Usychający storczyk
Storczyki po kolei usychają
Mam problem z moimi storczykami. Problem zaczal sie jakis rok temu, jeden ze storczykow zaczał usychac. Myslalam, ze jakos mu to przejdzie ale usechł całkiem. Nie zostal ani jeden lisc ani pęd. Jakies 2 miesiace pozniej usechl mi kolejny. Teraz zaczyna usychac kolejny, Odpadlo mu juz pare lisci a reszta jest kompletnie zwiednieta. Kwiaty namaczam średnio co tydzien, półtora. Co jakis czas dodaje odżywke z biopona. Oczywiscie tez wymieniam podłoze co jakis czas. Nie wiem czy to jakas choroba zakazna i juz nie da sie z nimi nic zrobic. Nie mam pojecia co z nimi dalej robic. Moze ktoś z Was ma jakis pomysl.
- Russski
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 875
- Od: 3 lut 2013, o 13:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Moje storczyki po kolei usychają.
Nie wiem czy storczyk ma jeszcze jakiś zdrowe korzenie. W jakiś sposób go zaniedbałaś, zapewne przelewasz i korzenie gniją.
Widzę że większość to puste skorupy. Wyjmij go z doniczki i sprawdź stan korzeni, a później zajrzyj do działu reanimacja.
Widzę że większość to puste skorupy. Wyjmij go z doniczki i sprawdź stan korzeni, a później zajrzyj do działu reanimacja.
- cofina
- 100p
- Posty: 130
- Od: 8 sty 2012, o 20:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Moje storczyki po kolei usychają.
A czy on przy tym wszystkim nie ma za dużo słońca..? Wygląda jak - przepraszam - ugotowany
Pozdrawiam
Ania
Ania
Re: Moje storczyki po kolei usychają.
Raczej nie, tam gdzie stoi storczyk słońce świeci zaledwie nie całą godzine rano, reszte dnia nie ma słońca od tej strony
- Emila707
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 sie 2013, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie!)
Re: Moje storczyki po kolei usychają.
Raczej to według mnie nie choroba zakaźna. Pytanie jest następujące; A jaka to jest odżywka z biopona, może stężenie jest za wysokie i po prostu popaliło korzenie? Przez co roślinka wydaje być taka wiotka(jak ugotowana), bo korzeni nie ma i nie ma czym pobierać wody. Teraz to tylko nadaje się do reanimacji.
Najlepszym nawozem są te naturalne, biohumus itp.itd. one nie palą korzeni.
Najlepszym nawozem są te naturalne, biohumus itp.itd. one nie palą korzeni.
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam , Emila ?
Pozdrawiam , Emila ?
Re: Moje storczyki po kolei usychają.
Używam specjalnej odżywki BIOPON do storczyków AZOT 6%, FOSFOR 4%, POTAS 5%. Zastanawiam sie i chyba reanimacja to bedzie jedyne wyjscie
- Emila707
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 sie 2013, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie!)
Re: Moje storczyki po kolei usychają.
A w poprzednich storczykach też jej używałaś, według przepisu na opakowaniu, co ile podlań?
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam , Emila ?
Pozdrawiam , Emila ?
Re: Moje storczyki po kolei usychają.
Tak we wszystkich moich storczykach ja stosowalam juz od ladnych paru lat, wg przepisu co drugie podlanie, co trzecie a czasem nawet co czwarte, roznie to bywalo.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 4 lis 2013, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Moje storczyki po kolei usychają.
Kurcze, moim zdaniem to jakaś choroba dopadła storczyka... Wydaje mi się, że to nie wina odżywki. Większość dostępnych na rynku odżywek do storczyków mają podobne składy, też używam tej z Bioponu i nie miałam nigdy problemów z roślinkami.
Pozdrawiam, Agas
Re: Moje storczyki po kolei usychają.
Wyjelam wczoraj storczyka z doniczki, okazalo sie ze wszystkie korzenie sa zgnite, poobcinalam, oczyscilam i zaczynam jego reanimacje, moze pomoze
- Emila707
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 sie 2013, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie!)
Re: Moje storczyki po kolei usychają.
Choroba na pewno nie, raczej niewiedza w stosowaniu odżywki. Dawka była za duża, ta podana przez producenta. Stosuje się 1/4 lub 1/2 dawki, by nie popalić korzeni. Jak wcześniej pisałam najlepsze są te nawozy naturalne. One nie uszkadzają korzeni jak te chemiczne. Ja stosuje z rzadka nawozem z firmy Agrekol 1/4 dawki na 1,5l. wody. A ostatnio nawet nie podlewałam ich z dodatkiem nawozu, a mimo to ładnie rosną, a jeden nawet ciągle kwitnie.
-- 2 kwi 2014, o 08:46 --
Przy reanimacji nie używaj nawozów.
-- 2 kwi 2014, o 08:46 --
Przy reanimacji nie używaj nawozów.
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam , Emila ?
Pozdrawiam , Emila ?
Re: Moje storczyki po kolei usychają.
tak wiem zeby nie uzywac, ja nawet od ok 2 miesiecy podlewalam go sama woda bo tak wlasnie myslalam ze to moze od tego nawozu...
Re: Moje storczyki po kolei usychają.
Hmm, nie wydaje mi się, żeby to była jakaś choroba, tylko raczej popełniłaś jakieś błędy w pielęgnacji storczyka. A może storczyk stał blisko kaloryfera? Sama używam teraz nawozu z Bioponu, jest ok, ale trzeba bardzo uważać z dawką, osobiście wolę używać naturalne nawozy z guano.
Proponuję wyjąć storczyka z podłoża, zrobić przegląd korzeni i poodcinać te, które nie są zdrowe (ewentualne ranki zasypac cynamonem dla dezinfekcji, tylko nie przesadzac z ilością), wymienić podłoże (proponuję zaopatrzyć się w to z OS, mozna kupic w LM, albo w sklepach internetowych - u mnie świetnie się sprawdzało. Chyba, że zdecydowałaś się na reanimację w keramzycie - wtedy przez pierwsze dni nie podlewać, tylko zraszać górną warstwę keramzytu). Na jaki sposób reanimacji się zdecydowałaś? Przejrzyj sobie wątek o reanimacji w keramzycie, którego autorką jest Magdzia - ja w ten sposób uratowałam kilka roślinek
Proponuję wyjąć storczyka z podłoża, zrobić przegląd korzeni i poodcinać te, które nie są zdrowe (ewentualne ranki zasypac cynamonem dla dezinfekcji, tylko nie przesadzac z ilością), wymienić podłoże (proponuję zaopatrzyć się w to z OS, mozna kupic w LM, albo w sklepach internetowych - u mnie świetnie się sprawdzało. Chyba, że zdecydowałaś się na reanimację w keramzycie - wtedy przez pierwsze dni nie podlewać, tylko zraszać górną warstwę keramzytu). Na jaki sposób reanimacji się zdecydowałaś? Przejrzyj sobie wątek o reanimacji w keramzycie, którego autorką jest Magdzia - ja w ten sposób uratowałam kilka roślinek
Pozdrawiam,
Marta
Marta