Mikoryza. Szczepionka mikoryzowa
Za jakis czas będę mógł się pochwalić większą wiedzą dotyczącą skuteczności tego produktu gdyż jakieś 2 tyg. temu użyłem go ale jednak pewnie na efekty przyjdzie trochę poczekać... pomny postów Janusza z PO postanowiłem jednak zaryzykować i zamówiłem grzyby (przez internet). Kupiłem 2 szczepionki - jedną dla roslin z fytoftorozą i jedną dla nieosłabionych gdyż przeliczyłem to sobie i doszedłem do wniosku że kupno 1 tuby się nie opłaca (zamówienie powyzej 50 zł bez kosztów wysyłki). Na koniec jedyne co moge napisać to to że producent wywiązał się z umowy w ciągu 72 godz. postanowiłem że sam na własnej skórze sprawdzę czy ta cała szczepionka to tylko chwyt komercyjny czy też nadzieja dka moich wrzosowatych na lepsze bytowanie.
Broniusz
Pozwolę sobie na wypowiedź na temat mikoryzy. Otóż jestem szczęśliwą posiadaczką ogrodu od 6 lat, więc dopiero "raczkuję". Przez pierwsze 3 lata moje roślinki: iglaki, rododendrony, azalie, magnolie.... raczej "siedziały" w ziemii niż rosły. W 4 roku pod każdą z tych roślin wstrzykneliśmy wczesną jesienią właśnie grzybnię. Ku zaskoczeniu mojemu i mojego męża, rośliny zaczęły osiągać duże przyrosty. Zmienił się (poprawił) także kolor roślin. Zieleń zaczęła być zielenią a nie jakimś bladym zielonkawym kolorkiem. Duże przyrosty nie spowodowały efektu "zdziczenia" roślin. Namówiłam do wypróbowania tego sposobu zasilenia roślin dwie moje sąsiadki, które też zauważyły znaczną poprawę wyglądu i wzrostu swoich roślin.
Nie jestem w żaden sposób powiązana z producentem ani ze sprzedawcą, dzielę się tylko moimi spostrzeżeniami.
Nie jestem w żaden sposób powiązana z producentem ani ze sprzedawcą, dzielę się tylko moimi spostrzeżeniami.
Pozdrawiam Julita
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6984
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Czekam na efekty zastosowania przez Ciebie tej szczepionki. Atiluj chwali mikoryzy.broniusz pisze:Za jakis czas będę mógł się pochwalić większą wiedzą dotyczącą skuteczności tego produktu gdyż jakieś 2 tyg. temu użyłem go ale jednak pewnie na efekty przyjdzie trochę poczekać... .
Pozdrawiam Andrzej.
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
W ubiegłym roku posadziłam na próbę dwie borówki amerykańskie Patriot i Bluecrop a z tego względu, że jesteśmy średnio tylko 2 razy w miesiącu na działce i nie ma mozliwości częstego podlewania borówka oklapła i wtedy natknęłam się na informacje w Kalendarzu biodynamicznym o szczepionkach mikoryzy. W tym roku wczesną wiosną zamówiłam we wspomnianym przez was iternetowym sklepie szczepionkę i zaszczepiłam. Mam wrażenie, że ma się lepiej i ma ładne przyrosty ale jak będę 22 lipca na działce to się okaże i to będzie chwila prawdy.
Ostatnie upały pokażą czy szczepionka się sprawdzi. Muszę podkreślić również to, że zapewniłam borówce odpowiednie warunki a mikoryza jest dodatkiem. Pozdrawiam
Ostatnie upały pokażą czy szczepionka się sprawdzi. Muszę podkreślić również to, że zapewniłam borówce odpowiednie warunki a mikoryza jest dodatkiem. Pozdrawiam
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Przeszło 2 miesiące temu szczepiłem mikoryzą rododendrony i wrzosy i na dzień dzisiejszy trudno mi ocenić jednoznacznie czy są widoczne efekty zastosowania tego preparatu. Zarówno rododendrony jak i wrzosy mają się znacznie lepiej jednak nie znam odpowiedzi na pytanie czy jest to właśnie efekt grzybów, gdyż stosuję również zakwaszanie kwasem ortofosforowym, a ponadto nawożę dolistnie - zgodnie z radami Janusza z Pogotowia. Nie bez znaczenia jest tu również okres wegetacji, w którym rosliny się znajdują.
