Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
- ann_30
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1159
- Od: 7 mar 2012, o 10:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska-okolice Konina
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Witam i wpisuję się szybciutko,żeby mi nie uciekł ulubiony wątek roślinno-koci.U mnie sów już od dawna nie widać ale były czasy,że zamieszkiwały strych opuszczonego sąsiedniego domu.Chylę czoła przed tak piękną i bujną roślinnością bo taki efekt kosztuje sporo pracy Ostróżki piękne jak zawsze Szkoda,że ich nie mam ale obiecuję nadrobić to niedopatrzenie.Pozdrawiam
- alicjad31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7874
- Od: 28 lip 2013, o 20:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
A już miałam cichą nadzieję ,że jesteśmy spokrewnieni
Pozdrawiam Alicja
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
W pierwszej chwili się wystraszyłam, kiedy wspomniałeś o połowie kota (jak to? Może wypadek? ), ale Darmokot faktycznie "rozdarty" między dwa domy Sępika chyba ustawiasz do zdjęć, bo pozuje zachwycająco
Owoców w tym roku nie będzie, nawet truskawek nie pojadłam, bo pierwsze kwiaty sczerniały. Będą tylko jabłka, a i to nie tyle, ile w zeszłym roku Trudno, może następny rok będzie łaskawszy.
Owoców w tym roku nie będzie, nawet truskawek nie pojadłam, bo pierwsze kwiaty sczerniały. Będą tylko jabłka, a i to nie tyle, ile w zeszłym roku Trudno, może następny rok będzie łaskawszy.
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Witaj Michałku, jak fajnie, że wróciłeś. Brakowało Twojego kolorowego ogrodu. Ostróżki od Ciebie nie przyniosły wstydu a wręcz chlubę. Ładnie się przyjęły. No i jadłam truskawki z sadzonek od Ciebie.
Będę dalej tu zaglądać, bo miła i fajna atmosfera oraz ciekawe rośliny i wiele fajnych wiadomości
Będę dalej tu zaglądać, bo miła i fajna atmosfera oraz ciekawe rośliny i wiele fajnych wiadomości
- Darmokot
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1953
- Od: 10 lis 2012, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kieleckie
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Ania ann_30 W tym roku nawet mam parkę nietoperzy, które wieczorami ganiają się z sowami. Dziękuję za miłe słowa, staram się jak mogę a ten rok pogodowo jest idealny - ciepło i baaaardzo mokro - dlatego wszystko rośnie i kwitnie jak na drożdżach, zapraszam ponownie
Alicjo a z jakich terenów masz krewnych? Może jednak spokrewnieni jesteśmy tylko nie tak łatwo do tego dojść w jaki sposób
Ewa Darmokot wie jak się ustawić, przedwczoraj byłem z Diablikiem u weteryniarza, bo zachorował , dostał kupę leków i przy okazji krople na pchły dla wszystkich kotów. Cała czwórka grzecznie dała się zakropić natomiast Darmokot się nie pokazuje. Ale z drugiej strony on jest na wszystko odporny więc pewnie nawet nigdy nie chorował. i całe szczęście. Sępik nie jest ustawiany przeze mnie, sam lubi pozować, o proszę
Reszta towarzystwa też ładnie się ustawia choć to już nie to co Sępik
Jeśli chodzi o truskawki to mogę Ci jeszcze wysłać jesienią, u mnie było ich calkiem dużo, natomiast na jabłkach mam różne choroby. To był ostatni rok , w którym nie używałem chemii w ogrodzie, niestety żeby u mnie mieć jabłka trzeba czymś pryskać, jedynie kosztele sa bezproblemowe.
Betinka Nic nie szkodzi, bardzo mi miło, że zajrzałaś, wątek bardzo powoli idzie do przodu a to z powodu coraz to nowych robót w ogrodzie, które nie wiem po co wymyślam ścieżki na szczęście już skończone tak, że nie trzeba chodzić jak po fosie
Marzenka Witaj! Rośliny od Ciebie też ładnie się u mnie sprawują, szczególnie dalie
Wczoraj zakwitła lobelia niebieska ale jeszcze zdjęć nie mam. Kolor ma póki co inny niż u Ciebie ale to dopiero pierwsze kwiatki, a Twoja żyje?
Z innych forumowych darów obecnie ogród zdobią:
Lilie i lisie ogonki od Jagódki JagiS
Mieczyki od Marty Marginetki
Pysznogłówki od Ewy ewamaj
Przegorzan od Bogusi bwoj
Dalia od Jacka, ma ponad 2 metry
Kłosowiec od Tereni
I mnóstwo innych...wszystko się pięknie poprzyjmowało i cieszy oko
Czekam właśnie na burze, które mają być od 15, gleba jest mokra w głębi bo za czerwiec spadło 134 litry a za lipiec 204, niestety wierzchnia warstwa wyschła od wysokiej temperatury, która już od kilku tygodni się utrzymuje, teraz jest tak duszno i ciężko, że niw da się na zewnątrz wytrzymać. W dalszym ciągu przyroda jest przyspieszona o kilka tygodni, już mam oberwanych połowę żółtych śliwek, które zwykle były po 15.8, astry ślepoki kwitną od 10 dni a zwykle dopiero od sierpnia zaczynały, czereśnie przebarwiają liście, jak tak dalej będzie to we wrześniu będzie jak końcem października ale może i dobrze bo ja bardzo lubię październik
Diablik już dziś lepiej się czuje, nawet mu oczu nie zakrapiałem bo już się zaleczyły. Weteryniarz mi powiedział, że ten kot może być nosicielem wirusa od którego dostaje temperatury, jest osłabiony i mogą go zaatakować, np pchły. Mało, że trójnogi, 2 razy sparaliżowany to jeszcze takie coś, widac taki już jego los Musze go pilnować, żeby po polach nie łaził bo jeżdżą bizony a on jest taki pechowy i pierdołowaty, że jeszcze wpadnie pod takiego potwora....brrrr aż strach pomyśleć
Z utęsknieniem czekam na ochłodzenie, na które się na razie nie zapowiada. Najważniejsze, że jest mokro i nie muszę podlewać sadu
A na koniec takiego dziwoląga wstawię
Dziękuję Wam za odwiedziny
Alicjo a z jakich terenów masz krewnych? Może jednak spokrewnieni jesteśmy tylko nie tak łatwo do tego dojść w jaki sposób
Ewa Darmokot wie jak się ustawić, przedwczoraj byłem z Diablikiem u weteryniarza, bo zachorował , dostał kupę leków i przy okazji krople na pchły dla wszystkich kotów. Cała czwórka grzecznie dała się zakropić natomiast Darmokot się nie pokazuje. Ale z drugiej strony on jest na wszystko odporny więc pewnie nawet nigdy nie chorował. i całe szczęście. Sępik nie jest ustawiany przeze mnie, sam lubi pozować, o proszę
Reszta towarzystwa też ładnie się ustawia choć to już nie to co Sępik
Jeśli chodzi o truskawki to mogę Ci jeszcze wysłać jesienią, u mnie było ich calkiem dużo, natomiast na jabłkach mam różne choroby. To był ostatni rok , w którym nie używałem chemii w ogrodzie, niestety żeby u mnie mieć jabłka trzeba czymś pryskać, jedynie kosztele sa bezproblemowe.
Betinka Nic nie szkodzi, bardzo mi miło, że zajrzałaś, wątek bardzo powoli idzie do przodu a to z powodu coraz to nowych robót w ogrodzie, które nie wiem po co wymyślam ścieżki na szczęście już skończone tak, że nie trzeba chodzić jak po fosie
Marzenka Witaj! Rośliny od Ciebie też ładnie się u mnie sprawują, szczególnie dalie
Wczoraj zakwitła lobelia niebieska ale jeszcze zdjęć nie mam. Kolor ma póki co inny niż u Ciebie ale to dopiero pierwsze kwiatki, a Twoja żyje?
Z innych forumowych darów obecnie ogród zdobią:
Lilie i lisie ogonki od Jagódki JagiS
Mieczyki od Marty Marginetki
Pysznogłówki od Ewy ewamaj
Przegorzan od Bogusi bwoj
Dalia od Jacka, ma ponad 2 metry
Kłosowiec od Tereni
I mnóstwo innych...wszystko się pięknie poprzyjmowało i cieszy oko
Czekam właśnie na burze, które mają być od 15, gleba jest mokra w głębi bo za czerwiec spadło 134 litry a za lipiec 204, niestety wierzchnia warstwa wyschła od wysokiej temperatury, która już od kilku tygodni się utrzymuje, teraz jest tak duszno i ciężko, że niw da się na zewnątrz wytrzymać. W dalszym ciągu przyroda jest przyspieszona o kilka tygodni, już mam oberwanych połowę żółtych śliwek, które zwykle były po 15.8, astry ślepoki kwitną od 10 dni a zwykle dopiero od sierpnia zaczynały, czereśnie przebarwiają liście, jak tak dalej będzie to we wrześniu będzie jak końcem października ale może i dobrze bo ja bardzo lubię październik
Diablik już dziś lepiej się czuje, nawet mu oczu nie zakrapiałem bo już się zaleczyły. Weteryniarz mi powiedział, że ten kot może być nosicielem wirusa od którego dostaje temperatury, jest osłabiony i mogą go zaatakować, np pchły. Mało, że trójnogi, 2 razy sparaliżowany to jeszcze takie coś, widac taki już jego los Musze go pilnować, żeby po polach nie łaził bo jeżdżą bizony a on jest taki pechowy i pierdołowaty, że jeszcze wpadnie pod takiego potwora....brrrr aż strach pomyśleć
Z utęsknieniem czekam na ochłodzenie, na które się na razie nie zapowiada. Najważniejsze, że jest mokro i nie muszę podlewać sadu
A na koniec takiego dziwoląga wstawię
Dziękuję Wam za odwiedziny
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
WOW jakie seksowne te marchewki. Splotły się w uścisku.
Cieszę się, że dalie rosną i cieszą oczy. Jakby Ci się te lisie ogonki od Jagódki rozrosły, to poproszę i sadzonkę, świetne są. U mnie sucho, gorąco i nawet liście bzu wiszą jak zwiędnięte. Część ogrodu podlewam, a reszta musi sobie jakoś radzić. Dziś lekkie ochłodzenie, tj. słońce nie praży, no i mam wielką nadzieję na deszcz, bo jak tak dalej pójdzie to wody braknie w okolicy chyba
Cieszę się, że dalie rosną i cieszą oczy. Jakby Ci się te lisie ogonki od Jagódki rozrosły, to poproszę i sadzonkę, świetne są. U mnie sucho, gorąco i nawet liście bzu wiszą jak zwiędnięte. Część ogrodu podlewam, a reszta musi sobie jakoś radzić. Dziś lekkie ochłodzenie, tj. słońce nie praży, no i mam wielką nadzieję na deszcz, bo jak tak dalej pójdzie to wody braknie w okolicy chyba
- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12456
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Michał, u mnie dzisiaj przyjemny rześki dzień,co prawda bez słońca,a rano przed 7.00 nawet mżawka leciała,no ale po tylu dniach tropikalnych upałów wreszcie można złapać oddech,przy okazji pytanie-spora kępa galtonii u Ciebie-wykopujesz na zimę czy zostawiasz w gruncie?są różne "szkoły"
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42228
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
A ja myślałam że tylko u mnie z jabłkami beznadziejnie i jedynie stare antonówki są, no i trochę szarej renety ale niestety spada coraz więcej. No to od nowego roku chemia w ruch
A z Diablikiem potwierdza się, że na pochyłe drzewo.,... biedne kocisko Zdjęcia roślin są, koty są to znaczy, że wszystko ok!
Michał gratuluję wygranej no to teraz liczę dodatkowo na instrukcję oprysku naszych jabłonek !!!
A z Diablikiem potwierdza się, że na pochyłe drzewo.,... biedne kocisko Zdjęcia roślin są, koty są to znaczy, że wszystko ok!
Michał gratuluję wygranej no to teraz liczę dodatkowo na instrukcję oprysku naszych jabłonek !!!
- wsiania
- 500p
- Posty: 694
- Od: 27 sty 2012, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Brzegu
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Witaj Michale!Kiedyś do Ciebie zaglądałam bez wpisu, ale jak teraz obejrzałam zdjęcia, to muszę wątek zaznaczyć, bo sporo tracę. Ależ masz piękny ogród! Uwielbiam kwiaty w takim tłoku Futra cudne, nic tylko wymiziać! Jeśli nie pogonisz, to będę zaglądać
No i zapomniałabym, sowa mnie urzekła - u nas od kilku wieczorów puszczyk gania nietoperze nad podwórkiem, a psy szału dostają, bo lata na wysokości 2-3m.
No i zapomniałabym, sowa mnie urzekła - u nas od kilku wieczorów puszczyk gania nietoperze nad podwórkiem, a psy szału dostają, bo lata na wysokości 2-3m.
Moje wsiowe poczynania - c.j.d.
gdzie diabeł nie może... tam mnie wołają
pozdrawiam, Ania
gdzie diabeł nie może... tam mnie wołają
pozdrawiam, Ania
- dorkow0
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2616
- Od: 17 sty 2013, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Witaj Michał...
