Storczyki ze śmietnika
Re: SOS dla storczyka ze śmietnika
Dzięki wielkie za odpowiedź
Po prostu nie wiedziałam, jak mam potraktować te korzenie ? jako martwe czy jako żywe. Nie znam się na storczykach, nie wiem, kiedy roślina jest chora a kiedy zdrowa, kiedy korzenie ma sprawne a kiedy do luftu. W końcu je obcięłam, bo bałam się, że zwlekanie tylko pogorszy sprawę.
Obecnie mój storczyk jest w przezroczystej doniczce włożonej w osłonkę. Leży na podłożu z keramzytu, a na dno osłonki wlałam trochę wody, żeby odparowywała i zasilała jakoś roślinę. Mam nadzieję, że wyżyje.
Po prostu nie wiedziałam, jak mam potraktować te korzenie ? jako martwe czy jako żywe. Nie znam się na storczykach, nie wiem, kiedy roślina jest chora a kiedy zdrowa, kiedy korzenie ma sprawne a kiedy do luftu. W końcu je obcięłam, bo bałam się, że zwlekanie tylko pogorszy sprawę.
Obecnie mój storczyk jest w przezroczystej doniczce włożonej w osłonkę. Leży na podłożu z keramzytu, a na dno osłonki wlałam trochę wody, żeby odparowywała i zasilała jakoś roślinę. Mam nadzieję, że wyżyje.
-
- 1000p
- Posty: 2212
- Od: 19 mar 2013, o 17:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: SOS dla storczyka ze śmietnika
Różnica pomiędzy zdrowymi korzeniami, a zgniłymi lub suchymi jest taka, ze zdrowe korzenie są jędrne, twarde i żywo zielone po zanurzeniu w wodzie. Jeśli korzenie są miękkie, puste lub po prostu zasuszone to są to korzenie martwe do wycięcia. Miejsca cięć korzeni powinno zabezpieczyć się węglem drzewnym lub cynamonem i nie podlewać rośliny przez +/- 10 dni, żeby rany mogły się zasklepić.
Re: SOS dla storczyka ze śmietnika
Bardzo dziękuję za dopowiedzenie
Korzenie po zanurzeniu ich w wodzie zrobiły się delikatnie zielone i były takie, aż do momentu całkowitego wyschnięcia. Cały czas jednak wydawały się puste w środku, jak je naciskałam. Zabezpieczyłam ranki cynamonem i czekam na dalszy rozwój wypadków. Czy dobrze zrobiłam, że wlałam do podstawki wodę? Roślina nie dotyka jej korzeniami ani niczym, a zależało mi na tym, żeby powietrze wokół nie było suche.
Korzenie po zanurzeniu ich w wodzie zrobiły się delikatnie zielone i były takie, aż do momentu całkowitego wyschnięcia. Cały czas jednak wydawały się puste w środku, jak je naciskałam. Zabezpieczyłam ranki cynamonem i czekam na dalszy rozwój wypadków. Czy dobrze zrobiłam, że wlałam do podstawki wodę? Roślina nie dotyka jej korzeniami ani niczym, a zależało mi na tym, żeby powietrze wokół nie było suche.
- Emila707
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 sie 2013, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie!)
Re: SOS dla storczyka ze śmietnika
Witaj.
Dodam od siebie, że oprócz zdrowych zielonych korzeni phalaenopsis (bo taki to jest), posiada w środku doniczki także żółte korzonki, do których światło nie dociera.
Na temat reanimacji, bo taka mu się przyda, poczytaj ; Tu.
Bardzo ciekawy wątek o reanimacji w kamykach, choć można też w keramzycie. Pianka na korzeniach, to po prostu gąbka. Proponuję także nie pryskać młodych korzeni bezpośrednio wodą. Krople są za duże, co może skutkować ich zamieraniem. W szczególności, przy ich podstawie.
Z resztą informacji o reanimacji zapoznasz się na stronce z forum, którą podałam w linku.
Dodam od siebie, że oprócz zdrowych zielonych korzeni phalaenopsis (bo taki to jest), posiada w środku doniczki także żółte korzonki, do których światło nie dociera.
Na temat reanimacji, bo taka mu się przyda, poczytaj ; Tu.
Bardzo ciekawy wątek o reanimacji w kamykach, choć można też w keramzycie. Pianka na korzeniach, to po prostu gąbka. Proponuję także nie pryskać młodych korzeni bezpośrednio wodą. Krople są za duże, co może skutkować ich zamieraniem. W szczególności, przy ich podstawie.
