Świdośliwa (Amelanchier lamarckii) cz.2
- Ogrodnik88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1427
- Od: 17 cze 2010, o 22:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Świdośliwa (Amelanchier lamarckii) cz.2
Polecam ci porzeczki czerwone,chyba mało która odmiana nie jest odporna i ptaki za bardzo jej nie chcą.
Aronia już w ogóle jest niewybredna i ptaki jeszcze mniej się nią interesują.A jak ma być do jedzenia na surowo to chyba tylko malina owocująca na pędach jednoroczncyh,najlepiej polana i poranna rosa (Szczególnie ta druga jest niesamowicie plenna i wytrzymała).
Aronia już w ogóle jest niewybredna i ptaki jeszcze mniej się nią interesują.A jak ma być do jedzenia na surowo to chyba tylko malina owocująca na pędach jednoroczncyh,najlepiej polana i poranna rosa (Szczególnie ta druga jest niesamowicie plenna i wytrzymała).
- MartisM
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1003
- Od: 14 mar 2016, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Wrocławia
Re: Świdośliwa (Amelanchier lamarckii) cz.2
Moje dzieciaki już się zajadają A i ptaki u mnie nie są specjalnie na nie chętne. Chociaż w tym roku owoce wydają się smaczniejsze niż w poprzednich latach.
Pozdrawiam Marta
Zapraszam do mojego wątku
Bananowiec i inne egzotyki w gruncie - kolorowy ogród z jagodowym zakątkiem
Zapraszam do mojego wątku
Bananowiec i inne egzotyki w gruncie - kolorowy ogród z jagodowym zakątkiem
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3841
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Świdośliwa (Amelanchier lamarckii) cz.2
I u mnie sezon w pełni, dzieci jedzą na potęgę.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
- mmudant
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 922
- Od: 19 mar 2011, o 11:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
Re: Świdośliwa (Amelanchier lamarckii) cz.2
U mnie ptaki pożarły 100%.... W zeszłym roku nie jadły nic, w tym odkryły i zanim dojrzała to już jej nie było ....
Re: Świdośliwa (Amelanchier lamarckii) cz.2
Świdośliwy w moim ogródku ładnie owocowały, wręcz oblepione owocami a ledwo 3-4 letnie krzewy. Mam Foresburg, Pambina i bezodmianową lamardzką. Ta ostatnia rośnie daleko od tarasu i nie mam jej na oku, także owocu prawie zero, ptaki objadły jeszcze nie dojrzałe.
- eighthzone
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 10 sie 2019, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mściszewo
Re: Świdośliwa (Amelanchier lamarckii) cz.2
Mam dwie świdośliwy zakupione w kwietniu tego roku. Northline (na zdjęciach poniżej) znów zaczęła kwitnąć. Czytając ten temat dowiedziałem się, że nie jest to pożądane zjawisko. Mam nadzieję, że łodyga zdąży zdrewnieć przed zimą. Roślina w dniu zakupu miała pół metra wysokości. Teraz ma metr. Owoce pyszne, lepsze niż z mojej ulubionej odmiany borówki. Od paru tygodni pojawiają się nowe odrosty. Niestety z uwagi na fakt, że działka to jeden wielki plac budowy, będzie musiała przezimować w doniczce, w której póki co radzi sobie znakomicie.
Druga świdośliwa to odmiana Smoky (załapała się na pierwszym zdjęciu). Owoce dobre, ale z Northline nie mogą konkurować, są też od niej mniejsze. Dziś zauważyłem pierwszy odrost wybijający z ziemi, a więc kilka tygodni po Northline. Ma dwa wierzchołki i nie zakwitła ponownie, ale to raczej moja wina, bo nie ustabilizowałem wcześniej doniczki i się przewróciła podczas wiatru. Leżała tak ze trzy dni i wierzchołki uschły. Musiałem je skrócić o około 3 cm i teraz zaczęły odżywać (pewnie za późno).
Druga świdośliwa to odmiana Smoky (załapała się na pierwszym zdjęciu). Owoce dobre, ale z Northline nie mogą konkurować, są też od niej mniejsze. Dziś zauważyłem pierwszy odrost wybijający z ziemi, a więc kilka tygodni po Northline. Ma dwa wierzchołki i nie zakwitła ponownie, ale to raczej moja wina, bo nie ustabilizowałem wcześniej doniczki i się przewróciła podczas wiatru. Leżała tak ze trzy dni i wierzchołki uschły. Musiałem je skrócić o około 3 cm i teraz zaczęły odżywać (pewnie za późno).
- MartisM
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1003
- Od: 14 mar 2016, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Wrocławia
Re: Świdośliwa (Amelanchier lamarckii) cz.2
Pozdrawiam Marta
Zapraszam do mojego wątku
Bananowiec i inne egzotyki w gruncie - kolorowy ogród z jagodowym zakątkiem
Zapraszam do mojego wątku
Bananowiec i inne egzotyki w gruncie - kolorowy ogród z jagodowym zakątkiem
- eighthzone
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 10 sie 2019, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mściszewo
- corazonbianco
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1641
- Od: 1 kwie 2012, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wschodnie Mazowsze
Re: Świdośliwa (Amelanchier lamarckii) cz.2
Odmiana Smoky. Plon z jednego krzewu posadzonego jesienią 2014 roku. Łącznie mam posadzone w sadzie cztery różne odmiany: Smoky, Prince William, Honeywood i Thiessen. Trzy ostatnie to młode krzewy. Plon jest znacznie mniejszy w porównaniu ze Smoky.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
Re: Świdośliwa (Amelanchier lamarckii) cz.2
Czy świdośliwa da owoce jeśli rośnie jedna czy potrzebuje towarzystwa ?
- corazonbianco
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1641
- Od: 1 kwie 2012, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wschodnie Mazowsze
Re: Świdośliwa (Amelanchier lamarckii) cz.2
Nie potrzebuje. Możesz posadzić tylko jedno drzewko, ale wybierz jakąś odmianę towarową, np. Smoky, bo bezodmianowe zwykle są mniej plenne i mają mniejsze owoce.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
Re: Świdośliwa (Amelanchier lamarckii) cz.2
No niestety sprzedawca nie pamiętał nazwy tej świdośliwy ale zapewniał ,że ma być plenna i ze smacznymi owocami.Wiem jak to brzmi ale nie mam powodu nie wierzyć bo to sprawdzona szkółka , większość drzewek mam od nich i na razie nie mam zastrzeżeń.Poza tym póki nie da owoców nie sprawdzę tego sama więc teraz tylko czekać.Na wszelki wypadek będę szukać tej Smoky , druga przecież nie zaszkodzi.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 27 lis 2019, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: Świdośliwa (Amelanchier lamarckii) cz.2
Zabrzmi to humorystycznie, ale jakieś 8 lat temu dostałem od znajomych z południa Polski 2 krzaczki nieznanej mi rośliny o dziwnych dla mnie (i obdarowujących) owocach. Ani ja, ani oni nie znali jak się TOTO nazywa. Wsadziłem. W następnych latach pięknie owocowały drzeweczka, ale niektórzy znajomi bali się jeść owoców - "czy aby to nie jest trujące?". Dopiero w ub roku syn doszedł do tego, że jest to świdośliwa . Odmiany oczywiście nie znam, ale tak odpornego na choroby drzewka nie miałem. Raz tylko "zadomowiła" się na nim jemioła, ale po wycięciu jej dalej pięknie owocuje.