Cholera mnie dziś tłucze, ale do Ciebie musiałam zaglądnąć...
Koty wygłaskaj ode mnie... Tradycyjnie... A na to nieszczęście kotowe uważaj, żeby sobie czegoś nie zrobił...
Ogród Ci się prezentuje świetnie, ale pewnie o tym wiesz...
A, co wymyślasz, że tyle masz roboty...? Bo ścieżki są cudne...
Serdeczności... A chcesz co jeszcze do tego swojego raju...?
A jak tam maryśka(Berberys w sensie, że)... Rośnie...?
Cholera mnie dziś tłucze, ale do Ciebie musiałam zaglądnąć...
Koty wygłaskaj ode mnie... Tradycyjnie... A na to nieszczęście kotowe uważaj, żeby sobie czegoś nie zrobił...
Ogród Ci się prezentuje świetnie, ale pewnie o tym wiesz...
A, co wymyślasz, że tyle masz roboty...? Bo ścieżki są cudne...
Serdeczności... A chcesz co jeszcze do tego swojego raju...?
A jak tam maryśka(Berberys w sensie, że)... Rośnie...?
- Darmokot
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1953
- Od: 10 lis 2012, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kieleckie
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Marzenka Ich miłość nie trwała długo, 2 dni poleżały i uścisk się rozluźnił ale do zjedzenia się już nie nadały. Lisie ogonki zapamiętam. Na razie na szczęście mam pochmurno i mam nadzieję, że cały dzień taki będzie. Przedwczoraj miałem bardzo ładną burzę, niestety deszczu nie było dużo - zaledwie 16 litrów ale za to niebo zzieleniało w rzeczywistości było bardziej zielone, aparat kłamie
Rdestówka na jabłonce pięknie prezentowała się na tle burzowego nieba
Pozostałe widoki z burzy, takie trochę upiorne
Dorciu Galtonie wykopuję ale zawsze jakieś przeoczę i przeżywają, kwitną w następnym roku ale wcześniej i słabiej od wykopywanych więc lepiej jest je wykopywać. Całe poletko z galtoniami powstało z 4 cebul wsadzonych w 2009, bardzo szybko się mnożą.
Beatka Nie zwalaj tak na mój ogródek wszystkiego bo w końcu zamknę wątek bo mi głupio, że ot moja wina. A może jakbym zamknął to byś swój otworzyła?
Marysiu Diablik na szczęście już wyzdrowiał, nawet połowy leków nie wziął bo tak dobrze się poczuł i teraz biega po dworze. Dziękuję, Ty zawsze mnie umiesz zmobilizować teraz uzbrojony w opryskiwacze na przyszły rok ruszam z chemią do sadu, niestety nie chcą jabłka rosnąć po dobroci to je zmuszę Koniec zabawy w ekologię. Dla Ciebie przemęczony Sępuś
Wsiania Witam Cię serdecznie Ja też do Ciebie kiedyś zaglądałem jak pisałaś u Pat. Bardzo mi miło, że Ci się u mnie podoba, a tłok to moja specjalność, nie lubię jak ziemia w ogrodzie się marnuje Sowa u mnie to się prawie o głowy rozbija bo nawet lata poniżej 2 metrów ale niestety jest mało użyteczna bo mam mnóstwo komarów, dziś całą noc się przenosiłem z pokoju do pokoju, niestety te gady w każdym kącie się czają, trzeba by wcale okien nie otwierać. Zapraszam ponownie, cieszę się, że zajrzałaś
Dorotko Koty już wygłaskane zostały gdy zawitały na śniadanie. Z wymyślaniem to trzeba by skończyć, już wymyśliłem, że spora część krzewów takich pospolitych wyleci z ogrodu do sadu jesienią, część drzew z sadu musi być wykopana bo mi dziki sprzedali, pójdą na wiatrochron, losy warzywnika się ważą bo nie wiadomo co z nim będzie w przyszłym roku, jak o plewieniu pomyślę to mi się słabo robi bo chwaściory złym okiem łypią na mnie spod każdej rośliny. A że ten rok jest od początku u mnie bardzo mokry to rosną jak oszalałe, na szczęście drzewa też tak rosną. Co do drzew to ostatnio zrobiłem porządek ze świerkami, już kiedyś pisałem, że za nimi nie przepadam bo są niebezpieczne i nudne a nasadziłem ich w ogrodzie 20 kilka lat temu, teraz szkoda wyrzucić więc zrobiłem takie drapaki, żeby podagrycznik się nie musiał pod nimi męczyć
A oprócz tego zakwitły kolejne lilie
Montbrecje od Tereni
I ogólny widok na ogród
Rdestówka na jabłonce pięknie prezentowała się na tle burzowego nieba
Pozostałe widoki z burzy, takie trochę upiorne
Dorciu Galtonie wykopuję ale zawsze jakieś przeoczę i przeżywają, kwitną w następnym roku ale wcześniej i słabiej od wykopywanych więc lepiej jest je wykopywać. Całe poletko z galtoniami powstało z 4 cebul wsadzonych w 2009, bardzo szybko się mnożą.
