Pelargonia angielska(Pelargonium grandiflorum) , doświadczenia w uprawie
Re: Pelargonia angielska(Pelargonium grandiflorum) , doświadczenia w uprawie
Uważam że przelałaś tę roślinkę, ja tak mam z fiołkami, niestety nie da jej się odratować, chyba że pobierzesz odrosty jeszcze nie ściemniałe. Najprawdopodobniej to było oznaką tego że roślina jest przelana ,to żółknące liście. Ostatnio widziałam w ogródku przy domowym piękne pelargonie , ale jestem w rejonie świata gdzie są bez przerwy upały i deszcz pada tylko zimą.Może dziś uda zrobić kilka fotek to zamieszczę.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 12 lip 2017, o 20:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Witam ratujcie mam problem. Posadzilam w tym roku na balkonie w wiszacych skrzynkach pelargonie angielskie. Liście zaczęły żółknąć w bardzo szybkim tempie. Jedna roślinka padła, a pod spodem liścia jest dziwne białe coś? Czy to mączniak? Zamieszczam zdjęcia i proszę o szybką pomoc co z tym zrobić.
Mam nadzieję ze na zdjęciach dobrze widać, ratujcie bo wszystko mi padnie.
Mam nadzieję ze na zdjęciach dobrze widać, ratujcie bo wszystko mi padnie.
Re: Pelargonia angielska(Pelargonium grandiflorum) , doświadczenia w uprawie
Próbowałam przechować swoje pelargonie angielskie przez zimę w mieszkaniu, bo w zeszłym roku rozrosły się przepięknie w wielkie krzaki (trzy z czterech, bo jedna niestety umarła po przelaniu które widać we wcześniejszym poście, chyba też choroba grzybowa wtedy się przyplątała). Przeniosłam je do mieszkania przed pierwszym przymrozkiem - niestety źle zareagowały, praktycznie uschły w ciągu 2-3 tygodni. Na wiosnę obcięłam wszystko co było suche i zwiększyłam podlewanie, zaczęły odbijać od korzeni delikatne pędy. Przetrwał tylko jeden najsilniejszy, pozostałe pozamierały. Tą jedną ocalałą przesadziłam w maju z całą bryłą na środek doniczki i właśnie zaczęła kwitnąć. Pomyślałam, że się z Wami podzielę - może mało spektakularny to sukces, ale jednak cieszę się, że nie wyrzuciłam wszystkiego.
Tak wyglądało to w kwietniu:
A tak dzisiaj:
Tak wyglądało to w kwietniu:
A tak dzisiaj:
- marta1044
- 50p
- Posty: 85
- Od: 11 cze 2017, o 14:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Równina Warszawska - Nizina Środkowomazowiecka
Re: Pelargonia angielska(Pelargonium grandiflorum) , doświadczenia w uprawie
Miałam w tym roku pierwszy raz pelargonie angielskie. Piękne rośliny Jednak tak się zastanawiam, czy one czasem przez zapach liści nie odstraszają komarów? Na balkonie nic nie gryzło. Zauważyliście takie działanie swoich pelargonii?
Pozdrawiam,
Marta
Marta
- Maciek13
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1420
- Od: 9 cze 2017, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zofianka Górna
Re: Pelargonia angielska(Pelargonium grandiflorum) , doświadczenia w uprawie
- dalisbea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 876
- Od: 15 lut 2016, o 22:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.lubelskie
Re: Pelargonia angielska(Pelargonium grandiflorum) , doświadczenia w uprawie
Moje nie przetrwały zimy.. Ale i tak kupię je znowu jak tylko zobaczę. Ta biała jest śliczna! Gdzie je kupiłeś?
- Maciek13
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1420
- Od: 9 cze 2017, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zofianka Górna
Re: Pelargonia angielska(Pelargonium grandiflorum) , doświadczenia w uprawie
Kupiłem ją na zwykłym targu
- marta1044
- 50p
- Posty: 85
- Od: 11 cze 2017, o 14:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Równina Warszawska - Nizina Środkowomazowiecka
Re: Pelargonia angielska(Pelargonium grandiflorum) , doświadczenia w uprawie
Wszystkie 'matki', które były schowane na oknie w piwnicy padły. 90% sadzonek zrobionych we wrześniu padło również (może przez zaziemiórkowaną ziemię?). Dwie szczepki pobrane z matek, które całą zimę stały w szklance wody na parapecie, ładnie puściły korzonki i w tej chwili już są w ziemi i nieźle sobie radzą. W przyszłą zimę nie będę się bawić w przetrzymanie matek tylko pobiorę sadzonki i będą zimowały w kubeczkach wody (samej lub z nawozem). Taka hydroponika
Pozdrawiam,
Marta
Marta
- Maciek13
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1420
- Od: 9 cze 2017, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zofianka Górna
Re: Pelargonia angielska(Pelargonium grandiflorum) , doświadczenia w uprawie
Czyli mówicie, że lepiej pobrać sadzonki i włożyć do wody ? Jeszcze nigdy jej nie nie miałem i nie zimowałem
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7440
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Pelargonia angielska(Pelargonium grandiflorum) , doświadczenia w uprawie
Wysiewał ktoś pelargonie angielskie?
Przyznam, że jestem ich fanką, kupiłam dwie b.ładne,
jedną z ub. roku dostałam też od sąsiadki i widzę, że jest troche zapylonych.
Mogłyby wyjść ciekawe kolory, bo każda inna no i oczywiście
w genach też jakieś kolory rodziców i innych pociotków
Przyznam, że jestem ich fanką, kupiłam dwie b.ładne,
jedną z ub. roku dostałam też od sąsiadki i widzę, że jest troche zapylonych.
Mogłyby wyjść ciekawe kolory, bo każda inna no i oczywiście
w genach też jakieś kolory rodziców i innych pociotków
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7440
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Pelargonia angielska(Pelargonium grandiflorum) , doświadczenia w uprawie
Chyba załapałam wreszcie jak ciąć te angielki.
Bo koniecznie trzeba usuwać przekwitłe kwiatostany.
Otóż najlepiej na samym jakby dole całej gałązki, tam gdzie łodyżka jest najgrubsza.
Gdyby uciąć w każdym miejscu wyżej to ona znów wypuści taki cienki, drobny pęd.
Jak się utnie tak nisko, przy ładnym dużym listku w miejscu najgrubszym
to wtedy wypuszcza mocne grubiutkie pędy.
Niewykluczone, że jest to oczywiste dla fanów angielek
ale chciałam się podzielić swym odkryciem
Bo koniecznie trzeba usuwać przekwitłe kwiatostany.
Otóż najlepiej na samym jakby dole całej gałązki, tam gdzie łodyżka jest najgrubsza.
Gdyby uciąć w każdym miejscu wyżej to ona znów wypuści taki cienki, drobny pęd.
Jak się utnie tak nisko, przy ładnym dużym listku w miejscu najgrubszym
to wtedy wypuszcza mocne grubiutkie pędy.
Niewykluczone, że jest to oczywiste dla fanów angielek
ale chciałam się podzielić swym odkryciem
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie