Hortensja - SZKODNIKI
Hortensja problem
Dzień dobry,
Ostatnim czasie na moich hortensjach pojawił się dziwny szkodnik ( załączam zdjęcia). Proszę o informacje czy któryś z członków forum miał taki problem i jak sobie z nim poradził. Z góry dziękuje za radę pozdrawiam Krzysztof
Duże FOTO:
https://imageshack.com/a/img922/1659/mY6YK0.jpg
https://imageshack.com/a/img922/4264/zzb3h2.jpg
Ostatnim czasie na moich hortensjach pojawił się dziwny szkodnik ( załączam zdjęcia). Proszę o informacje czy któryś z członków forum miał taki problem i jak sobie z nim poradził. Z góry dziękuje za radę pozdrawiam Krzysztof
Duże FOTO:
https://imageshack.com/a/img922/1659/mY6YK0.jpg
https://imageshack.com/a/img922/4264/zzb3h2.jpg
Re: Hortensja - SZKODNIKI
Też mam dokładnie taki sam problem w tym roku co ~krzyszr. Przez wiele lat, żadna z moich hortensji nie chorowała. A w tym roku, po zimie ta wypuściła pączki dosłownie tylko z jednej strony, na kilku pędach. Sądziłem, że może większość rośliny przemarzła. Ale okazuje się, że zaatakowało ją chyba jakieś robactwo. Co prawda nigdzie wokół nie widać żadnych żyjątek, ale te liście, które zdołały się wykształcić od czerwca systematycznie odpadają (w stanie nie zwiędniętym), a na spodzie liści widać jakby białe strzępki waty (na zdjęciu). Co to jest i jak z tym walczyć? A może to jakiś patogen? Robiłem oprysk 3x Mospilanem ale nie pomaga. Może ktoś z forumowiczów pomoże? W sieci nie mogę znaleźć nic analogicznego. Pomocy!
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22157
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Hortensja - SZKODNIKI
To czerwce.Oprysk Mospilan lub Karate Gold .
Re: Hortensja - SZKODNIKI
Chyba opuchlaki gnębią tę zieloną.Ponadto chyba (nie wiem ile podlewana) stale zalewane korzenie, które są duszone.
Re: Hortensja - SZKODNIKI
Jak pozbyć się tych opuchlakaków? Ostatni raz podlewalem je w wielkanoc no a później deszcz. Mospilan przeciwko opuchlakom będzie skuteczny ?
Re: Hortensja - SZKODNIKI
Wpisz w gogla' zwalczanie opuchlaków', jest sporo informacji.
Re: Hortensja - SZKODNIKI
Dzięki za odpowiedź. Czytałem że najskuteczniejszy jest Dursban i Pyrifos. Czy ktoś z Was używał tych środków i może coś powiedzieć na temat skuteczności ? Podają również że wykonuje się jeden zabieg w sezonie (jeden środek- jeden zabieg)
Czy wystarczy użyć jednego środka jeden raz w sezonie?
I nie mogę sobie poradzić z dawką na przykładzie Dursbanu
Docelowo przeciwko pędrakom i drutowcom u roślin ozdobnych dawka to 5l/ha przy zalecanej ilości wody 600 litrów/ha
U siebie do opryskania mam ok 40 m2 więc
Jeśli na 1 ha czyli 1000 m2 jest 5l to na 40 m2 wychodzi 20 mililitrów
Natomiast wody na 40 m2 wychodzi 2,5 litra
I tu mam problem jak te 2,5 litra roztworu rozdzielić na 20 krzaków przy stosowaniu środka doglebowo przez podlewanie, jeśli o ile dobrze myślę na krzak bym musiał użyć konewki 8 litrowej żeby podlać całą powierzchnię pod krzakiem w obrębie korony rośliny...?
Czy nie za bardzo rozcieńczę roztwór środka ?
Czy wystarczy użyć jednego środka jeden raz w sezonie?
