Dom czy mieszkanie?
- Greta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 872
- Od: 4 mar 2007, o 20:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Hamburg/DE
Re: Dom czy mieszkanie?
odnosnie ilosci okien - to w mieszkaniu było ich 14 sztuk , a w domu 16 sztuk ,... i w miaszkaniu i w domu czasem je myłam i myję i to są koszmarne chwile
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2021
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Dom czy mieszkanie?
... ale na działce umyłem okna opryskiwaczem i wężem ogrodowym. Przynajmniej z zewnątrz były czyściutkie.
Czyli przewaga domu na działce ?
Pozdrawiam.
Czyli przewaga domu na działce ?
Pozdrawiam.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
Re: Dom czy mieszkanie?
A to dobre !!
Nie wpadłabym na takie mycie okien. Muszę spróbować ;)
Nie wpadłabym na takie mycie okien. Muszę spróbować ;)
Agdula
Mądrość wabi-sabi: Nic nie jest doskonałe, skończone ani wieczne.
W prawie dzikim ogrodzie ...
Mądrość wabi-sabi: Nic nie jest doskonałe, skończone ani wieczne.
W prawie dzikim ogrodzie ...
Re: Dom czy mieszkanie?
A ja właśnie poddaję generalnemu remontowi dom w stanie surowym odziedziczony przez mojego syna po dziadku. 8 km od naszego betonowego slumsu w Krakowie, 18 km od krakowskiego Głównego Rynku. Posesja ma 33 ary, ogród, który prezentowałam w dziale MPO. W tej chwili trochę zniszczony przez ekipę od drenażu i dachu. Ale już w przyszłym roku będzie można posiać tam uczciwy trawnik. Pieniędzy mi nie żal, cóż one znaczą naprzeciwko porannego capucino w ogrodzie i wieczorów przy kominku?
Mój ogród - zapraszam
- wampir_wawelski
- 200p
- Posty: 203
- Od: 31 gru 2008, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków/Myślenice
Re: Dom czy mieszkanie?
Pochodzę ze wsi, gdzie blokowisko to stereotyp mieszczucha. Przyzwyczajony byłem do wszelako pojętej wolności. Rodzice mieli 5 hekatarów ziemi w tym 1 hektar lasu, w malowniczym beskidzie makowskim.
Przyszedł czas studiów, trudne decyzje, wyprowadzka do Krakowa, mieszkanie, na przemian z akademikiem. Oczywiście nie da się tego porównać z normalnym mieszkaniem na osiedlu, ale zaczątki miałem (np imprezujący sąsiad za ścianą, zalana łazienka od góry). Normalnie Alternatywy.
Poznałem żonę i wynająłem mieszkanie, z przekonania, że w mieście zostanę, a kiedyś wybuduję sobie jakiś domek letniskowy, bo sentyment pozostał. Tak ciułaliśmy na to mieszkanie, ze z oszczędności kupiłem projekt i rozpocząłem budowę domu na wsi. Po 12 latach miejskiego życia nie dałem rady (oczywiście decyzja była wspólna).
Do Krakowa obecnie dojeżdżamy do pracy, w jedną stronę ok. godziny. Wiem, że to długo, ale mniej więcej tyle, co przejechanie z jednej części miasta do drugiej. Za to widoki o wiele lepsze.
Myślę, że pełną satysfakcją będzie to, co tak naprawdę czujesz w sobie. Ja zafascynowany byłem miastem, tą bliskością i ofertą właściwie nie kończącą się dla przeciętnego człowieka. Miasto dało mi wiedzę, doświadczenie i pracę, ale nie świadomie, traktowałem to jako transakcję wiązaną. Teraz pracuję dla ludzi, którzy są z miasta i mają ze mnie jakiś tam pożytek.
Trudno będzie odpowiedzieć na pytanie, gdzie jest lepiej, jeżeli się nie przekonasz, to się nie dowiesz.
Mieszkam na wsi, ale kiedy chcę iść do kina do jadę do miasteczka albo do Krakowa, podobnie z innymi przyjemnościami. Uważam, że to było najlepsze moje wyjście i nie zmieniłbym tego za nigdy. Do najbliższego sklepu mam ok. kilometra i naprawdę, jeżeli mam ochotę się przebiec po ciepłe poranne pieczywo, to to zrobię, jeżeli nie, to wsiądę do auta i podjadę. Wychodzi na to samo, co robiąc zakupy w tesco, czy jakiejś galerii handlowej.
Pozdrawiam
Przyszedł czas studiów, trudne decyzje, wyprowadzka do Krakowa, mieszkanie, na przemian z akademikiem. Oczywiście nie da się tego porównać z normalnym mieszkaniem na osiedlu, ale zaczątki miałem (np imprezujący sąsiad za ścianą, zalana łazienka od góry). Normalnie Alternatywy.
