Wilczomlecz lśniący,okazały ( Euphorbia millii ) dyskusje,identyfikacja
Re: Co zrobić z moim wilczomleczem? Jest mocno skromny..
Dobra będzie cięcie. Tylko kilka pytań technicznych:
1 - czym to obciąć? Obawiam się, że zwykły obcinacz do gałązek nie da rady.
2 - Znalazłam takie porady: "Odcięty pęd zanurzyć w ciepłej wodzie ( 35-40 ?C), odczekać aż się skaleczenie zabliźni i umieścić w piaszczystym podłożu." - ile czasu może trwać do zabliźnianie, czy to jest chwila, czy kilka dni?
3 - I jeszcze takie porady: "No, i oczywiście mam dużo nowych sadzonek, które ukorzeniam po 3 w doniczce, w ziemi pół na pół z piaskiem, przy użyciu ukorzeniacza dla roślin o pędach półzdrewniałych." - czy możecie polecić jakiś ukorzeniacz konkretny?
4 - w jakim podłożu? zmieszać ziemię z piaskiem?
1 - czym to obciąć? Obawiam się, że zwykły obcinacz do gałązek nie da rady.
2 - Znalazłam takie porady: "Odcięty pęd zanurzyć w ciepłej wodzie ( 35-40 ?C), odczekać aż się skaleczenie zabliźni i umieścić w piaszczystym podłożu." - ile czasu może trwać do zabliźnianie, czy to jest chwila, czy kilka dni?
3 - I jeszcze takie porady: "No, i oczywiście mam dużo nowych sadzonek, które ukorzeniam po 3 w doniczce, w ziemi pół na pół z piaskiem, przy użyciu ukorzeniacza dla roślin o pędach półzdrewniałych." - czy możecie polecić jakiś ukorzeniacz konkretny?
4 - w jakim podłożu? zmieszać ziemię z piaskiem?
- Kocimietka
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 29
- Od: 28 lut 2010, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Co zrobić z moim wilczomleczem? Jest mocno skromny..
Witam.Według mnie to on jest bardzo ładny i widać że nowe gałązki puszcza.
Pozdrawiam,Adrian
Re: Co zrobić z moim wilczomleczem? Jest mocno skromny..
Najlepiej do obcięcia użyć ostrego sekatora. Po ucięciu z ran intensywnie wydobywać się będzie mleczny sok. Uwaga, jest on trujący. Zanurzenie pędu w wodzi spowalnia jego wypływ. Gdy sok przestane wypływać, przed wsadzeniem pędu do ziemi musisz poczekać aż miejsce cięcia zaschnie. Zapobiega to rozwojowi chorób grzybowych. Możesz posypać też ranę sproszkowanym węglem drzewnym (takim z grilla). Gałązka może bez problemu leżeć bez szkody dla niej nawet kilkanaście dni. Ukorzeniacz przydaje się, lecz i bez niego sadzonka łatwo się ukorzenia. Podłoże do ukorzeniania musi być mineralne, przepuszczalne i nie może być zbyt mokre.
Wilczomlecz (ukorzeniony) najlepiej się czuje w mieszance ziemi do kaktusów (od biedy może być uniwersalna) i drobnego żwirku np. akwarystycznego. Jest to sukulent, więc nie lubi gdy wilgoć w podłożu utrzymuje się zbyt długo. Powodzenia.
Wilczomlecz (ukorzeniony) najlepiej się czuje w mieszance ziemi do kaktusów (od biedy może być uniwersalna) i drobnego żwirku np. akwarystycznego. Jest to sukulent, więc nie lubi gdy wilgoć w podłożu utrzymuje się zbyt długo. Powodzenia.
Pozdrawiam,Władek.
Wykształcenie - coś, co mądremu mówi, jak mało wie, natomiast głupiemu, jak wiele potrafi. (J. Tuwim)
Wykształcenie - coś, co mądremu mówi, jak mało wie, natomiast głupiemu, jak wiele potrafi. (J. Tuwim)
- Alima2
- 1000p
- Posty: 1498
- Od: 16 sie 2009, o 22:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Na pomoc- wilczomlecz brązowieje
Nie wiem co robić..
