W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1411
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Obiecane foty naszej Białki ... a raczej jej dój
Na tym zdjęciu razem z Kulką ... to ta co była najbardziej chora i niby miała już umrzeć, po tym jak odrosła jej sierść ... ze zdziwieniem odkryliśmy, że jest maści rudej z piękną białą grzywką na grzbiecie.
I ostatnia dama z tam tej trójki, Marmurka Też zmieniła się nie do poznania
Dzisiaj wylęgły się kurczęta, jeszcze takie maleńkie, że zlewają się z mamusią i trzeba natężyć wzrok żeby je zobaczyć
Na tym zdjęciu razem z Kulką ... to ta co była najbardziej chora i niby miała już umrzeć, po tym jak odrosła jej sierść ... ze zdziwieniem odkryliśmy, że jest maści rudej z piękną białą grzywką na grzbiecie.
I ostatnia dama z tam tej trójki, Marmurka Też zmieniła się nie do poznania
Dzisiaj wylęgły się kurczęta, jeszcze takie maleńkie, że zlewają się z mamusią i trzeba natężyć wzrok żeby je zobaczyć
- rekawa
- 50p
- Posty: 74
- Od: 13 cze 2012, o 12:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Dopiero Was odnalazłam w tym nowym wątku. Piękne te Wasze zwierzęta. Oby się dobrze chowały.
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Świetne kozy. Ostatnio uczyłam się dojenia. Nie wychodzi mi za bardzo.
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
a ja mam pytanie, koza krezka czyli córka kropki ma niecałe 6 miesięcy. Zaczeło rosną jej wymię ale tylko z jednej strony. dziś zdolilismy z tego jednego strzyku około 100 ml. Czy mam ją tak rozdajać.?
pozdrawiam Tomasz
Domowo- czyli mój kawałek zieleni
Domowo- czyli mój kawałek zieleni
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1411
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Tomek, my mamy dwie kozy, które się rozdoiły bez wcześniejszego porodu. Jeśli chcesz rozdoić taka kózkę, musisz to robić systematycznie, czyli dwa razy dziennie ale w ŻADNYM wypadku nie Z JEDNEGO strzyku!! Nawet jak wydaje ci się, że ten drugi jest jeszcze za mały, musisz doić z obydwóch bo inaczej zepsujesz kozę i nie da się tego już naprawić nawet po porodzie.
Ale powinieneś wiedzieć, że koza która została rozdojona w taki sposób, czyli bez porodu, daje mniej mleka i jest bardzo wrażliwa na zapalenie wymion, trzeba być czujnym i opiekuńczym
Ale powinieneś wiedzieć, że koza która została rozdojona w taki sposób, czyli bez porodu, daje mniej mleka i jest bardzo wrażliwa na zapalenie wymion, trzeba być czujnym i opiekuńczym
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
to będę probować z dwóch strzyków, tylko ta koza nigdy nie miała młodych wcześniej, myśle ze może pod koniec roku będzie chiała może do koziołka to się rozmleczni.
pozdrawiam Tomasz
Domowo- czyli mój kawałek zieleni
Domowo- czyli mój kawałek zieleni
- ewikk77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1106
- Od: 8 sty 2010, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Dobrze Ałła, że się znacie, bo ja bym myślała, że u tej Białki to jakiś stan zapalny, że takie duże te strzyki ma ale kózki widać, że zadbane
pozdrawiam Ewa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2481
- Od: 8 maja 2010, o 22:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Moje kury co i rusz dostają nowości do jedzenia a to pomidor a to cukinię , bób itd - chyba są zadowolone
A'propos "zieleni" http://pl.wikipedia.org/wiki/Ziele%C5%84_brylantowa
A'propos "zieleni" http://pl.wikipedia.org/wiki/Ziele%C5%84_brylantowa
-
- 500p
- Posty: 929
- Od: 28 sty 2013, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Moje kury też uwielbiają cukinię! Tnę ją w grube plastry. Kiedy widzą, że wracam z ogrodu warzywnego, to wszystkie czekają już na mnie przy furtce do ich wybiegu Kiedyś tak reagowały gdy M. włączał kosiarkę
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1411
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
No patrz! A mówią, że kura nie ma rozumu
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2789
- Od: 20 sty 2011, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Aluniu - śliczne kurczątka, a ile ich jest? A te Twoje kózki są po prostu boskie!
-
- 500p
- Posty: 929
- Od: 28 sty 2013, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
I jakie te kózki czyściutkie!
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1411
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.3
Hi -hi, to już nasza czwarta kwoka w tym sezonie, kompensujemy kwokami zalany warzywniak , z którego nic w tym roku nie będzie eMowi tak się spodobało sadzanie kwok i rozmnażanie kurcząt, że jak zaczął ... to nie może przestać Dwa pierwsze lęgi już w kurniku "centralnym" i już się usamodzielniają, z tymi ostatnimi to było trochę zamieszania, bo kurczęta się wykluły u obu kwok, prawie jednocześnie, trzy dni różnicy ( 9 i 7 szt.) a ponieważ znajdują się w jednym zamkniętym pomieszczeniu to kurczęta zaczęły mylić matki a kwoki tłukły się nawzajem! Jeden dzień, to była masakra, normalnie nie mogłam nic robić bo musiałam cały czas stać w tym pokoju i pilnować dyscypliny rodzinnej Ale potem pomyślałam: Tak być nie może! Wyniosłam jedną kwokę (pierwszą która pod rękę się podwinęła ), połapałam wszystkie biegające kurczaki ... i podłożyłam pod kwokę co została. Część przyjęła od razu a trzy kurczaczki nie mogły pod nią wleźć bo kwoka odrzucała ich dziobem, myślę że było za dużo ... jak na jej nerwy rodzicielskie ale ja tak powoli, powoli, podsuwałam i podsuwałam ich aż w końcu po kolei, jeden za drugim schowały się pod skrzydłami kwoki. Fuuchh!! Nareszcie mogłam pójść i porobić coś innego niż pilnowanie kurcząt