Poznałem żonę i wynająłem mieszkanie, z przekonania, że w mieście zostanę, a kiedyś wybuduję sobie jakiś domek letniskowy, bo sentyment pozostał. Tak ciułaliśmy na to mieszkanie, ze z oszczędności kupiłem projekt i rozpocząłem budowę domu na wsi. Po 12 latach miejskiego życia nie dałem rady (oczywiście decyzja była wspólna).
Do Krakowa obecnie dojeżdżamy do pracy, w jedną stronę ok. godziny. Wiem, że to długo, ale mniej więcej tyle, co przejechanie z jednej części miasta do drugiej. Za to widoki o wiele lepsze.
Myślę, że pełną satysfakcją będzie to, co tak naprawdę czujesz w sobie. Ja zafascynowany byłem miastem, tą bliskością i ofertą właściwie nie kończącą się dla przeciętnego człowieka. Miasto dało mi wiedzę, doświadczenie i pracę, ale nie świadomie, traktowałem to jako transakcję wiązaną. Teraz pracuję dla ludzi, którzy są z miasta i mają ze mnie jakiś tam pożytek.
Trudno będzie odpowiedzieć na pytanie, gdzie jest lepiej, jeżeli się nie przekonasz, to się nie dowiesz.
Mieszkam na wsi, ale kiedy chcę iść do kina do jadę do miasteczka albo do Krakowa, podobnie z innymi przyjemnościami. Uważam, że to było najlepsze moje wyjście i nie zmieniłbym tego za nigdy. Do najbliższego sklepu mam ok. kilometra i naprawdę, jeżeli mam ochotę się przebiec po ciepłe poranne pieczywo, to to zrobię, jeżeli nie, to wsiądę do auta i podjadę. Wychodzi na to samo, co robiąc zakupy w tesco, czy jakiejś galerii handlowej.
Pozdrawiam
- iwciach
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1475
- Od: 18 sty 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Głogów
- Kontakt:
Re: Dom czy mieszkanie?
Przeczytałam cały wątek, który mnie bardzo wciągnął. Ja , po 3 latach mieszkania w nowo wybudowanym domu na peryferiach miasta ( lecz mimo to najnormalniejsza wieś) mogę powiedzieć jedno: wyprowadzka na wieś- to była najlepsza decyzja w życiu!!! Odnaleźliśmy się tutaj w 100 %. My i nasze zwierzaki. Uwielbiam mieszkać na wsi!
Re: Dom czy mieszkanie?
Mieszkałam w bloku 26 lat i w tej chwili myślę, że fajną alternatywą na tamte czasy byłaby działka. Brakowało mi, że nie mam gdzie zrobić grilla z przyjaciółmi, troszkę zacisza dla rodzinny. Chociaż za czasów moich rodziców, mieszkańcy dbali, żeby było miejsce dla dzieci, zielono, przyjemnie. Teraz zlikwidowano huśtawki, piaskownice, ławki, zieleń. Nie wiem gdzie te dzieci mają się bawić, chociażby starsi ludzie usiąść. Obraz dzisiejszy: blok, beton. I nie jest to zależne od czasu, pędu dzisiejszych czasów bardziej chęci współpracy, obojętności.
W tej chwili mieszkam w domu i fantastycznie się czuję mogąc ranno wyjść do ogródka, wypić kawę wieczorem pod altanką i nie wiarygodnych zyskałam przyjaciół moje zwierzęta.
Mojemu "M"mówię, że w lato chciałabym mieszkać w domu, a w zimę w bloku.
Kiedy bardzo kręgosłup boli:becze do "M"sprzedajemy dom , idziemy do bloku, a rano wstaję wychodzę przed dom i mówię jak tu pięknie zostajemy
A tak naprawdę będę szczęśliwa tam gdzie: spokóju, ciepła i zdrowia nie zabraknie mojej rodzinie i być może na jesienne lata alternatywą będzie małe "M" kiedy nie będzie nas stać na outsourcing usług typu: odśnieżanie, koszenie, usterki. , a kręgosłup Nigdy nie mówię "nie"
W tej chwili mieszkam w domu i fantastycznie się czuję mogąc ranno wyjść do ogródka, wypić kawę wieczorem pod altanką i nie wiarygodnych zyskałam przyjaciół moje zwierzęta.
Mojemu "M"mówię, że w lato chciałabym mieszkać w domu, a w zimę w bloku.
Kiedy bardzo kręgosłup boli:becze do "M"sprzedajemy dom , idziemy do bloku, a rano wstaję wychodzę przed dom i mówię jak tu pięknie zostajemy
A tak naprawdę będę szczęśliwa tam gdzie: spokóju, ciepła i zdrowia nie zabraknie mojej rodzinie i być może na jesienne lata alternatywą będzie małe "M" kiedy nie będzie nas stać na outsourcing usług typu: odśnieżanie, koszenie, usterki. , a kręgosłup Nigdy nie mówię "nie"
Re: Dom czy mieszkanie?
tak tak.... ale....trawy możesz nie skosić.. a czynsz w bloku musisz zapłacić.. i tyle ile Tobie napiszą ..justi28 pisze:......A tak naprawdę będę szczęśliwa tam gdzie: spokóju, ciepła i zdrowia nie zabraknie mojej rodzinie i być może na jesienne lata alternatywą będzie małe "M" kiedy nie będzie nas stać na outsourcing usług typu: odśnieżanie, koszenie, usterki. , a kręgosłup Nigdy nie mówię "nie"
W domu możesz bardziej regulować kosztami.. w bloku na niewiele masz wpływ..
pozdr
Agdula
Mądrość wabi-sabi: Nic nie jest doskonałe, skończone ani wieczne.