Z resztą informacji o reanimacji zapoznasz się na stronce z forum, którą podałam w linku.
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam , Emila ?
Pozdrawiam , Emila ?
- Ka_trinka
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 39
- Od: 13 lis 2011, o 09:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mikołów
Re: SOS dla storczyka ze śmietnika
Emilko ja młode korzenie phalaenopsis spryskuję wodą i nie widzę , żeby zamierały . Tak traktuję każdego reanimownego storczyka i zraszam nowe korzonki .
- Emila707
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 sie 2013, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie!)
Re: SOS dla storczyka ze śmietnika
Nie chodzi tu że skoro się spryskuje, to już na dzień dobry mają się popsuć. Bo wiadome gnić nie będą. Chodzi o to by nie przesadzać w przypadku zbyt częstego zraszania młodych korzeni. Tak jak napisałam u podstawy, tam skąd wyrastają. Ja już tak miałam na pierwszym storczyku, potem młody korzeń powierzchniowy powoli zaczął zasychać. To był mój jeden z błędów jakie popełniłam.
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam , Emila ?
Pozdrawiam , Emila ?
Re: SOS dla storczyka ze śmietnika
Ślicznie dziękuję za wszystkie rady!
Posadziłam Biedaczysko na keramzycie, na dole osłonki jest woda a ja dbam o to, by keramzyt zbytnio nie przeschnął. Kiedy widzę, że już jest suchy, to wtedy podlewam roślinę. A tak to rano i wieczorem delikatnie go zraszam, uważając, by nie przemoczyć młodych korzeni (które póki co wiszą sobie w powietrzu).
I wiecie co? Chyba mu dobrze, bo dzisiaj zauważyłam, że puszcza nowy liść od łodygi, a na pędach, w pięciu miejscach ożywiły się oczka i coś tam zaczyna kiełkować. I chyba będzie albo kwitł, albo odbijał w bok Dziwi mnie to niezmiernie, bo on przecież ani rozwiniętych korzeni nie ma, nie jest wetknięty w glebę, nie dostaje żadnego nawozu, jedyne co, to woda. Skąd on bierze składniki odżywcze do rozwoju? Szkoda, że się na tym nie znam, ale i tak szalenie się cieszę, że Biedaczysko przeżyło moje zabiegi reanimacyjne, a nawet średnio skuteczne zabiegi kota, który chciał skrócić roślinie cierpienia. Zaczyna żyć. Oby tak dalej
Posadziłam Biedaczysko na keramzycie, na dole osłonki jest woda a ja dbam o to, by keramzyt zbytnio nie przeschnął. Kiedy widzę, że już jest suchy, to wtedy podlewam roślinę. A tak to rano i wieczorem delikatnie go zraszam, uważając, by nie przemoczyć młodych korzeni (które póki co wiszą sobie w powietrzu).
I wiecie co? Chyba mu dobrze, bo dzisiaj zauważyłam, że puszcza nowy liść od łodygi, a na pędach, w pięciu miejscach ożywiły się oczka i coś tam zaczyna kiełkować. I chyba będzie albo kwitł, albo odbijał w bok Dziwi mnie to niezmiernie, bo on przecież ani rozwiniętych korzeni nie ma, nie jest wetknięty w glebę, nie dostaje żadnego nawozu, jedyne co, to woda. Skąd on bierze składniki odżywcze do rozwoju? Szkoda, że się na tym nie znam, ale i tak szalenie się cieszę, że Biedaczysko przeżyło moje zabiegi reanimacyjne, a nawet średnio skuteczne zabiegi kota, który chciał skrócić roślinie cierpienia. Zaczyna żyć. Oby tak dalej
-
- 1000p
- Posty: 3948
- Od: 16 cze 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: SOS dla storczyka ze śmietnika
Fotosyntetyzuje i na razie mu wystarcza Być może puści keiki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: SOS dla storczyka ze śmietnika
Póki co pobiera papu ze starszych liści.
