oskubie bulwe i przezimuje. pozdrawiam 