Jednakże mam pewne wątpliwości czy dzięki mikoryzie mozna osiągnąć inne efekty poza poprawieniem absorbcji składników pokarmowych z gleby przy niedogodnym pH. Z tego co wiem, do zwiększenia wilgotności służą specjalne hydrożele, których zadaniem jest zatrzymywanie wody. Mam jednak nadzieję, że Twoje borówki są w dobrym stanie
Z serdecznym uściskiem dłoni
broniusz
Jednakże mam pewne wątpliwości czy dzięki mikoryzie mozna osiągnąć inne efekty poza poprawieniem absorbcji składników pokarmowych z gleby przy niedogodnym pH. Z tego co wiem, do zwiększenia wilgotności służą specjalne hydrożele, których zadaniem jest zatrzymywanie wody. Mam jednak nadzieję, że Twoje borówki są w dobrym stanie
Z serdecznym uściskiem dłoni
broniusz
Broniusz
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Właśnie wróciłam z działki i już mówię co jest.
Otóż borówki mają się dobrze. Ale myślę, że są jeszcze inne czynniki, które mogą też być ważne w ostatecznym rozrachunku. Działka położona jest w górach gdzie noce są chłodniejsze i zbiera się dosyć sporo rosy. Cały namiot jak rano się obudziliśmy był mokry i trawa wokoło. Jednakże boróka nie oklapła, ma maleńkie owoce na razie bo drzewko było sadzone w ubiegłym roku. Jestem jednak przekonana, że szczepionka pomogła. Ale miałam pietra. ;:84 Pozdrawiam
Otóż borówki mają się dobrze. Ale myślę, że są jeszcze inne czynniki, które mogą też być ważne w ostatecznym rozrachunku. Działka położona jest w górach gdzie noce są chłodniejsze i zbiera się dosyć sporo rosy. Cały namiot jak rano się obudziliśmy był mokry i trawa wokoło. Jednakże boróka nie oklapła, ma maleńkie owoce na razie bo drzewko było sadzone w ubiegłym roku. Jestem jednak przekonana, że szczepionka pomogła. Ale miałam pietra. ;:84 Pozdrawiam
Cieszę się, że z borówkami wszystko w porządku Działka w okolicach Istebnej...to raj nie działka Napisz o niej Elizabetko coś więcej - jaka duża, co Ci się na niej jeszcze marzy, co już tam sobie rośnie i kwitnie I najlepiej zamieść jakieś zdjęcia Duuużo zdjęć My na nie łakomi jesteśmy tutaj
Broniusz
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Broniuszu bardzo chętnie zamieściłabym zdjęcia ale nie mam jeszcze cyfrzaka. Zawsze coś wżniejszego wyskoczy. A co do działki to rzeczywiście cud ale ziemia gliniasta, zaperzona, pełno ostów /ostrożeń polny/ jak to po nieużytkach rolnych. Jest inny klimat niż w Rybniku gdzie mieszkam. Ma 17a na razie testuję i uczę się. Posadziłam małe poletko truskawek, dwie borówki amerykańskie, dynie a dookoła zamiast płotu zasadziliśmy 170szt świerków istebniańskich, do tego brzózki. Muszę wybierać rosliny odporne na mróz i nie wymagające zbytnio. Miejscami wybija spod gronia i jest podmokło i tam chyba posadzę oliwniki ale jeszcze muszę poczytać. Rzadko tam jesteśmy jedynie pod namiot a z pogodą też różnie. Najważniejsze, że jest sławojka. To tyle. aha a w sobotę walczyłam z tymi paskudnymi ostami, jeden na drugim dosłownie. Najgorsze to to, że sąsiedzi nie koszą i praktycznie stoją odłogiem i się rozsiewa. Kupiliśmy kosę spalinową składaną bo kosiarka do samochodu sie nie zmieści-super sprawa polecam. Serdecznie pozdrawiam.