Re: SOS dla storczyka ze śmietnika
Wyguglowałam sobie te keiki, i jak on mi zacznie klonować samego siebie, to chyba osiwieję Przecież ja to totalny laik, nie jestem gotowa na opiekę nad dzidziusiowym storczykiem.
kaLo, a jak długo taki storczyk może pobierać substancje odżywcze z liści? Będzie już widać, że mu czegoś brakuje po ich stanie? Bo wiem, że póki co fotosyntetyzuje i to mu starcza...
hm, w sumie, jak tak sobie teraz myślę i sięgam pamięcią do lekcji biologii z LO, to Biedaczysko ma dostęp do dwutlenku węgla i wody oraz do słońca ? więc do zsyntetyzowania glukozy ma wszystko, co potrzebne. Ale przecież w procesie biorą udział jeszcze jakieś hormony i inne związki, np. magnez albo fosfor. Je też ma gdzieś zmagazynowane? Czy powinnam na wszelki wypadek kupić nawóz do storczyka i jakoś mu, nie wiem, zmieszać z wodą w osobnej buteleczce z atomizerem i pryskać go raz na jakiś czas? Czy to, że nie jest wsadzony w ziemię, ma jakiś wpływ na prędkość wzrostu młodych korzeni? Póki co sobie wiszą. Aha, mają czarne czubki, co mnie nieco martwi, bo jak przeglądałam forumowe zdjęcia, to czubki były śliczne i zieloniutkie. Czy to znaczy, że obszar odpowiadający za wzrost korzenia, został uszkodzony?
Przepraszam, że tyle pytań, ale jestem naprawdę podekscytowana tym, że Biedaczysko jakoś się trzyma
kaLo, a jak długo taki storczyk może pobierać substancje odżywcze z liści? Będzie już widać, że mu czegoś brakuje po ich stanie? Bo wiem, że póki co fotosyntetyzuje i to mu starcza...
hm, w sumie, jak tak sobie teraz myślę i sięgam pamięcią do lekcji biologii z LO, to Biedaczysko ma dostęp do dwutlenku węgla i wody oraz do słońca ? więc do zsyntetyzowania glukozy ma wszystko, co potrzebne. Ale przecież w procesie biorą udział jeszcze jakieś hormony i inne związki, np. magnez albo fosfor. Je też ma gdzieś zmagazynowane? Czy powinnam na wszelki wypadek kupić nawóz do storczyka i jakoś mu, nie wiem, zmieszać z wodą w osobnej buteleczce z atomizerem i pryskać go raz na jakiś czas? Czy to, że nie jest wsadzony w ziemię, ma jakiś wpływ na prędkość wzrostu młodych korzeni? Póki co sobie wiszą. Aha, mają czarne czubki, co mnie nieco martwi, bo jak przeglądałam forumowe zdjęcia, to czubki były śliczne i zieloniutkie. Czy to znaczy, że obszar odpowiadający za wzrost korzenia, został uszkodzony?
Przepraszam, że tyle pytań, ale jestem naprawdę podekscytowana tym, że Biedaczysko jakoś się trzyma
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: SOS dla storczyka ze śmietnika
Najstarsze liście zaczną żółknąć i więdnąć.Jężeli spryskujesz to powinna to być woda przegotowana (destylowana) z dodatkiem dedykowanego nawozu 1/2 dawki.Namiocik z folii też nie zaszkodzi.Wstaw zdjęcia tych czarnych korzonków.Keiki to nie taka częsta "przypadłość",raczej pąki kwiatowe.
- Emila707
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 sie 2013, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie!)
Re: SOS dla storczyka ze śmietnika
Czarne zaschnięte jakby końcówki korzeni, myślę że jest to efekt przesuszenia. Potem normalnie wypuszczają stamtąd młode korzenie.
Jeżeli storczyk nie ma dobrze rozbudowanego systemu korzeniowego, to lepiej może według mnie wstrzymać się na jakiś czas z nawożenia preparatami chemicznymi, jak i naturalnymi. Żeby uniknąć poparzeń/lub/rozwijającej się pleśni.
Choć z tym ostatnim to bywa różnie.
-- 26 kwi 2014, o 23:28 --
Jeżeli jest to destylowana, to nie trzeba jej gotować.
Jeżeli storczyk nie ma dobrze rozbudowanego systemu korzeniowego, to lepiej może według mnie wstrzymać się na jakiś czas z nawożenia preparatami chemicznymi, jak i naturalnymi. Żeby uniknąć poparzeń/lub/rozwijającej się pleśni.
Choć z tym ostatnim to bywa różnie.
-- 26 kwi 2014, o 23:28 --
Jeżeli jest to destylowana, to nie trzeba jej gotować.
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam , Emila ?
Pozdrawiam , Emila ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: SOS dla storczyka ze śmietnika
Przegotowana(destylowana)=przegotowana lub destylowana -przynajmniej tak to rozumiałem w czasie pisania postu Ciężkiej chemii to raczej w takim stanie nie zniesie ,ale podlewanie całkowicie jałową wodą też nie pomoże.