Sosna z nasion, uprawa siewek,zimowanie Pinia (Pinus Pinea)
- Viola K
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2356
- Od: 14 mar 2013, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Trzebnicy
Re: Sosna pinia
Aniu myślę ,że dadzą radę nasze sosenki spokojnie, tylko trzeba zadbać ... Mam kilka roślin z cieplejszych krajów które zimowały bez problemowo
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1520
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Sosna pinia
Tylko żal, że takiej formy, o którą tutaj chodzi już nie dożyjemy...
Pozdrawiam. Ania
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22164
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Sosna czarna i jeffreya
A może zacznijcie od początku z tymi nasionami?
Polecam gorąco ten temat http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=33&t=13625
Polecam gorąco ten temat http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=33&t=13625
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1520
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Sosna pinia
I przyszedł czas na bilans. Z 10 nasion Vilmorin (tyle było w torebce) wzeszły 4. Rosną sobie teraz każda osobno w małych doniczkach. Jedną z nich mam zamiar posadzić do gruntu. Zastanawiam się, w jakim wieku musi być sadzonka, żeby zaryzykować ? Jaka pora roku będzie najlepsza na posadzenie? Czy ziemia musi być taka typowa jak dla iglaków, czyli kwaśna?
Pozdrawiam. Ania
- damek1718
- 1000p
- Posty: 1223
- Od: 20 mar 2012, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Sosna pinia
Ja wysiałem nasiona z tej szyszki (prawdopodobnie pinii).
Wykiełkowały 4. Nasiona były duże (podobne jak na Waszych zdjęciach) i brudzące. Szyszkę przywiozła mi siostra z wakacji z basenu Morza Śródziemnego.
Wysiałem nasiona jesienią poprzedniego roku. Nie wiedziałem jak je potraktować, czy potrzebowały stratyfikacji. Posiane były do skrzynki , którą zadołowałem w ziemi i przykryłem stroiszem.
W tym roku sam byłem na urlopie w Hiszpanii i tam też rosła sosna, która posiadał podobne szyszki. Podpisana była: sosna pinia. Siewki również są podobne do Waszych, czyli mają takie zielono-niebieskie igły.
Gleba pod pokrywą śnieżną ma ok. 5 st. Może dlatego nasiona przeżyły. Nie wiem jak z roślinami, ale na pewno je przechowam w jasnym i chłodnym pomieszczeniu. Potem, jak podrosną, poeksperymentuję na zewnątrz i zobaczymy czy przetrwa na Lubelszczyźnie. (choć mam wątpliwości).
Wykiełkowały 4. Nasiona były duże (podobne jak na Waszych zdjęciach) i brudzące. Szyszkę przywiozła mi siostra z wakacji z basenu Morza Śródziemnego.
Wysiałem nasiona jesienią poprzedniego roku. Nie wiedziałem jak je potraktować, czy potrzebowały stratyfikacji. Posiane były do skrzynki , którą zadołowałem w ziemi i przykryłem stroiszem.
W tym roku sam byłem na urlopie w Hiszpanii i tam też rosła sosna, która posiadał podobne szyszki. Podpisana była: sosna pinia. Siewki również są podobne do Waszych, czyli mają takie zielono-niebieskie igły.
Gleba pod pokrywą śnieżną ma ok. 5 st. Może dlatego nasiona przeżyły. Nie wiem jak z roślinami, ale na pewno je przechowam w jasnym i chłodnym pomieszczeniu. Potem, jak podrosną, poeksperymentuję na zewnątrz i zobaczymy czy przetrwa na Lubelszczyźnie. (choć mam wątpliwości).
Radość z kwiatów - to resztki raju w nas. Ogród z "historią"; Sprzedam rośliny pojemnikowe, na taras
- Viola K
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2356
- Od: 14 mar 2013, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Trzebnicy
Re: Sosna pinia
Wspaniale wsadź do doniczki z ziemią ..
...ja dałam moją pinię do ogrodu .. okryję na zimę .
...ja dałam moją pinię do ogrodu .. okryję na zimę .
Re: Sosna pinia
Ja pinie rok temu wsadziłem do gruntu i ostatnia zimę przeżyła bez okrywania zobaczymy jak będzie w tym roku
-
- 200p
- Posty: 240
- Od: 21 kwie 2010, o 11:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Sosna pinia
Viola chyba ta twoja pinia jest za mała na testy gruntowe ale zrobisz jak uważasz...
Re: Sosna pinia
Witam wszystkich,
ja posiadam sosnę pinię od 3 lat i ma już 60 cm wysokości.Dużą szyszkę przywiozłem z północnych włoch 20 lat temu i już wiele razy eksperymentowałem z tym gatunkiem bez powodzenia zawsze zwiędły albo zgniły zanim osiągły 20 cm.3 lata temu zasadziłem swoje ostatnie nasionko które wyleciało z szyszki i które wyrosło a drzewko mam do dzisiaj.
ja posiadam sosnę pinię od 3 lat i ma już 60 cm wysokości.Dużą szyszkę przywiozłem z północnych włoch 20 lat temu i już wiele razy eksperymentowałem z tym gatunkiem bez powodzenia zawsze zwiędły albo zgniły zanim osiągły 20 cm.3 lata temu zasadziłem swoje ostatnie nasionko które wyleciało z szyszki i które wyrosło a drzewko mam do dzisiaj.
- wisia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1725
- Od: 8 lut 2012, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jędrzejów
Re: Sosna pinia
Ja niestety mam złe doświadczenia z pinią , nasiona powschodziły pięknie , sadzonki rosły szybko, po wsadzeniu do gruntu, niestety przemarzła. Próbowałam ponownie i to samo. Dałam sobie spokój. Przecież nie będę jej uprawiać jako roślinę pokojową. A muszę powiedzieć , że pinią i jej zapachem jestem zauroczona, no trudno, może w mojej strefie nie będzie rosła.
Re: Sosna pinia
Witaj Wisia,
ja też rok temu doszłem do wniosku że nie chcę trzymać mojej pini w domu i zdecydowałem zaryzykować i na wiosnę 2014 wsadziłem ją do gruntu. Jest przez całą zimę okryta agrowłukniną i wczoraj odważyłem się sprawdzić czy jeszcze żyje bo mrozy u mnie może nie były jakieś wielkie ale przez wiele dni było -10 a raz odnotowałem -15 no i okazało się że ma się bardzo dobrze bez żadnych przemrożeń co mnie bardzo cieszy.
ja też rok temu doszłem do wniosku że nie chcę trzymać mojej pini w domu i zdecydowałem zaryzykować i na wiosnę 2014 wsadziłem ją do gruntu. Jest przez całą zimę okryta agrowłukniną i wczoraj odważyłem się sprawdzić czy jeszcze żyje bo mrozy u mnie może nie były jakieś wielkie ale przez wiele dni było -10 a raz odnotowałem -15 no i okazało się że ma się bardzo dobrze bez żadnych przemrożeń co mnie bardzo cieszy.