dzikipaw pisze: ↑13 mar 2023, o 15:57
nie mogę powiedzieć żeby te w kastrach więcej chorowały, albo dawały mniej czy mniejsze owoce.
dzikipaw pisze: ↑ . " Nie wkładaj mi kiełbasy w usta" nic nie wspominałem o ilości plonu z tego typu upraw.
To ile bryła miała u kogoś pod kroplówką i w czym była wkopana a to ile może mieć to co innego.
Taki sąsiad to skarb. Jeśli będziesz za płotem to może zrób kilka fotek zobaczylibyśmy jak to u niektórych wygląda
Byłem przez kilka lat dokładnie na grupie plantatorów i sporo naczytałem się w głównie w ostatnim czasie ,bo wcześniej po prostu coś mi się wyświetlało. Grupę już opuściłem ,bo zaczęło zalewać reklamą i już o tym degradowaniu ziemi i zabijaniu pszczół nie chciałem czytać. To co chciałem to wiem. Niektórzy mają fajne patenty na cięcie poszczególnych odmian i to tyle ciekawych rzeczy. Zdecydowanie bardziej podobają mi się miniplantacje i sposób ich uprawy jest mniej zautomatyzowany i bliższy uprawie ogródkowej. Mnie interesuje bardziej biologiczna naturalna uprawa a nie typowa przemysłówka. Większość z nich nawet nie umie uprawiać naturalnie borówki a na hasło bez nawozu to klepią ,że się nie da tak. Także powoływanie się na jakiś plantatorów w ogóle mnie nie rusza ani ziębi ani parzy w nawiązaniu do naszych ogródków i spożyciu przez moich bliskich. O borówkach można się tutaj znacznie więcej od niektórych kolegów aktywnych i już nieaktywnych dowiedzieć o uprawie w ogrodzie borówki niż od plantatorów.
Jest też kilku fajnych ytuberów którzy znacznie więcej o charakterystyce borówki opowiadają o ich wymaganiach , warunkach uprawy.
Nie chodzi tu już o jakieś poparcie, tylko ,że jeśli twoje krzewy nie odbiegają plennością , zdrowotnością i jakością od tych sadzonych w gruncie na stanowisku to warto pokazać jak to powinno wyglądać. Można się dużo dowiedzieć i nauczyć od lepszych. Zawsze sukcesami warto się podzielić dla nauki.
Jak będę mieć coś swojego wybitnego a nie tam sąsiadów, kolegów i rodziców to też na pewno pokażę. Nie mam nic do ukrycia. Od początku tutaj jestem i napisałem o reanimowaniu starych krzaczków i o postępie w 22r czy kilku nowych nasadzeniach. Padła mi borówka przez tunel nornicy i też o tym napisałem. Jak mi padły krzaki których kilka lat na oczy nie wiedziałem też o tym napisałem. Nie muszę udawać , że moja glina jest najlepsza ,bo nie jest , ale czytając lepszych można uczyć jak pracować i wykorzystywać to co dała natura. Okazuje się , że jest to znacznie bardziej proste niż się wydaje i osoby które interesują się między innymi permakulturą pokazują zdjęcia jak coś zrobić z niczego.
Co do Chorwacji nigdy nie widziałem Chorwackiej borówki w sprzedaży a jestem tam każdego roku a czasami dwa razy , zdarzało się dalej na południe Bałkanów jeździć . Być może uprawiają ją gdzieś w północnych rejonach pod osłonami i handlują tym w marketach jakiś wybiórczych ,ale czy swoją? Chętnie się dowiem co sadzą i gdzie.