W ubiegłym tygodniu przesadziłam wilczomlecze ( do ziemi wg Waszych rad- najpierw drenaż z żwirku,potem ziemię 1:1 wymieszałam z piaskiem. Nie podlewałam postawiłam na wschodnią ścianę.
Dzisdiaj minął tydzień i mam bardzo przykra niespodziankę. Moje kwiaty zaczynają brązowieć. Nie wiem czy to jakieś choróbsko(grzyb) czy podwórko im szkodzi czy tez coś innego.
Co robić ?? Czy ratuje rośliny ?Bardzo proszę o pomoc...
W ubiegłym tygodniu przesadziłam wilczomlecze ( do ziemi wg Waszych rad- najpierw drenaż z żwirku,potem ziemię 1:1 wymieszałam z piaskiem. Nie podlewałam postawiłam na wschodnią ścianę.
Dzisdiaj minął tydzień i mam bardzo przykra niespodziankę. Moje kwiaty zaczynają brązowieć. Nie wiem czy to jakieś choróbsko(grzyb) czy podwórko im szkodzi czy tez coś innego.
Co robić ?? Czy ratuje rośliny ?Bardzo proszę o pomoc...
- Majorek
- 500p
- Posty: 571
- Od: 9 lis 2009, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Na pomoc- wilczomlecz brązowieje
Widzę, że roślina stoi w pełnym słońcu, a to już źle.
Powinnaś najpierw postawić go na kilka dni w cieniu, dopiero stopniowo po np. tygodniu zacząć przyzwyczajać do słońca.
Jak dla mnie to malec się poparzył promieniami słonecznymi.
Jeżeli z drugiej strony wilczomlecz nie czernieje, to znaczy, ze człon uległ poparzeniu.
Powinnaś najpierw postawić go na kilka dni w cieniu, dopiero stopniowo po np. tygodniu zacząć przyzwyczajać do słońca.
Jak dla mnie to malec się poparzył promieniami słonecznymi.
Jeżeli z drugiej strony wilczomlecz nie czernieje, to znaczy, ze człon uległ poparzeniu.
Życzę miłego dnia
Tomek.
Tomek.
- Alima2
- 1000p
- Posty: 1498
- Od: 16 sie 2009, o 22:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Na pomoc- wilczomlecz brązowieje
Bardzo dziękuję- czyli natychmiast zmienić miejsce.....
Doradźcie proszę- jak ja ratować ? Czy te plamy cofną się ? Czy to jest tylko oparzenie ( w tym tygodniu nie było ostrego słońca) w miejscu gdzie stoją od 11,30 jest już cień !!!
Doradźcie proszę- jak ja ratować ? Czy te plamy cofną się ? Czy to jest tylko oparzenie ( w tym tygodniu nie było ostrego słońca) w miejscu gdzie stoją od 11,30 jest już cień !!!
- Majorek
- 500p
- Posty: 571
- Od: 9 lis 2009, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Na pomoc- wilczomlecz brązowieje
To, że słońca nie widać nie oznacza, ze go nie ma.
Możesz ściąć tak jak poradził Ci Czarodziej.
Bo ten kolor to do zieleni Ci już nie powróci
I na razie postawic go w cieniu, następnym razem będziesz pamiętać, że roślin nie wystawia się bezpośrednio po wyciągnięciu z mieszkania na słońce.
Chyba, ze wcześniej stały już w słońcu.
Możesz ściąć tak jak poradził Ci Czarodziej.
Bo ten kolor to do zieleni Ci już nie powróci
I na razie postawic go w cieniu, następnym razem będziesz pamiętać, że roślin nie wystawia się bezpośrednio po wyciągnięciu z mieszkania na słońce.
Chyba, ze wcześniej stały już w słońcu.
Życzę miłego dnia
Tomek.
Tomek.
- Alima2
- 1000p
- Posty: 1498
- Od: 16 sie 2009, o 22:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Na pomoc- wilczomlecz brązowieje
Witam
Andreasie wszystko wykonałam -zgodnie z instrukcją- bardzo dziękuję
Teraz wygląda to tak :
Czarodzieju- zajrzyj proszę na odrosty - niestety tez je poparzyłam . Czy tez je odciąć ?