W prawie dzikim ogrodzie ...
Mądrość wabi-sabi: Nic nie jest doskonałe, skończone ani wieczne.
W prawie dzikim ogrodzie ...
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 2 mar 2011, o 10:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Dom czy mieszkanie?
Wszystko zależy od zasobów pieniężnych ;) Ja bym chciał zamieszkać we własnym domu jak już będę na emeryturze ;)
- bukjan
- 200p
- Posty: 256
- Od: 26 paź 2009, o 15:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk - działka pod Skarszewami
Re: Dom czy mieszkanie?
Przez cztery i pół dnia przebywam w mieszkaniu i szlag mnie trafia z uciążliwymi sąsiadami, których dzieciaki kiedy u siebie biegają ja podskakuję na fotelu odnośnie akustyki nie wspomnę.Od piątku mieszkam na wsi (takie małe siedlisko około 25 domków na działkach rekreacyjno-letniskowych). Sąsiedzi wspaniali . Drzwi otwarte i każdy do każdego może przyjść pogadać. W sezonie przyjęta zasada, że używanie głośnych urządzeń (kosiarki itp) od 10 do 13 potem każdy wypoczywa i tego przestrzegamy.
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2021
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Dom czy mieszkanie?
Najlepsze rozwiązanie . Zima w mieście, reszta roku na działce !!!
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
- Magnolcia
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 33
- Od: 13 lut 2011, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Dom czy mieszkanie?
Akurat w moich stronach kupno mieszkania w blokach jest inwestycją dwukrotnie niższą niż kupna domu (w który z resztą trzeba włożyć sporo kasy). O zamieszkaniu z rodzicami lub teściami nie było nawet mowy (chcieliśmy być niezależni). Choć marzyłam o domku nie było mnie stać na takowy i jako młode małżeństwo kupiliśmy trzypokojowe mieszkanie w bloku. Co prawda jak mój synek był malutki mieszkanie w bloku ułatwiało mi życie ale teraz (a ma 5 lat) jest przechlapane. Nie ma to jak wypuścić dziecko na podwórko i niech biega do woli. Na szczęście moi rodzice mieszkają w domu więc jak już zaczynam się "dusić" w bloku uciekamy do nich. Uważam, że jeśli u Ciebie mieszkania w bloku są również tańsze od domu, to polecam kupno takiego lecz nie mniejszego niż trzy pokoje. A życie lubi płatać figle. My szukaliśmy niedawno jakiejś małej działeczki na lato - na wypad na grilla ze znajomymi itp. Jak działeczka fajna to kwota załamująca itd. aż tu nagle babcia podarowała mi działkę , o której istnieniu nawet nie wiedziałam. Nigdy babci nie mówiłam, że szukam działki lub,że chcę się budować więc i ona się nie wychylała. Czasem takie cuda się zdarzają w nieoczekiwanym momencie. Ja w tym roku biorę się za zakładanie ogrodu. Jestem w tym kompletnie zielona ale nie mogę się już doczekać wiosny. Myślę, że należy rozważyć tańsze ale i wygodne miejsce do zamieszkania, a reszta się ułoży. A może jutro wygrasz w totka... Powodzenia
Re: Dom czy mieszkanie?
A ja całe życie mieszkałam w domu na wsi, z dużym ogrodem, a teraz czeka mnie przeprowadzka do trzypokojowego mieszkania w dużym mieście. I to, jak wszystko - ma swoje plusy i minusy. Najfajniejsze w mieszkaniu jest to, że nie trzeba się martwić o ogrzewanie, ciepłą wodę, odśnieżanie podjazdu, itd. Poza tym jest dużo mniej pracy przy utrzymywaniu go w czystości. No i wszędzie jest blisko (do sklepu, szkoły, przychodni, itp.). Ale... Wychodzisz za próg i już jesteś na "nie swoim". Nie ma gdzie dziecka wypuścić, żeby się pobawiło. W nowych blokach panuje taka anonimowość, że ludzie sobie nawet "dzień dobry" nie mówią. I dlatego mieszkanie w bloku traktuję jako sytuację przejściową, a budowę domu już planuję. Wychodzę z założenia, że do miasta po rozrywkę, czy do pracy mogę sobie jeździć kiedy chcę, ale w domu chcę mieć spokój - więc dom będzie na wsi.