I nie mogę sobie poradzić z dawką na przykładzie Dursbanu
Docelowo przeciwko pędrakom i drutowcom u roślin ozdobnych dawka to 5l/ha przy zalecanej ilości wody 600 litrów/ha
U siebie do opryskania mam ok 40 m2 więc
Jeśli na 1 ha czyli 1000 m2 jest 5l to na 40 m2 wychodzi 20 mililitrów
Natomiast wody na 40 m2 wychodzi 2,5 litra
I tu mam problem jak te 2,5 litra roztworu rozdzielić na 20 krzaków przy stosowaniu środka doglebowo przez podlewanie, jeśli o ile dobrze myślę na krzak bym musiał użyć konewki 8 litrowej żeby podlać całą powierzchnię pod krzakiem w obrębie korony rośliny...?
Czy nie za bardzo rozcieńczę roztwór środka ?
hortensja i jej szkodnik
Witam serdecznie.Jestem nowym uzytkownikiem .
Od jakiegoś czasu "walczę"z czymś na mojej hortensji.Wygląda jak kokon bawełny z brązową plamką na jednym końcu.Walka mech. i chem.podpowiedziana przez "znawcę w sklepie nie dają rady. zdjęcie pokazuje tylko małą ilość tego czegoś.Zauważyłem że nowy pęd kwiata obumarł,może przypadek ale nie wiem jak pozbyć się tego czegoś.dziękuję za ewentualne porady i pomoc.
Od jakiegoś czasu "walczę"z czymś na mojej hortensji.Wygląda jak kokon bawełny z brązową plamką na jednym końcu.Walka mech. i chem.podpowiedziana przez "znawcę w sklepie nie dają rady. zdjęcie pokazuje tylko małą ilość tego czegoś.Zauważyłem że nowy pęd kwiata obumarł,może przypadek ale nie wiem jak pozbyć się tego czegoś.dziękuję za ewentualne porady i pomoc.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22157
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: hortensja i jej szkodnik
Link do dużego rozmiaru zdjęcia,ale to nic nie zmienia
nie widzę szkodnika,nie umiem rozpoznać z utrwalonej odległości
https://images89.fotosik.pl/203/ff41fa43870f3cc0.jpg
nie widzę szkodnika,nie umiem rozpoznać z utrwalonej odległości
https://images89.fotosik.pl/203/ff41fa43870f3cc0.jpg
Re: Hortensja - SZKODNIKI
Dodaję powiększone zdjęcie ,ale chyba jest to wełnowiec ?. Poszukałem na tym forum. Ale chyba walka z tym czymś to jak z wiatrakami., Moi rodzice słuchają lokalnego radia i poradzili mi spróbować posypać to popiołem drzewnym (ja to mam szczęście że oni akurat palą tylko drewnem).Jeżeli będzie zmiana dam znać ale i tak uzbroje się w chemię , bo szkoda mi kwiata.Pozdrawiam
Re: Hortensja - SZKODNIKI
Witam
Jak pisałem dam znać co wynikło z posypania hortensji popiołem.Nie wiem dokładnie ale coś zadziałało,Bo musze nadmienić że dzień wcześniej popryskałem kwiat chemią.Ale te tzw. larwy jakby uschły.Więc nie wiem co pomogło i jak działa chemia. Na pewno ten popiół nie zaszkodził.Do dzisiaj te larwy są na liściach a gdy zrzucam je nie są takie "ślizgie " ale nic nie robi się w ich okolicy a hortensja odżyła.
Jak pisałem dam znać co wynikło z posypania hortensji popiołem.Nie wiem dokładnie ale coś zadziałało,Bo musze nadmienić że dzień wcześniej popryskałem kwiat chemią.Ale te tzw. larwy jakby uschły.Więc nie wiem co pomogło i jak działa chemia. Na pewno ten popiół nie zaszkodził.Do dzisiaj te larwy są na liściach a gdy zrzucam je nie są takie "ślizgie " ale nic nie robi się w ich okolicy a hortensja odżyła.