Beatka Nie zwalaj tak na mój ogródek wszystkiego bo w końcu zamknę wątek bo mi głupio, że ot moja wina. A może jakbym zamknął to byś swój otworzyła?
Marysiu Diablik na szczęście już wyzdrowiał, nawet połowy leków nie wziął bo tak dobrze się poczuł i teraz biega po dworze. Dziękuję, Ty zawsze mnie umiesz zmobilizować teraz uzbrojony w opryskiwacze na przyszły rok ruszam z chemią do sadu, niestety nie chcą jabłka rosnąć po dobroci to je zmuszę Koniec zabawy w ekologię. Dla Ciebie przemęczony Sępuś
Wsiania Witam Cię serdecznie Ja też do Ciebie kiedyś zaglądałem jak pisałaś u Pat. Bardzo mi miło, że Ci się u mnie podoba, a tłok to moja specjalność, nie lubię jak ziemia w ogrodzie się marnuje Sowa u mnie to się prawie o głowy rozbija bo nawet lata poniżej 2 metrów ale niestety jest mało użyteczna bo mam mnóstwo komarów, dziś całą noc się przenosiłem z pokoju do pokoju, niestety te gady w każdym kącie się czają, trzeba by wcale okien nie otwierać. Zapraszam ponownie, cieszę się, że zajrzałaś
Dorotko Koty już wygłaskane zostały gdy zawitały na śniadanie. Z wymyślaniem to trzeba by skończyć, już wymyśliłem, że spora część krzewów takich pospolitych wyleci z ogrodu do sadu jesienią, część drzew z sadu musi być wykopana bo mi dziki sprzedali, pójdą na wiatrochron, losy warzywnika się ważą bo nie wiadomo co z nim będzie w przyszłym roku, jak o plewieniu pomyślę to mi się słabo robi bo chwaściory złym okiem łypią na mnie spod każdej rośliny. A że ten rok jest od początku u mnie bardzo mokry to rosną jak oszalałe, na szczęście drzewa też tak rosną. Co do drzew to ostatnio zrobiłem porządek ze świerkami, już kiedyś pisałem, że za nimi nie przepadam bo są niebezpieczne i nudne a nasadziłem ich w ogrodzie 20 kilka lat temu, teraz szkoda wyrzucić więc zrobiłem takie drapaki, żeby podagrycznik się nie musiał pod nimi męczyć
A oprócz tego zakwitły kolejne lilie
Montbrecje od Tereni
I ogólny widok na ogród
-
- 1000p
- Posty: 1457
- Od: 1 sie 2014, o 14:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: północne mazowsze
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Twoje koty są super widać, że kochasz zwierzęta Darmokot najlepszy jaki cwaniaczek na dwa domu się ustawił Ty myślisz, że on po polach się błąka a ona sobie siedzi u sąsiadów
Ile u ciebie kwiatów a jakie mieczyki śliczne u mnie niektóre się pokładają czy można jakoś temu zapobiec.
Ile u ciebie kwiatów a jakie mieczyki śliczne u mnie niektóre się pokładają czy można jakoś temu zapobiec.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42228
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Michale są piękne zdjęcia burzowe ta Twoja specjalność. Dziękuję za Sępika, który padł w upale jak zewłok
Szkoda, że z moich świerków nie da się zrobić takich drapaków Proponuję do okien sypialni zamontować moskitierę! my mamy w każdym pomieszczeniu i mimo otwartych okiem nie ma ani jednego komara. Są nawet w drzwiach tarasowych i balkonowych
Szkoda, że z moich świerków nie da się zrobić takich drapaków Proponuję do okien sypialni zamontować moskitierę! my mamy w każdym pomieszczeniu i mimo otwartych okiem nie ma ani jednego komara. Są nawet w drzwiach tarasowych i balkonowych