Co zrobić z odciętym czubkiem- sok już z niego szedł- czy mogę posadzić ? Będzie coś z tego ????
Na dzień dzisiejszy mają takie miejsce- zacienione dużą psianką .
Co do przelania- to raczej ma odpowiednie warunki. Sprawdzam bardzo dokładnie przed każdym użyciem wody.
Majorek- oj ,te lekcje zapamiętam do końca życia....
No właśnie- zobacz stały pod oknem ,które jest ich miejscem w moim domu- nie chciałam im zmieniać strony. Stoją na wschodnim tarasie- gdzie o 11,30 nie ma już słońca.
Andreasie wszystko wykonałam -zgodnie z instrukcją- bardzo dziękuję
Teraz wygląda to tak :
Czarodzieju- zajrzyj proszę na odrosty - niestety tez je poparzyłam . Czy tez je odciąć ?
Co zrobić z odciętym czubkiem- sok już z niego szedł- czy mogę posadzić ? Będzie coś z tego ????
Na dzień dzisiejszy mają takie miejsce- zacienione dużą psianką .
Co do przelania- to raczej ma odpowiednie warunki. Sprawdzam bardzo dokładnie przed każdym użyciem wody.
Majorek- oj ,te lekcje zapamiętam do końca życia....
No właśnie- zobacz stały pod oknem ,które jest ich miejscem w moim domu- nie chciałam im zmieniać strony. Stoją na wschodnim tarasie- gdzie o 11,30 nie ma już słońca.
- Majorek
- 500p
- Posty: 571
- Od: 9 lis 2009, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Na pomoc- wilczomlecz brązowieje
Śmieszny nick
Co do samych wilczomleczy, przyzwyczaiły się do starych warunków, gdzie pod oknem był jednak cień.
Potem rzuciłaś je "na głębokie wody" i "się sparzył". Bywa uczymy się na błędach.
Co do odrostów zostaw je na razie, zobaczymy jak mocno ściemnieją, jeżeli będzie brzydko wyglądać utniesz.
pozdrawiam.
3 razy czytałem i nie umiałem bez błędu fleksyjnego to przeczytać.Majorekoj...
Co do samych wilczomleczy, przyzwyczaiły się do starych warunków, gdzie pod oknem był jednak cień.
Potem rzuciłaś je "na głębokie wody" i "się sparzył". Bywa uczymy się na błędach.
Co do odrostów zostaw je na razie, zobaczymy jak mocno ściemnieją, jeżeli będzie brzydko wyglądać utniesz.
pozdrawiam.
Życzę miłego dnia
Tomek.
Tomek.
- Alima2
- 1000p
- Posty: 1498
- Od: 16 sie 2009, o 22:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Na pomoc- wilczomlecz brązowieje
Masz rację- strasznie mi ich żal.
Powiem szczerze- wyglądają brzydko. Tylko czy całą roślinę kaleczyć- w tym samym czasie? Rana po cięciu góry wygląda już całkiem przyzwoicie- zasklepia się. Chyba faktycznie poczekam.
Powiem szczerze- wyglądają brzydko. Tylko czy całą roślinę kaleczyć- w tym samym czasie? Rana po cięciu góry wygląda już całkiem przyzwoicie- zasklepia się. Chyba faktycznie poczekam.
- Majorek
- 500p
- Posty: 571
- Od: 9 lis 2009, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Na pomoc- wilczomlecz brązowieje
Moim zdaniem na razie zostaw, bo jak byś teraz ucięła to zostawisz tylko jeden pałąk, a to może osłabić roślinę,
pozdrawiam.
pozdrawiam.
Życzę miłego dnia
Tomek.
Tomek.
- Alima2
- 1000p
- Posty: 1498
- Od: 16 sie 2009, o 22:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Na pomoc- wilczomlecz brązowieje
Tak się zastanawiam- czy oprócz brzydkiego wyglądu- te oparzenia szkodzą roślinie ? Zahamują jej wzrost ? A już nie daj Boże spowodują zamieranie ??